Władze miasta usiłują zabrać społeczności szkolnej gmach na Antokolu i przekazać go do dyspozycji litewskim dzieciom z Progimnazjum na Antokolu, a dzieci ze szkoły Lelewela chcą przenieść na drugi brzeg Wilii, do budynku w dzielnicy Żyrmuny, gdzie do tej pory trwa remont i nie wiadomo, kiedy zostanie zakończony.
Na uroczystość do szkoły przybyli m.in. prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna", poseł Józef Kwiatkowski i Tadeusz Andrzejewski, którzy zgodnie apelowali o determinację w obronie polskiej placówki oświatowej na Antokolu.
Danuta Makowska, matka uczennicy Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela w Wilnie, odczytała list, który społeczność szkoły wystosowała do prezydent Dalii Grybauskaitė. Wyraziła w nim zaniepokojenie zaistniałą sytuacją wokół tej stołecznej placówki edukacyjnej.
„Martwimy się nie o ściany – martwimy się o przyszłość naszych dzieci, ich zdrowie, los. Martwimy się o przyszłość Litwy” – czytamy w liście.
Społeczność szkolna zawarła w piśmie adresowanym do prezydenta prośbę o znalezienie czasu na spotkanie się i omówienie przyszłości szkoły.
Wielu zebranych rodziców nie kryło swego oburzenia z atmosfery panującej podczas apelu, a szczególnie po tym, gdy padły słowa (wbrew woli większości rodziców), że w gmachu szkoły na Antokolu dzwonek brzmi po raz ostatni, zapytano uczestników święta, dlaczego nie ma uśmiechów na ich twarzach, dlaczego nie okazują radości.
Danuta Narbut z Wileńskiego Forum Rodziców Polskich w rozmowie z dziennikarzami L24 stwierdziła, że z ust kierownictwa szkoły padły krzywdzące słowa pod adresem stanowczych rodziców: „Garstka rodziców, która niepotrzebnie wprowadza zamęt”.
„Pozwolę sobie przypomnieć, że właśnie ta „garstka” nie pozwoliła 1 września przywitać na bruku, a uroczystość odbyła się w normalnych warunkach. Ta garstka, szeroko naświetlając stan rzeczy, sprawiła, że 5 września dzieci nie będą pobierały nauki w remontowanych pomieszczeniach, w bałaganie i chaosie, a doczekają zakończenia remontu. Ta garstka nie zmienia zdania ze strachu czy przymusu, tylko dążyła, dąży i będzie dążyć do sprawiedliwości. Boli okropnie, kiedy krzywdzeni są ci, którzy od samego początku walczyli i byli razem w każdej chwili, dniem i nocą. I teraz kosztem swoistej zdrady jesteśmy tak bardzo poniżani. Osobiście ucierpiałam najbardziej, bo synek pójdzie się uczyć w drugą zmianę, ale wcale nie żałuję! Bo pozostała społeczność ma należyte warunki, zapewnioną czystość, porządek, żadnego kurzu i hałasu. A walczyć będziemy i dalej, do zwycięstwa – sytuację skomentowała D. Narbut.
Uwadze dziennikarzy L24 nie uszło symboliczne albo też będące przejawem niedbałości zastawienie krzesłami popiersia patrona szkoły Joachima Lelewela (patrz. galerię zdjęć).
Walka o zachowanie Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela w Wilnie – jedynej szkoły mniejszości narodowych w dzielnicy Antokol – trwa już długie lata.
Liberalno-konserwatywna ekipa rządząca w Wilnie próbuje pozbawić społeczność szkolną historycznego budynku przy ul. Antokolskiej 33 i przenieść dzieci na drugi brzeg Wilii – do gmachu przy ul. Minties, w którym obecnie nie ma warunków do pobierania nauki ze względu na trwające prace remontowe.
Rządzący dysponują narzędziami administracyjnymi, aparatem biurokratycznym i szerokim wachlarzem możliwości wywierania presji, jednakże historia niejednokrotnie dawała przykłady tego, że ten potencjał okazywał się bezsilny wobec determinacji i uporu krzywdzonych. A tego społeczność szkolna – uczniowie, rodzice, nauczyciele – mają ponad miarę. Zgodnie twierdzą, że w żadnym wypadku nie opuszczą szkoły na Antokolu, nawet w sytuacji haniebnej zdrady dyrektor Edyty Zubel.
Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
- © L24.lt fot. Wiktor Jusiel © L24.lt fot. Wiktor Jusiel
http://l24.lt/pl/oswiata/item/146475-1-wrzesnia-w-szkole-im-lelewela-na-antokolu#sigProGalleriaabd2bd6847
Komentarze
Ciekawa jestem, czy Giedymina by tak zakryli...
W kwestii szkoły Lelewela władze miasta uzależniły zgodę na akredytację od tego, czy szkoła zgodzi się od września 2016 roku przenieść się do budynku przy ul. Minties (planowano to od roku, a remont rozpoczął się miesiąc przed przenosinami- kpina ze strony władz i zwyczajna znieczulica wobec dzieci), obiecały renowację i stworzenie w nowym miejscu świetnych warunków nauczania. Do tej pory nikt z tych liberalno-konserwatywnych buldożerów nie potrafił logicznie wyjaśnić co wspólnego ma akredytacja i zmiana budynku szkoły? Jest to zwykły szantaż.
A w Łosiówce Wiwulskiego, AWPL-owcy oddajcie nam Wiwulskiego!
Wiceminister podkreślił, że jest bardzo ważne, że polscy rodzice na Litwie decydują się posyłać swoje dzieci do polskich szkół. „Dlatego że państwo, będąc lojalnymi obywatelami Litwy, jesteście Polakami, pamiętacie o swoich polskich korzeniach, jesteście dumni z tego, że należycie do narodu spod znaku białego orła. Dla nas bardzo ważne jest to, żeby kolejne pokolenia naszych rodaków też o tym pamiętały, były z tego dumne, należały do wspólnoty Polaków, których łączy wspólna historia, kultura, tradycja i język polski” – zaznaczył Dziedziczak. Podziękował nauczycielom, rodzicom, uczniom oraz wszystkim, którzy „sprawiali i sprawiają, że polskość na Litwie jest obecna, że można połączyć bycie lojalnym obywatelem Litwy z gorącym, żarliwym polskim patriotyzmem”.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.