Nie usiądzie, nie rozważy?

2022-03-15, 22:34
Oceń ten artykuł
(1 głos)
Wojciech Golonka Wojciech Golonka DoRzeczy.pl

„Który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięciu tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestoma tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju”. (Łk 14, 31-32)

Warto przypomnieć słowa Chrystusa zapisane na kartach Ewangelii św. Łukasza (Łk 14, 31-32) w dobie retoryki wojennej, która na dobre zagościła w języku politycznym, medialnym, publicystycznym. Wprawdzie, gdy przychodzi co do czego, najwyższe władze Rzeczypospolitej  – wpierw prezydent, ostatnio premier – deklarują, że Polska nie jest stroną konfliktu, a zatem w rzeczywistości wojna nie jest nasza; jednak deklaracje te najwyraźniej nie mają większego wpływu na wypowiedzi komentatorów i polityków, tak że proces retoryki wojennej i prób wciągnięcia nas do wojny trwa w najlepsze.

Dobra wiadomość jest taka – tak to odbieram obserwując media społecznościowe – że obóz trzeźwości i świadomości priorytetów własnego narodu powiększa się mimo dominującego emocjonalnego przekazu, zaś każda ominięta kłoda rzucana pod nasze nogi, szczęście w nieszczęściu dodatkowo uświadamia o zagrożeniach i pułapkach, które na nas w dobie obecnej czyhają. Ma się rozumieć, obóz przeciwnika, w tym wypadku: obóz pchający Rzeczpospolitą do wojny z Rosją, nie śpi i działa na wielu płaszczyznach – właśnie politycznej, medialnej, społecznej, działając bezpośrednio lub wykorzystując pudła rezonansowe dla rozsiewanych emocji. W tej strategii wyświechtany już nieco termin „ruskiej onucy” służy zarówno jako knebel apeli o trzeźwość, jak i grzałka dla dalszych emocji; ponieważ jednak przez ponad dwa tygodnie trwania wojny rosyjsko-ukraińskiej polskie służby nie doszły do wniosku, że w naszym kraju roi się od ruskiej agentury, zasugerowałbym zbadanie czy przypadkiem na naszym terytorium, a zwłaszcza w mediach społecznościowych, nie operuje agentura ukraińska bądź amerykańska lansując tezy i opcje sprzeczne z polską racją stanu, tudzież dążąca przynajmniej do zakrzyczenia głosów apelujących o trzeźwość i myślenie o Polsce w pierwszym rzędzie. Zaznaczam przy okazji, że myślenie o Polsce w pierwszym rzędzie nie oznacza myślenia TYLKO o Polsce, wbrew sofizmatom, które można spotkać.

Bynajmniej nie sugeruję w tej kwestii żadnych faktów (od ustalania faktów są zresztą od mnie ludzie starsi i mądrzejsi), natomiast obserwując, np. doskonałą organizację PR walczącej Ukrainy, w tym wyraźny sukces jej cyfrowych hufców, nie sposób a priori wykluczyć, że taka zorganizowana akcja dążąca do wciągnięcia Polski do wojny ma miejsce. Przyznam również, że z zaskoczeniem zapalającym lampkę ostrożności dowiedziałem się, że Victoria Nuland jest teraz podsekretarzem w Departamencie Stanu USA odpowiedzialnym za politykę zagraniczną naszego strategicznego partnera w Europie Wschodniej i Eurazji. Dowiedziałem się o tym przez przypadek, czytając o jej kąśliwym komentarzu do deklaracji polskiego ministra spraw zagranicznych w sprawie gotowości przekazania polskich MiGów 29 USA dla sił zbrojnych Ukrainy (zarzucała nam, że niczego z USA nie ustaliliśmy). Doniesienia medialne potwierdziły następnie, że Victoria Nuland ma obecnie ważne zadania wykonawcze w tej części świata, kiedy, przepytywana przez Kongres USA w sprawie ukraińskich laboratoriów biologicznych pani podsekretarz oznajmiła, że USA i Ukraina powinny zrobić wszystko, co w ich mocy, aby ich zawartość nie padła w ręce Rosjan.

Nie chodzi mi bynajmniej o coraz bardziej interesujący wątek tych laboratoriów (których pierwotnie rzekomo na Ukrainie nie było), a o samą osobę mogącą mieć wpływ na dalszy bieg wydarzeń. To właśnie Nuland przyznała onegdaj na zamkniętym spotkaniu z przedstawicielami amerykańskich korporacji, że USA dofinansowały rewolucję na Ukrainie w 2014 r. (w której sama brała udział w roli doradcy, jeśli nie więcej), na poziomie aż 5 miliardów dolarów, czyli 100 razy więcej niż USA przeznaczają obecnie na pomoc Polsce w ramach gigantycznego napływu ukraińskich uchodźców. Nie była to zatem doraźna pomoc, a inwestycja z prawdziwego zdarzenia, przy czym chciałem tylko zasygnalizować, że osoba, która świetnie radzi sobie w dyplomatycznych rozgrywkach i intrygach, i posiada ku temu spore zasoby pieniężne, jest z powrotem u sterów. Jeśli zatem brać na poważnie hasła o wpływach obcej agentury w Polsce, tematów do nadzorowania przez nasze służby nie brakuje. By nie było, że Golonka wydziwia, jeszcze nie tak dawno temu p. Mosbacher, która napiętnowała nasze państwo, że stoi po złej stronie historii, dziś nas przeprasza: głupio by było, gdybyśmy za kilka lat mieli się kontentować przeprosinami pani Nuland, że jakaś intryga jej nie wypaliła (albo wypaliła, tyle że nam prosto w twarz, wciągając nas np. do wojny).

Nie przeciągając, a korzystając z okazji Wielkiego Postu, modlitwa i rozważanie nad Pismem Świętym są doskonałym środkiem na poskromienie emocji i „suplementację” racjonalnego myślenia. Wspomniałem już na początku fragment z Ewangelii św. Łukasza, w którym Chrystus Pan przypomina już nawet nie prawdę objawioną, co zdrowy rozsądek. Chciałbym do niego dodać dwa, podobne do siebie cytaty z Księgi Przysłów: „Cierpliwy jest lepszy niż mocarz, opanowany – od zdobywcy miast” (25, 28) oraz: „Jak miasto pozbawione murów człowiek, który nie powstrzymujące swego ducha” (25, 28). W tej wielce wymagającej sytuacji, kiedy trzeba pomagać Ukrainie, ale z głową, kiedy zamiast wymachiwać szabelką wobec Moskwy, trzeba po dziesięć razy kalkulować konsekwencje wszystkich ruchów, cnota moralna samoopanowania i dominacji swych emocji, tj. prawdziwego męstwa, są naprawdę nieodzowne. I proszę nie bluźnić, że Słowo Boże też jest ruską onucą.

www.DoRzeczy.pl

 

Komentarze   

 
#15 pl-lt 2022-03-24 18:22
Ciekawe rozważania, nieco filozoficzne. A rzeczywistość wojny jest raczej brutalna.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 E.A. 2022-03-21 22:11
„Cierpliwy jest lepszy niż mocarz, opanowany – od zdobywcy miast” (Księga Przysłów 25, 28). Tej cierpliwości, opanowania i rozwagi potrzeba dziś bardziej niż kiedykolwiek.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Marian 2022-03-21 11:28
Cytuję Paweł:
Cytuję Jerzy:
Próby rozszerzenia (różnymi metodami, także przez "życzliwe" doradzanie) konfliktu poza Ukrainę to nic innego jak dywersja i usiłowanie wciągnięcia do wojny Polski. Bo Paryż, Berlin, Londyn a tym bardziej Nowy Jork, są i będą bezpieczne, ale bezpieczeństwa Warszawy czy Wilna nikt nie zagwarantuje.

Najgorzej, że część "autorytetów" - polskich polityków, urzędników próbuje to robić.

Jak dzisiaj wyglądałaby Polska, gdyby dalej rządzili prorosyjscy politycy: Tusk, Graś, Sikorski, Kopacz? Być może bylibyśmy już po drugiej - putinowskiej stronie!


Za Tuska, Grasia, Sikorskiego czy Kopacz nie byłoby Baltic Pipe i gazoportu a Polska byłaby mocno uzależniona od surowców rosyjskich.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 obserwator 2022-03-17 13:37
Zdaniem Alperovitcha, przekazanie Ukrainie polskich myśliwców MiG-29, nawet z polskich baz, o czym dyskutowano jeszcze w zeszłym tygodniu, byłoby dla Moskwy wyraźnym powodem do dalszej eskalacji wojny. "Wszyscy musimy teraz zwracać na to uwagę" - podkreśla Dmitri Alperovitch, szef think tanku Silverado Policy Accelerator i konsultant amerykańskich ministerstw, urodzony w Rosji ekspert ds. bezpieczeństwa.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 Jaro 2022-03-17 10:21
Wierzę, że Polska nie zostanie wciągnięta w żadną wojnę, bo nie leży to w naszym żywotnym interesie. Nie mamy armii i zdolności na poziomie Turcji.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 Ryś 2022-03-16 20:19
Daj Boże Polsce rozumu i opanowania się,żeby oddalić wojnę od naszych granic.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 Artem 2022-03-16 20:08
To ma być ta unijna solidarność?! Wojna to kolejny argument, że unia to marksistowski kolos zbudowany na ruchomych piaskach. Jeżeli tak ma wyglądać solidarność to ja za taką unię dziękuję!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Młynarz 2022-03-16 20:06
Hipokryzja eurokratów nie zna granic. Problem (którego de facto nie było) rzekomej dyskryminacji gejów, lesbijek urósł do rangi Mont Everestu... Sankcje, rezolucje, nieustanne ataki na Polskę za kłamstwa lewaków. Wstrzymane środki finansowe za niby brak praworządności.

Tymczasem tutaj mamy wojnę!!! Giną ludzie w tym bezbronne dzieci!!! A unia i reszta zastanawia się czy nałożyć sankcje czy nie!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 1234 2022-03-16 19:59
"Francja w latach 2014-2020 roku sprzedawała Rosji sprzęt wojskowy mimo embarga. Sprzęt ten jest wykorzystywany na wojnie w Ukrainie – podał w poniedziałek portal śledczy stowarzyszenia Disclose"
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 Paweł 2022-03-16 19:55
Cytuję Jerzy:
Próby rozszerzenia (różnymi metodami, także przez "życzliwe" doradzanie) konfliktu poza Ukrainę to nic innego jak dywersja i usiłowanie wciągnięcia do wojny Polski. Bo Paryż, Berlin, Londyn a tym bardziej Nowy Jork, są i będą bezpieczne, ale bezpieczeństwa Warszawy czy Wilna nikt nie zagwarantuje.

Najgorzej, że część "autorytetów" - polskich polityków, urzędników próbuje to robić.

Jak dzisiaj wyglądałaby Polska, gdyby dalej rządzili prorosyjscy politycy: Tusk, Graś, Sikorski, Kopacz? Być może bylibyśmy już po drugiej - putinowskiej stronie!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Czwartek, 19 grudnia 2024

    Łk 1, 5-25

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan z oddziału Abiasza, imieniem Zachariasz. Miał on żonę z rodu Aarona, której było na imię Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem, bo nienagannie zachowywali wszystkie przykazania i przepisy Pańskie. Nie mieli oni dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna, a oboje byli już w podeszłym wieku. Pewnego razu Zachariasz sprawował kapłańską służbę przed Bogiem według ustalonej kolejności swojego oddziału. Zgodnie ze zwyczajem kapłańskim został on wyznaczony przez losowanie, by wejść do świątyni Pana i złożyć ofiarę kadzenia. A w czasie składania ofiary mnóstwo ludzi modliło się na zewnątrz. Nagle po prawej stronie ołtarza kadzenia ukazał mu się anioł Pański. Zachariasz przeraził się na jego widok i ogarnął go lęk. Lecz anioł powiedział do niego: „Nie bój się, Zachariaszu, bo twoja modlitwa została wysłuchana. Twoja żona Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie powodem radości i wesela i wielu będzie się cieszyć z jego narodzenia. Stanie się wielki przed Panem; nie będzie pił wina ani sycery i już w łonie matki napełni go Duch Święty. Wielu Izraelitów nawróci do Pana, ich Boga. Sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza. Zwróci serca ojców ku dzieciom, nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych i przygotuje Panu lud dobrze usposobiony”. Zachariasz zapytał anioła: „Po czym to poznam? Przecież jestem już stary, a moja żona też jest w podeszłym wieku”. Anioł mu odpowiedział: „Ja, stojący przed Bogiem Gabriel, zostałem posłany, by przemówić do ciebie i oznajmić ci tę dobrą nowinę. Ponieważ jednak nie uwierzyłeś moim słowom, które się wypełnią w swoim czasie, staniesz się niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie”. Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w świątyni. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich przemówić. Wtedy domyślili się, że miał widzenie w świątyni. A on dawał im znaki i pozostał niemy. Gdy skończył się czas jego służby, wrócił do domu. Potem jego żona Elżbieta poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy. Mówiła: „Tak uczynił mi Pan, gdyż wejrzał na mnie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24