Poseł Laurynas Kasčiunas atakuje posła Dainiusa Gaižauskasa
fot. lrs.lt
W kryzysach sprawdzają się postawy ludzi. Dotyczy to przede wszystkim polityków, którzy są przecież odpowiedzialni nie tylko za własne losy, losy swej rodziny, ale też często za losy całego państwa.
Dzisiaj przeżywamy największy kryzys zdrowotny, i za chwilę gospodarczy od czasu – być może – wielkiej depresji lat 30. ubiegłego stulecia. Wymaga więc sytuacja wyjątkowej odpowiedzialności i od rządzących, ale też opozycji, której wypadałoby w sposób konstruktywny wytykać braki rządu oraz proponować własne pomysły.
Tymczasem litewska opozycja wygląda trochę jak zagubiony w trzech sosnach wędrowiec. Jedna partia w trudnych czasach pandemii, gdy cały wysiłek i energię należy skierować na pomoc ludziom, woli promować się i wydatkować tym samym pieniądze podatnika na telewizyjną reklamę polityczną. Inna opcja – konserwatyści polują na czarownice zawzięcie i z animuszem godnym lepszej sprawy. Jak niedawno mówił minister zdrowia Aurelijus Veryga, dosłownie zasypują resort listami i skargami, zmuszając tym samym pracowników odpowiadać na często niedorzeczne epistoły. Odciągają, oczywiście, tym samym ministerstwo, na którym spoczywa cały ciężar walki z pandemią, od pracy na polu zmagań z koronawirusem. Warto przypomnieć, że konserwatyści, gdy sami byli u steru rządów w latach kryzysu 2008-2009, problemy rozwiązywali poprzez nocne podwyżki podatków oraz obcięcie emerytur dla najbiedniejszych. Pokazali wtedy, jacy to oni są „eksperci” od kryzysów, gdy Litwa zaliczyła największy w Europie spadek PKB.
Jednym z przodujących na odcinku szukania dziury w całym jest poseł Laurynas Kaščiūnas, który swą „kompetencję”, „walory” intelektualne oraz „troskę” o ludzi wykazał podczas ostatniej swej konferencji w Sejmie. Gdy inni składają rzeczowe propozycje legislacyjne, aby w trudnych czasach pomóc ludziom (chociażby odkładając podatek za eksploatację starych pojazdów, jak to uczynili przedstawiciele AWPL-ZChR), Kaščiūnas przez całą konferencję wyrażał zatroskanie sprawą, czy aby poseł z konkurencji politycznej Dainius Gaižauskas, który czuł problemy zdrowotne, prawnie wykonał sobie test na koronawirusa. Oto, w opinii Kaščiūnasa, jest pytanie wagi państwowej w naszym kraju.
Na tej samej konferencji konserwatysta skompromitował się wielokrotnie, zwłaszcza, gdy odpowiadając na niewygodne dla siebie pytanie, rzucił wprost do eteru litewskiego Internetu, że on jest a priori przeciwko temu, by Polacy mogli zajmować ministerialne stanowiska na Litwie. Przyznał się, że robił wszystko w swej politycznej karierze, by zmarginalizować wpływy polityczne przedstawicieli litewskich Polaków. Cóż, prawdziwy „Europejczyk” z tego Kaščiūnasa. Tylko Odę do radości śpiewać, z refrenem – co prawda – „Litwa dla Litwinów”.
Tygodnik Wileńszczyzny
Dodaj komentarz
|
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
-
Czwartek, 19 grudnia 2024
Łk 1, 5-25
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza
Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan z oddziału Abiasza, imieniem Zachariasz. Miał on żonę z rodu Aarona, której było na imię Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem, bo nienagannie zachowywali wszystkie przykazania i przepisy Pańskie. Nie mieli oni dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna, a oboje byli już w podeszłym wieku. Pewnego razu Zachariasz sprawował kapłańską służbę przed Bogiem według ustalonej kolejności swojego oddziału. Zgodnie ze zwyczajem kapłańskim został on wyznaczony przez losowanie, by wejść do świątyni Pana i złożyć ofiarę kadzenia. A w czasie składania ofiary mnóstwo ludzi modliło się na zewnątrz. Nagle po prawej stronie ołtarza kadzenia ukazał mu się anioł Pański. Zachariasz przeraził się na jego widok i ogarnął go lęk. Lecz anioł powiedział do niego: „Nie bój się, Zachariaszu, bo twoja modlitwa została wysłuchana. Twoja żona Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie powodem radości i wesela i wielu będzie się cieszyć z jego narodzenia. Stanie się wielki przed Panem; nie będzie pił wina ani sycery i już w łonie matki napełni go Duch Święty. Wielu Izraelitów nawróci do Pana, ich Boga. Sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza. Zwróci serca ojców ku dzieciom, nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych i przygotuje Panu lud dobrze usposobiony”. Zachariasz zapytał anioła: „Po czym to poznam? Przecież jestem już stary, a moja żona też jest w podeszłym wieku”. Anioł mu odpowiedział: „Ja, stojący przed Bogiem Gabriel, zostałem posłany, by przemówić do ciebie i oznajmić ci tę dobrą nowinę. Ponieważ jednak nie uwierzyłeś moim słowom, które się wypełnią w swoim czasie, staniesz się niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie”. Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w świątyni. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich przemówić. Wtedy domyślili się, że miał widzenie w świątyni. A on dawał im znaki i pozostał niemy. Gdy skończył się czas jego służby, wrócił do domu. Potem jego żona Elżbieta poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy. Mówiła: „Tak uczynił mi Pan, gdyż wejrzał na mnie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi”.
Czytaj dalej...
Miejsce na Twoją reklamę 300x250px
|
Komentarze
Dlatego, nasi działacze z AWPL, razem z liderem Tomaszewskim to prawdziwi mężowie stanu i doskonale sobie radzą w sytuacjach kryzysowych, gdyż w takim stanie tkwią od lat - walcząc z dyskryminacją, lietuviskim nacjonalizmem, próbami zlituanizowania itp.
Całe to lewicowe towarzystwo pozbawione kultury osobistej i wartości wykazuje się dużym prymitywizmem.
koleżanka Duchniewicza i Radczenki wykazała się pospolitym chamstwem
Jednostki wybitnie aspołeczne, niegodne sprawowania mandatu posła.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.