– Myślę, że w tym roku da się szczęśliwie połączyć te dwa wydarzenia. Trzeba pamiętać o historii świętego Walentego, który żył w III wieku. Z jednej strony był z zawodu lekarzem, a z drugiej z powołania był kapłanem. Żył za czasów cesarza Klaudiusza, który zakazał mężczyznom brać ślubów, dlatego że chciał, aby byli bardziej dyspozycyjni i mogli iść na wojnę, żeby walczyć za cesarstwo. Wtedy kapłan Walenty potajemnie błogosławił małżeństwa, a to pokazuje, że Kościół był i jest zawsze blisko drugiego człowieka. Czasami Kościół podejmuje swoje dzieło ewangelizacji aż po męczeństwo, czyli jak skończył Walenty. Musimy pamiętać, że Kościół, Chrystus nigdy nie jest przeciwko prawdziwej miłości, a każdy prawdziwy związek jest małżeństwem albo woła o małżeństwo. Myślę, że jest to dla wszystkich piękna lekcja na początek Wielkiego Postu – wskazał ks. dr Marcin Kołodziej.
Papież Franciszek w orędziu na Wieli Post napisał, że do wolności dochodzimy przez pustynię. Wielki Post powinien być czasem przemiany naszych serc, a także momentem, kiedy odrzucamy wszystko to, co oddala nas od Chrystusa.
– Wielki Post to jest 40 dni pracy nad sobą. One nie biorą się znikąd, tylko ze Starego Testamentu. Sam Jezus poszedł później na pustynię i był tam 40 dni. Naród wybrany idzie przez 40 lat do ziemi obiecanej. To właśnie jest praca nad sobą na pustyni, zmiana swojego serca, stylu życia, myślenia. My czasami podejmujemy słabe postanowienia na Wielki Post, natomiast tutaj trzeba wejść na inny poziom, jak np. Ezechiel pokutował za grzechy Judy, jak Jonasz nawoływał, żeby mieszkańcy Niniwy się nawrócili. Myślę, że prawdziwy post to jest ten, do którego zachęca nas Ojciec Święty poprzez udanie się na pustynię – to jest przemiana naszego serca, stylu bycia, postępowania, dokonywanie właściwych wyborów, a odrzucanie tego, co jest dalekie od Jezusa – powiedział liturgista.
Każdego roku przy okazji Wielkiego Postu wielu ludzi podejmuje postanowienia, w których chcą wytrwać przez kolejne 40 dni. Kapłan zauważył, że najlepszym postanowieniem na ten czas jest m.in. poświęcenie czasu drugiemu człowiekowi.
– Dzisiejsza liturgia daje nam piękną podpowiedz i wskazówkę: modlitwa, post i jałmużna. Modlitwa to jest relacja z Bogiem, post to jest jakiś sposób modlitwy, a jałmużna to nie tylko danie pieniędzy drugiemu człowiekowi, ale także danie czasu drugiemu człowiekowi. Jeśli szukamy jakichś dobrych postanowień na Wielki Post, to oczywiście mogą być takie postanowienia, że damy więcej czasu drugiemu człowiekowi, będziemy z drugim człowiekiem. To na pewno nie będą postanowienia, które utrudnią nam życie, tylko ubogacą nasze życie i życie drugiego człowieka. Ważne jest, aby w Wielkim Poście pamiętać o tym, że do soboty czwartego tygodnia Wielkiego Postu to jest czas pracy nad sobą, dopiero od piątej niedzieli zaczyna się czas pasyjny. Jezusowi w Wielkim Poście chodzi o to, żebyśmy pracowali nad sobą, a dopiero potem widzieli Jego. Niech Wielki Post, który przeżywamy, będzie także dla naszych zmysłów. Myślę, że Wielki Post możemy przełożyć na nasze codzienne relacje – akcentował kanonista.
Komentarze
-"Miłość Boga i bliźniego jest tą samą miłością”
-"tym, co należy potępić, jest deficyt nadziei”
-„Na ile ten Wielki Post będzie okresem nawrócenia, na tyle zagubiona ludzkość odczuje wstrząs kreatywności: błysk nowej nadziei”.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.