To, co jeszcze niedawno wydawało się niemal niemożliwe, stało się faktem. Poszczególne stany Ameryki będą mogły według własnego uznania kształtować prawo dotyczące ochrony życia nienarodzonych dzieci lub zdecydować się na jego brak. Aborcja nie jest prawem konstytucyjnym Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Niezależnie od indywidualnej opinii o prezydenturze Donalda Trumpa, dzisiejszy wynik to m. in. jego zasługa, ponieważ to on, pod koniec swoich rządów, wprowadził on do Sądu Najwyższego katoliczkę pro-life Amy Coney Barrett.
"Walka jeszcze się nie skończyła"
Reakcje środowisk pro-life z jednej strony są entuzjastyczne, z drugiej jednak dalekie od triumfalizmu, ponieważ decyzja Sądu Najwyższego to przede wszystkim otwarcie okna możliwości zmiany sytuacji prawnej nienarodzonych.
Nie ma jeszcze mowy o konkretnych regulacjach ich dotyczących. Na stronie Family Policy Alliance, jednej z najważniejszych organizacji prorodzinnych o chrześcijańskich fundamentach napisano zaraz po wyroku w taki oto sposób.
“Dzisiejsza decyzja Sądu Najwyższego w sprawie Dobbs v. Jackson Women's Health Organization przywraca ludziom możliwość ochrony nienarodzonych za pośrednictwem wybranych przez nich urzędników na szczeblu stanowym i federalnym. Ta decyzja daje Amerykanom możliwość ochrony nienarodzonych dzieci, jednocześnie wspierając matki i rodziny” – w stanowisku FPA.
“Walka jeszcze się nie skończyła, a urzędnicy stanowi i federalni, którzy mają teraz za zadanie uchwalać politykę pro-life, będą potrzebować większego wsparcia niż kiedykolwiek wcześniej. Widzieliśmy już, jak lobby proaborcyjne agresywnie realizuje radykalne programy proaborcyjne na poziomie stanowym, lokalnym i federalnym w oczekiwaniu na erę po Roe. Dziś jednak jesteśmy podniesieni na duchu, zainspirowani zwycięstwem Dobbs i bardziej niż kiedykolwiek entuzjastycznie nastawieni do kontynuowania walki” – konkludują przedstawiciele FPA.
Lider większości w Sądzie Najwyższym Samuel Alito napisał uzasadniając decyzję: „Konstytucja nie odnosi się do aborcji, a żadne takie prawo nie jest domyślnie chronione żadnym przepisem konstytucyjnym”. „Nadszedł czas, aby posłuchać Konstytucji i zwrócić kwestię aborcji wybranym przedstawicielom ludu” – dodał w uzasadnieniu Alito.
Co charakterystyczne, większość sędziów opowiedziała się za przywróceniem prawu demokratycznego charakter, tymczasem liberalna opozycja w swoim głosie odrębnym, w znany sposób, opiniowała za trwaniem tyranii jednej osoby nad inną – przede wszystkim matki nad dzieckiem. „Państwo może zmusić ją do doprowadzenia ciąży, nawet po najwyższych kosztach osobistych i rodzinnych” – lamentują liberalni sędziowie, w znany sposób odwołując się do strachu przed sytuacjami skrajnymi.
Co zmienia decyzja Sądu Najwyższego?
Dlaczego wyrok sądu jest tak ważny? Przede wszystkim z tego powodu, że zakończy on proces sądowego unieważnienia praw stanowych, dążących do ograniczania aborcji i poszerzenia obszaru ochrony życia. Zatem sprawa Dobbs v. Jackson Women's Health Organization – trzeba to wyraźnie podkreślić – jeszcze sama w sobie nie zmienia sytuacji dzieci, których życie może być zagrożone w Stanach Zjednoczonych za zgodą prawa.
Decyzja sądu otwiera jednak drogę do zmiany tam, gdzie taka jest wola amerykańskich obywateli i przedstawicieli. Jak słusznie napisano w stanowisku FPA – zaczyna się nowy etap zmagań o sprawiedliwość prenatalną. Warto zauważyć jeszcze jedną kwestię, trudno w przewidywalnej perspektywie wyobrazić sobie liberalnej stronie udało się odwrócić dzisiejszy wynik. Na dzisiejszy sukces życia złożyły dziesięciolecia pracy, ale także wiele szczęścia. Cóż może niekoniecznie szczęścia, ale życzliwej obecności Opatrzności.
www.DoRzeczy.pl
Komentarze
Taką prawdę można odnosić również do innych obszarów życia.
"Żadna okoliczność, żaden cel, żadne prawo na świecie nigdy nie będą mogły uczynić godziwym aktu, który sam w sobie jest niegodziwy, ponieważ sprzeciwia się Prawu Bożemu, zapisanemu w sercu każdego człowieka".
Evangelium Vitae, 62
To dobre wieści, że w USA następuje zmiana prawa w dobrym kierunku.
Na Litwie za obroną życia twardo opowiada się AWPL-ZCHR, której prezes Waldemar Tomaszewski często podkreśla, że prawo do życia jest elementarnym prawem każdego człowieka, także tego najmniejszego, jeszcze nienarodzonego dziecka w łonie matki.
Może za przykładem USA pójdą inne kraje, w tym europejskie, gdzie zabijanie dzieci czyli tak zwana aborcja jest powszechne w wielu państwach.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.