Przedstawiciele Związku Zawodowego wyrazili zaniepokojenie możliwością zwrotu do budżetu państwa środków przeznaczonych na dziedzinę oświaty z powodu malejącej liczby uczniów.
- Zgodnie z przepisami z powodu mniejszej liczby uczniów w przyszłym roku do budżetu należy zwrócić 33 mln litów z puli środków w ramach koszyczka ucznia. Przedstawiciele Związku Zawodowego są zdania, że pieniądze te są potrzebne jak powietrze, dla przykładu 22 mln litów potrzeba na złagodzenie skutków zmniejszenia finansowania kompletowania klas. Uzgodniono, że podczas obrad nad przyszłorocznym budżetem przepisy zmienimy w taki sposób, by pieniądze te pozostały na potrzeby systemu szkolnictwa ogólnokształcącego – po spotkaniu z przedstawicielami Litewskiego Związku Zawodowego Pracowników Oświaty powiedział premier Algirdas Butkevičius.
Premier przyznał, że obowiązujący obecnie tryb naliczania i podziału środków w ramach tzw. koszyczka ucznia jest wadliwy, dlatego należy go zmienić.
- Uczniowie stają się towarem, o który walkę toczą placówki oświatowe – po to, by zyskały większe finansowanie. Dlatego tryb ten należy zmienić w ten sposób, by wyeliminować zależność finansowania od liczby uczniów. Resort oświaty opracował stosowny projekt i przedłożył go do uzgodnienia – swoje stanowisko w tej sprawie zaprezentował premier.
Na podst. inf. Służby Prasowej Rządu RL
Komentarze
nie kwestionuje tego, że szkołom potrzebne są te pieniądze, ale rząd chyba nie ma pieniędzy w nadmiarze, żeby robić takie "podarunki" mimo malejącej liczby uczniów?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.