Zdecydowane stanowisko Polski w sprawie tzw. praworządności

2020-10-16, 19:57
Oceń ten artykuł
(4 głosów)
Dr Zbigniew Kuźmiuk, europoseł Dr Zbigniew Kuźmiuk, europoseł

Wczoraj ukazały się na stronach internetowych fragmenty wywiadu, dotyczącego między innymi sporów wobec wieloletniego budżetu UE na lata 2021-2027, udzielonego przez wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego.

Jarosław Kaczyński mówi wprost „jeżeli groźby i szantaże będą utrzymane, to my będziemy twardo bronić żywotnego interesu Polski. Weto. Non possumus. I tak będziemy działać wobec każdego, kto będzie stosował wobec nas jakieś wymuszenia”.

Sygnały, że Polska i Węgry mogą zawetować plany finansowe UE (budżet, Plan Odbudowy) na najbliższe lata, były już sygnalizowane na poziomie ambasadorów, w sytuacji kiedy prezydencja niemiecka przedstawiła projekt rozporządzenia dotyczący powiązania przyszłych wydatków budżetowych UE z tzw. praworządnością.

Rzeczywiście taki projekt prezydencja niemiecka przedstawiła na początku października tuż przed sesją Parlamentu Europejskiego, ale jak się okazało, był on sprzeczny z konkluzjami Rady Europejskiej z 21 lipca tego roku.

Wtedy wprawdzie szefowie rządów zgodzili się na takie powiązanie i mechanizm ten miał nawiązywać do traktatowych zapisów o ochronie interesów finansowych UE, a więc miał mieć na celu walkę z zagrożeniami przy wydatkowaniu środków europejskich takimi jak: korupcja, niegospodarność czy defraudacja.

Prezydencja niemiecka chcąc przypodobać się najbardziej radykalnym oczekiwaniom formułowanym po lewej stronie PE, zaproponowała mechanizm, który ma dać Komisji Europejskiej w zasadzie wolną rękę w arbitralnym i selektywnym karaniu państw członkowskich.

Wygląda nawet na to, że KE wcale nie potrzebuje mechanizmu do ochrony interesów finansowych PE, a raczej ideologicznej pałki, którą będzie okładała rządy krajów, których w Brukseli się nie lubi.

Na taką propozycję nie może być zgody także i z tego powodu, że dubluje ona mechanizm wynikający z art. 7 TUE, dodatkowo marginalizując rolę Rady UE i Rady Europejskiej w procesie oceny naruszenia praworządności, a także pozbawiając tę procedurę charakteru wieloetapowości, czym rażąco narusza prawa państwa członkowskiego, pod adresem którego kierowane są zarzuty.

Należy także przypomnieć że osiągnięcie porozumienia na lipcowym szczycie Rady obejmowało łącznie: WRF na lata 2021-2027, Fundusz Odbudowy, zgodę na nowe zasoby własne, a także praworządność rozumianą jako ochronę interesów finansowych UE i że brak porozumienia z PE w jakiejkolwiek z tych spraw, oznacza jego zakwestionowanie.

To porozumienie miało charakter kompromisowy, każdy z premierów z czegoś ustąpił, każdy z nich zgodził na rozwiązania, które nie do końca są korzystne dla jego kraju, tylko po to, aby uzyskać konsensus we wszystkich czterech obszarach.

Polska zgodziła się między innymi na utworzenie nowych źródeł tzw. zasobów własnych (między innymi unijnego podatku od nieprzetworzonego plastiku, który będzie dla nas sporym obciążeniem), a także wprowadzenia mechanizmu praworządności, ale rozumianego jako ochrona finansowych interesów UE, ale tylko dlatego, że umożliwi to uruchomienie środków z unijnego budżetu na lata 2021-2027 i Funduszu Odbudowy.

Sumarycznie z obydwu tych Funduszy w ciągu najbliższych 7 lat Polska otrzyma około 160 mld euro (125 mld euro w postaci dotacji i 35 mld euro w formie pożyczek) i będzie jednym z głównych beneficjentów unijnych środków.

Mimo tak ogromnych unijnych środków postawionych nam do dyspozycji nie możemy jednak pozwolić, aby jednocześnie dać do ręki unijnych urzędników poza traktatowy instrument, przy pomocy którego będzie się w przyszłości narzucać nam wartości, które są obce naszej kulturze albo też wręcz nas podporządkowywać.

I właśnie sprzeciw w tej sprawie bardzo zdecydowanie przedstawił w wywiadzie dla GP wicepremier Jarosław Kaczyński.

Dr Zbigniew Kuźmiuk, europoseł

Komentarze   

 
#8 Belfer 2020-11-04 20:43
Ciekawe, że Joe Biden także mówi o praworządności. Ten sam Joe Biden, który „zmusił ukraińskich urzędników państwowych do zwolnienia prokuratora, który prowadził dochodzenie w sprawie tej firmy”. Tej, czyli Burisma z którą kontrakty podpisywał syn Bidena.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Tadeusz 2020-10-18 00:48
Nie może być zgody na nierówne traktowanie. Szantażowanie rządów z Warszawy i Budapesztu jest przejawem braku poszanowania dla werdyktu obywateli, którzy w wolnych i demokratycznych wyborach złożyli władzę w swoich krajach w rękach tych a nie innych formacji. Albo traktujemy zasady demokracji poważnie, albo mówmy wprost o dyktaturze eurokratów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 Paweł 2020-10-17 09:57
Mam nadzieję, że w niedługim czasie unia przemieni się z ideologicznej lewackiej masy w unię gospodarczą. I tyle.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 Prawnik z Polski 2020-10-17 09:56
Jeżeli unia chce być strażnikiem "sumień" to tylko pogratulować. Wychodzi na to, że literackie "1984" czy też filmowy świat Libria (Equilibrium) są przedstawieniem Unii Europejskiej i eurokratów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 PL-LT 2020-10-16 22:18
„jeżeli groźby i szantaże będą utrzymane, to my będziemy twardo bronić żywotnego interesu Polski"
Trudno żeby było inaczej gdy dzieje się taka niesprawiedliwość i swoiste polowanie na Polskę w instytucjach unijnych.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 samselak 2020-10-16 21:07
Ta Unia coraz bardziej cudaczna sie robi, to co robią tam lewaki to rewolucja jak za bolszewika.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 Warszawiak 2020-10-16 21:01
Unia powinna zapisać jednoznacznie, że jak będą rządzić w Polsce lewaki to jest praworządność a w każdym innym przypadku to już nie. Przecież to właśnie opozycja wmówiła te głupoty o rzekomym braku praworządności w Polsce. Większość Polaków uważa, że jest w Polsce praworządność i to jest najwazniejsze
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 Pióromont 2020-10-16 20:29
Słuszne spotrzeżenia pana europosła Kuźmiuka, Komisja Europejska przesadza ze swoim polowaniem na Polskę i Węgry, a ostatnio zaczęła się czepiać i Bułgarii.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Czwartek, 19 grudnia 2024

    Łk 1, 5-25

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan z oddziału Abiasza, imieniem Zachariasz. Miał on żonę z rodu Aarona, której było na imię Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem, bo nienagannie zachowywali wszystkie przykazania i przepisy Pańskie. Nie mieli oni dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna, a oboje byli już w podeszłym wieku. Pewnego razu Zachariasz sprawował kapłańską służbę przed Bogiem według ustalonej kolejności swojego oddziału. Zgodnie ze zwyczajem kapłańskim został on wyznaczony przez losowanie, by wejść do świątyni Pana i złożyć ofiarę kadzenia. A w czasie składania ofiary mnóstwo ludzi modliło się na zewnątrz. Nagle po prawej stronie ołtarza kadzenia ukazał mu się anioł Pański. Zachariasz przeraził się na jego widok i ogarnął go lęk. Lecz anioł powiedział do niego: „Nie bój się, Zachariaszu, bo twoja modlitwa została wysłuchana. Twoja żona Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie powodem radości i wesela i wielu będzie się cieszyć z jego narodzenia. Stanie się wielki przed Panem; nie będzie pił wina ani sycery i już w łonie matki napełni go Duch Święty. Wielu Izraelitów nawróci do Pana, ich Boga. Sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza. Zwróci serca ojców ku dzieciom, nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych i przygotuje Panu lud dobrze usposobiony”. Zachariasz zapytał anioła: „Po czym to poznam? Przecież jestem już stary, a moja żona też jest w podeszłym wieku”. Anioł mu odpowiedział: „Ja, stojący przed Bogiem Gabriel, zostałem posłany, by przemówić do ciebie i oznajmić ci tę dobrą nowinę. Ponieważ jednak nie uwierzyłeś moim słowom, które się wypełnią w swoim czasie, staniesz się niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie”. Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w świątyni. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich przemówić. Wtedy domyślili się, że miał widzenie w świątyni. A on dawał im znaki i pozostał niemy. Gdy skończył się czas jego służby, wrócił do domu. Potem jego żona Elżbieta poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy. Mówiła: „Tak uczynił mi Pan, gdyż wejrzał na mnie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24