Budynek byłej szkoły podstawowej w Orzełówce został przekazany Muzeum Etnograficznemu Wileńszczyzny w Niemenczynie w roku 2015. Jak poinformował Algimant Baniewicz, dyrektor MEW, pomieszczenia wymagały gruntownego remontu i już zostały wymienione okna, podłoga oraz instalacja elektryczna.
– Mimo że szkoła z powodu małej liczby uczniów została zamknięta, to nie oznaczało wcale, że życie w tym swoistym lokalnym ośrodku kultury zamarło – stwierdził szef niemenczyńskiego muzeum. – Lokalna społeczność pomieszczenia szkoły wykorzystywała na przeprowadzenie okazyjnych przedsięwzięć, spotkań, zebrań itd. Działały tam zaimprowizowane sale ekspozycyjne, zaś w końcu czerwca tego roku odbędzie się zlot absolwentów orzełówskiej „akademii” – wyliczał Baniewicz. Wyraził satysfakcję, że samorząd przytaknął idei urządzenia w murach szkoły muzeum szkolnictwa. Po raz pierwszy publicznie została ona nagłośniona podczas dorocznej konferencji „Polskie dziecko – w polskiej szkole” w czerwcu 2017 roku i jej uczestnicy gorąco ją poparli. Idei przytaknęła też Rada, która decyzję o powołaniu Muzeum Szkolnictwa na Wileńszczyźnie (MSzW) podjęła 29 marca 2019 roku.
Po podjęciu ważnej – nie tylko dla społeczności rejonu wileńskiego – decyzji, prace nad stworzeniem placówki dokumentującej rozwój oświaty w regionie oraz ocalenia od zapomnienia „siłaczek” i „siłaczy”, którzy nieśli kaganiec oświaty w trudnych czasach, uległy wyraźnemu przyśpieszeniu.
Marian Dźwinel, kierownik Muzeum Szkolnictwa na Wileńszczyźnie, roztacza szerokie wizje przyszłej placówki i niczym strofy wiersza artykułuje wyzwania i zadania, które stoją przed nowo powstającym ośrodkiem kultury.
– Piszemy projekty, odwiedzamy szkoły, nawiązujemy kontakty i zachęcamy do wspólnej pracy nad stworzeniem muzeum. Liczymy na wszechstronną pomoc nie tylko poszczególnych, zainteresowanych osób, ale też pokrewnych placówek i instytucji, zarówno w kraju, jak i za granicą – z zapałem mówił świeżo upieczony kierownik, mający również doświadczenie w pracy pedagogicznej. Dodał, że placówka powinna być zbiorowym dziełem i będzie na tyle atrakcyjna, na ile społeczność zaangażuje się w jej tworzenie.
Jak poinformował, dzięki projektowi już udało się zdobyć pieniądze na zakup gablot ekspozycyjnych, a w najbliższych planach jest pozyskanie środków na wymianę dachu i ogrodzenie terenu.
Dźwinel cieszył się, że już udało się pozyskać pierwsze eksponaty, m.in. ławki szkolne z odchylanymi pulpitami oraz liczydła.
– Dzięki podpowiedzi Waldemara Rynkiewicza, starosty gminy rzeszańskiej, wyszliśmy na Stanisława Witkowskiego, mieszkającego we wsi Brataniszki. W rodzinnym domu Witkowskich po śmierci Stalina działała szkółka dla miejscowych dzieci. Działała do końca lat 60., a pan Stanisław pieczołowicie zachował ławki i liczydła, które z lekkim sercem przekazał na potrzeby muzeum – z nieukrywanym wzruszeniem opowiadał kierownik MSzW. Wyraził przy tym nadzieję, że takich „Witkowskich” będzie więcej. Niejako potwierdzeniem i zapowiedzią tego, że tak będzie jest przekazanie sporej liczby zdjęć z Rukojń (Helena Bakuło), jak też albumu ze zdjęciami o szkole w Waskańcach (Henryk Borkowski).
Ten ostatni, emerytowany nauczyciel historii i niestrudzony społecznik sporządził katalog szkół niegdyś działających na Wileńszczyźnie, a jest ich ok. 100. Słowem, pierwsze kroki zostały poczynione, a kierownik liczy, że proces nabierze rozpędu m.in. dzięki nawiązaniu współpracy ze Stowarzyszeniem Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” oraz Janiną Gieczewską, pracującą niegdyś w wydawnictwie podręczników.
Dźwinel o przyszłej pracy placówki muzealnej mógłby mówić godzinami. Roztacza bardzo rozległe i ambitne plany udokumentowania pracy każdej większej, czy mniejszej szkoły, ocalenia od zapomnienia postaci zasłużonych nauczycieli, skompletowania biblioteki, fonoteki, dokonania digitalizacji, czyli zarejestrowania eksponatów w litewskim systemie muzealnym LISIS (Lietuvos Integrali Muziejų Informacinė Sistema), organizowanie zajęć edukacyjnych i wystaw, a nawet prowadzenie działalności wydawniczej itd. Dodaje jednocześnie, że eksponaty będą gromadzone drogą przekazu, darowizn itd., ale z rygorystycznym przestrzeganiem norm prawnych.
– Chodzi przede wszystkim o to, żeby darczyńca miał stuprocentową pewność, że eksponaty trafiły w dobre ręce i zostaną wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem – zaznaczył kierownik Muzeum Szkolnictwa na Wileńszczyźnie.
Zygmunt Żdanowicz
Fot. Marian Dźwinel
Apel do placówek oświatowych Wileńszczyzny
w sprawie założenia Muzeum Szkolnictwa na Wileńszczyźnie w Orzełówce (rejon wileński) jako filii Muzeum Etnograficznego Wileńszczyzny w Niemenczynie.
Prosimy o pomoc w zbiorach przedmiotów rzeczowych związanych ze szkolnictwem na Wileńszczyźnie i wyposażeniem klas. Potrzebne są: stare podręczniki, atlasy, ćwiczeniówki, literatura pedagogiczna i periodyki, materiały metodyczne i dydaktycznye, przedmioty uczniowskie – kałamarze, stalówki, piórniki i inne przybory, mundurki szkolne, techniczne środki nauczania – działające projektory filmowe, epidiaskopy, rzutniki, magnetofony, magnetowidy, pomoce naukowe i poglądowe, stare wyposażenie gabinetów szkolnych, plakaty, przeźrocza, filmy. Prosimy o związane ze szkolnictwem materiały historyczne – historię szkół, statystyki, stare dzienniki szkolne i uczniowskie, programy szkolne, bilety egzaminacyjne, instrukcje, plany nauczania, zdjęcia, negatywy, materiały audio i wideo…
W Muzeum Szkolnictwa na Wileńszczyźnie zamierzamy organizować ekspozycje stałe oraz ekspozycje i wystawy czasowe, rajdy badawcze z młodzieżą szkolną i studentami, warsztaty edukacyjne dla dzieci i młodzieży. Będą tu organizowane odczyty, seminaria i konferencje.
Nasze dane kontaktowe:
Muzeum Szkolnictwa na Wileńszczyźnie
ul. Niemenczyńska 1, w. Orzełówka,
rejon wileński, LT-15142
tel. +370 648 03697,
e-mail Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.