Rozpoczynając obrady w Domu Kultuty Polskiej w Wilnie prezes Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskiego Rodzin, europoseł Waldemar Tomaszewski podkreślił, że ostatnio najważniejsze zagadnienie dotyczące polskiej oświaty na Litwie to akredytacja szkół.
„Trzeba z satysfakcją powiedzieć, że w rejonie wileńskim na pewno możemy, dzięki waszej pracy i determinacji, świętować pewien sukces. Już mamy 16 polskich gimnazjów” – powiedział Tomaszewski zwracając się do obecnych na konferencji władz rejonu i społeczności szkolnych. I chociaż trwa jeszcze batalia o dwa gimnazja w Zujunach i Miednikach, ale, jak zaznaczył, jeszcze przed 3-4 laty obawiano się, że gimnazjów nie będzie więcej iż 10. A dzisiaj już 21 szkół (w tym pięć litewskich) w rejonie wileńskim otrzymało status gimnazjum. „To swoisty rekord na Litwie. To świadczy o tym, że władze samorządowe i pedagodzy bardzo dbają o przyszłość naszych dzieci” – podkreślił lider AWPL. Zaznaczył, że w innych rejonach sytuacja jest o wiele gorsza. Niektóre rejony, np. poniewieski, mają jedynie po 3-5 gimnazjów.
Prezes Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL zaznaczył, że ważne jest nie tylko zachowanie sieci polskich szkół, ale też dbanie o wysoki poziom nauczania. A wskaźnikiem tego jest liczba uczniów dostających się na studia. „W polskich szkołach ten wskaźnik jest wyższy niż średnia krajowa i wynosi 70 proc. To dobry wynik” – mówił Tomaszewski.
Operując danymi statystycznymi wyraził zadowolenie z tego, że w ostatnich latach w szkołach rejonu wileńskiego liczba uczniów się ustabilizowała, a w pierwszych klasach odnotowano nawet nieznaczny wzrost. „W tym roku szkolnym do klas pierwszych przyszło 358 uczniów, a według danych, w przyszłym roku szkolnym 2016/2017 będzie ich 369” – poinformował prezes. Podkreślił, że sprawą zasadniczą jest zachowanie tej liczby, a celem, pomimo niżu demograficznego i emigracji, jest powrócenie liczby pierwszaków do 400.
Sytuację polskiej oświaty w rejonie wileńskim Waldemar Tomaszewski określił generalnie jako dobrą. Jak zaznaczył, do polskich szkół rejonu uczęszcza 86 proc. wszystkich polskich dzieci rejonu, czyli z 7 dzieci z rodzin polskich 6 uczęszczało do polskiej szkoły.
Prezes przypomniał, że pierwszą konferencję oświatową zwołano przed 21. laty w odpowiedzi na powstające wtedy w rejonie wileńskim litewskie szkoły powiatowe (obecnie rządowe), które były wielkim zagrożeniem dla szkół polskich, będących w gestii samorządu.
Dzisiaj, jak zaznaczył, z wielką satysfakcją można stwierdzić, że w ciągu 20 lat to zagrożenie udało się pokonać. „Dzisiaj w polskich szkołach uczy się prawie 11500 tys. dzieci, co stanowi 3,3 proc w skali kraju. Ktoś może powie, że to mało? Na pewno może być więcej, ale jest to dobry wynik, osiągnięty dzięki waszej ogromnej pracy. W 1988 roku w polskich szkołach uczyło się tylko 2 proc. dzieci, mimo że wtedy sytuacja polskiego szkolnictwa była o wiele lepsza” – zaakcentował lider AWPL.
Dodał, że pozytywną tendencją jest też to, że do pierwszych klas w polskich szkołach na Litwie przyszło 3,4 proc. uczniów, a przed 6-7 laty – zaledwie 3,19 proc.
„Polska szkoła ma perspektywy, posiada ogromne wsparcie naszych samorządów, gdzie mamy większość rządzącą” – mówił Tomaszewski. Jak zaznaczył, „naszą wielką siłą jest nasza solidarność”. Że społeczności szkół, które już osiągnęły status gimnazjum, uczestniczą w organizowanych ostatnio wiecach, akcjach protestacyjnych w obronie szkolnictwa polskiego, solidaryzując się z tymi, którym trzeba pomóc.
Podkreślił, że najważniejsza ostatnio sprawa to walka o polskie szkolnictwo w Wilnie.
„Proszę o jedność, determinację i solidarność. Dziękuję za to, co robicie. Pracę będziemy kontynuowali, aby dorobek naszych dziadów i pradziadów nie był roztrwoniony” – powiedział prezes Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL.
Prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”, poseł Józef Kwiatkowski zwrócił uwagę na to, że w krajowych rankingach większość polskich szkół rejonu wileńskiego plasuje się wyżej niż sąsiadujące z nimi litewskie szkoły rządowe. „To świadczy o zdolnościach naszych dzieci, wielkiej pracy nauczycieli i dyrekcji szkół oraz o patriotyzmie. Sądzę, że na tej podstawie można budować nasze kolejne sukcesy” – zaznaczył poseł. Podkreślił, że polskie dziecko powinno nie tylko uczyć się w polskiej szkole, ale też być wzorowe. I nawoływał nauczycieli i dyrekcję, by dążyli do tego.
Z referatami wystąpili też dyrektorzy i nauczyciele placówek oświatowych rejonu wileńskiego. Prezentację o stanie polskiego szkolnictwa w rejonie wileńskim przedstawiła kierownik wydziału oświaty samorządu rejonu wileńskiego Lilia Andruszkiewicz. Zwróciła uwagę na stabilną sieć placówek oświatowych, a szczególnie na to, że w ciągu ostatnich lat niemal przy każdej szkole ogólnokształcącej powstawały grupy przedszkolne i wczesnoszkolne. Co stanowi narybek dla szkół.
W swoim przemównieniu wicemer rejonu wileńskiego Jan Gabriel Mincewicz zaakcentował, że mimo trudnych realiów, niżu demograficznego i emigracji, przedstawione dane o stanie polskiego szkolnictwa na Litwie napawają optymizmem. „Dziś sytuacja w szkolnictwie i naszego rejonu, i na Wileńszczyźnie napawa optymizmem” – powiedział wicemer. Zaznaczył, że nie tylko w rejonie wileńskim, który przoduje pod względem nauczania w języku ojczystym, ale na całej Wileńszczyźnie w latach 90. ustabilizowała się liczba uczniów w polskich szkołach i nadal utrzymuje się w przedziale 56 proc. Zwrócił uwagę jednak na to, że w tej kwestii są jeszcze duże rezerwy. Gdyż w niektórych miejscowościach, gdzie działają obok siebie i polska, i litewska szkoły, odsetek dzieci z polskich rodzin, uczęszczających do placówki litewskiej, jest niekiedy zbyt duży. Dlatego zwrócił się do społeczności szkolnych z apelem, aby zwiększyć wysiłki w przyciąganiu polskich dzieci ze szkół litewskich.
Mincewicz, w imieniu mer rejonu wileńskiego Marii Rekść, poinformował, że oświata jest dziedziną priorytetową i ponad połowa budżetu rejonowego idzie na szkolnictwo. Zaakcentował, że bardzo wiele szkół rejonowych zostało odnowionych i remonty będą kontynuowane. „Szkoły, które wyremontowano nie całkowicie, na pewno zostaną doprowadzone do luksusowego wyglądu” – zapewnił wicemer. Dodał też, że w nadchodzącym roku szkolnym rejon otrzymana pięć nowych autobusów szkolnych (w roku ubiegłym otrzymano tyleż).
Na zakończenie konferencji uczestnicy przyjęli uchwałę 21. konferencji Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL oraz wystosowali apel do rodziców Polaków.
Dla uczestników obrad wystąpił zespół tańca ludowego „Jutrzenka” (kier. Leonarda Klukowska) z Gimnazjum im. K. Parczewskiego w Niemenczynie.
Iwona Klimaszewska
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
http://l24.lt/pl/oswiata/item/134270-konferencja-polskie-dziecko-w-polskiej-szkole#sigProGalleria654767bd6d
Komentarze
Nie zadbały o realny wzrost gospodarczy, o wzrost płac, o zabezpieczenia rodzin.
A od dawna z projektami i pomysłami występowało AWPL celem poprawy sytuacji
Co z tego, że 90% osób będzie miało wykształcenie wyższe kiedy trzeba będzie sprowadzać 'hydraulików'.
A więc argument o zmniejszeniu ilości uczniów przez co władza rękami Simasziusa chce zamykać szkoły, przestaje być aktualny
Właśnie po to te samorządy istnieją (no wiadomo, że nie tylko po to, ale w dużej mierze).
Pozostałe rejony i urzędnicy w nich zasiadający przypominają mi urzędników z filmów Barei
Polskie szkoły zawsze słynęły z rzetelności i jakości kształcenia. A w takich warunkach jakie zafundowały władze Lietuvy należy się nauczycielom ogromny szacunek.
Polskie szkoły to nowoczese podejście do gospodarczych i politycnych wyzwań stojących przed nowymi pokoleniami.
Otóż z kim jak nie z Polską może związać się Litwa? To naturalny partner w każdej dzedzinie zarowno obronnej jak i handlowej.
I dlatego te pokolenia ksztalcone w polskich szkołach będą lepiej odnajdywaly się w nowej rzeczywistości. Będą współpracować na uczciwych warunkach jako obywatele Litwy bez uprzedzeń i antagonizmów.
Już dawno to mialoby miejsce gdyby nie Landsbergis ze swoim Sajudisem, gdyby nie wywodzacy sie komunistycznych partii politycy podrzuceni do 'budowy' Litwy, gdyby nie pseudo dzialacze grabiacy dorobek WKL jako swój
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.