Przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Edukacji Narodowej zadeklarowali takie wsparcie podczas szkoleń dla nauczycieli polskich szkół już odbywających się w Polsce. Spotkanie z nauczycielami z Litwy odbyło się podczas warsztatów „Polska Multimedialna szkoła na Litwie” odbywających się w Ośrodku Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą Polonijnym Centrum Nauczycielskim w Sulejówku pod Warszawą.
Uczestnicy tych warsztatów otrzymali sprzęt komputerowy i multimedialny. Już po powrocie na Litwę będą mogli więc prowadzić w swoich szkołach zajęcia multimedialne.
Nie będzie to jednorazowa pomoc, bo jak oświadczył, Jan Borkowski, sekretarz stanu w MSZ, Polska będzie chciała systematycznie doszkalać nauczycieli i wyposażać polskie szkoły na Litwie w nowoczesny sprzęt audiowizualny.
- Poza tym chcemy wspierać poszczególnych uczniów w ich decyzjach o pójściu do szkoły polskiej, dlatego w tym tygodniu wypłacone będą przez naszą ambasadę odpowiednie kwoty na wyprawki (po 1000 złotych – ifpl) - powiedział przedstawiciel MSZu. Na taką pomoc może liczyć około 950 rodzin, bo według litewskiego Ministerstwa Oświaty i Nauki, taka liczba pierwszoklasistów zasiliła w tym roku polskie placówki na Litwie.
- Ale lista przedsięwzięć, które będziemy czynili systematycznie na rzecz wsparcia polskiej szkoły na Litwie jest otwarta - dodał Borkowski.
Podsekretarz stanu Ministerstwa Edukacji Narodowej, Mirosław Sielatycki, poinformował nauczycieli z Litwy, że oprócz wyprawek i zakupu sprzętu dla polskich szkół, obydwa resorty planują również inne działania na rzecz polskich szkół na Litwie, między innymi, edukację ekonomiczną czy wakacyjne obozy integracyjne dla uczniów.
Litewska strona powściągliwie na razie odniosła się do zapowiedzianej polskiej pomocy dla szkół polskich na Litwie. Przewodniczący sejmowego Komitetu Oświaty i Nauki, poseł Valentinas Stundys, w rozmowie z litewskimi dziennikarzami zaznaczył, że wsparcie Polski dla polskich placówek oświatowych na Litwie nie jest zaskoczeniem.
- To żadna nowina, tyle że, tym razem ze strony sąsiedniego państwa była oficjalnie bardzo wyraźnie wyartykułowana. Nieoficjalnie wiedzieliśmy, że jest taka pomoc, że różnymi kanałami ona dociera – powiedział Valentinas Stundys. Dodał też, że wsparcie Polski dla polskich szkół na Litwie przewiduje dwustronne porozumienia między Polską i Litwą, w którym strony właśnie deklarują swoje wsparcie dla placówek swoich mniejszości narodowych w innym kraju.
Stundys ostrzegł jednak, że wspieranie polskich szkół na Litwie nie powinno przekroczyć granic porozumienia dwustronnego.
- W umowie przewidziana jest i wymiana, jak też pomoc finansowa. Widocznie państwo polskie korzysta z tych możliwości, oczywiście nie zapomina chyba też o zwiększaniu finansowania dla szkół mniejszości narodowych w swoim kraju – zgryźliwie zauważył Valentinas Stundys. Litewska strona zarzuca bowiem Polsce, że nie należycie wspiera finansowo litewskie szkoły w Polsce. Stale też narzeka na brak litewskich podręczników w tych szkołach.
Tymczasem polska strona wypomina Litwinom Ustawę o oświacie, którą w marcu tego roku przyjął litewski parlament. Zakłada ona, że egzamin maturalny z języka litewskiego w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych zostanie ujednolicony już po dwóch latach, mino że program nauczania w tych szkołach są odmienne.
- Wobec tego, że ustawa oświatowa de facto dyskryminuje mniejszość polską, musi być przedmiotem poważnego namysłu władz litewskich jak ją zmienić, jak ją nowelizować, jak odejść od myślenia, które w sumie jest dyskryminujące. Ponieważ władze litewskie zwlekają z tym, potrzebne są działania doraźne, praktyczne wsparcie szkół polskich – powiedział Jan Borkowski.
Przeciwko ustawie ostro zaprotestowały szkoły polskie na Litwie. 2 września uczniowie i ich rodzice zorganizowali strajk, a Forum Rodziców Polskich Szkół na Litwie przeprowadził dwie potężne manifestacje – 2 września przed Urzędem Prezydenta i 23 września wielotysięczny wiec przed litewskim parlamentem.
Wobec tych protestów została powołana polsko-litewska grupa ekspercka ds. edukacji. Z inicjatywą wystąpili premierzy Litwy i Polski – Andrius Kubilius i Donald Tusk, którzy spotkali się na początku września w Połądze na litewskim wybrzeżu.
Odbyły się już dwa spotkania grupy ekspertów, jednak nie wypracowano na nich oczekiwanego kompromisu. Kolejne spotkanie zaplanowane jest na 14 października w Wilnie. Strona polska liczy, że do tego czau władze litewskie dojrzeją „do racjonalnych decyzji”.
- Z uchwalonej ustawy zawsze można się wycofać. Poprzez nowelizację, poprzez przepisy, akty wykonawcze do ustawy można zniwelować działanie na niekorzyść mniejszości – podpowiada Jan Borkowski.
Z kolei litewska strona uważa, że sprawa ustawy jest zamknięta, bo, jak przekonują Litwini, odpowiada ona wszelkim standardom europejskim i jest analogiczna ustawie obowiązującej mniejszości narodowe w Polsce.

www.infopol.lt
www.lietuvosvalstybe.com