Minister oświaty, nauki i sportu Algirdas Monkevičius podczas posiedzenia rządu powiedział, powołując się na wnioski ekspertów, że kształcenie dzieci w domu nie zapewniałoby jakości kształcenia, co nie byłoby w interesie dziecka.
„Zgodnie z 4. artykułem ustawy o podstawowej ochronie praw dziecka, rodzice i inni przedstawiciele ustawowi dziecka, państwowe i samorządowe instytucje i placówki muszą kierować się zasadą najlepiej pojętego interesu dziecka. Natomiast zgodnie z tym projektem ustawy, przedłożonym przez posłów, wybór edukacji domowej opiera się wyłącznie na życzeniach rodziców, na ich subiektywnej opinii, bez uwzględnienia interesów dziecka i jego opinii” – powiedział Monkevičius.
Dodał, że kolejnym powodem, dla którego ministerstwo proponuje rządowi odrzucić propozycję członków Sejmu, jest brak jasno określonych zasadniczych warunków, w których dziecko mogłoby być kształcone w rodzinie, i brak wymagań zdrowotnych i w zakresie wykształcenia dla rodziców, pragnących kształcić dzieci w domu.
Sejm zwrócił się wcześniej do rządu, aby wydał rekomendację w sprawie zgłoszonego przez siedmiu posłów projektu ustawy, dotyczącego uprawomocnienia edukacji domowej. Parlamentarzyści proponują, aby dziecko na życzenie rodziców (opiekunów) mogło być kształcone w domu według programu nauczania przedszkolnego, początkowego, podstawowego i średniego, a ze szkołą byłaby podpisana umowa. Zgodnie z projektem, przed podpisaniem umowy szkoła miałaby prawo sprawdzić warunki do kształcenia w domu, wiedzę dziecka, wyposażyłaby też rodziców w materiał dydaktyczny, udzielałaby rad, oceniała postęp w nauczaniu.
Na podst. ELTA
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.