Ćwiczcie tolerancję

2014-01-28, 17:41
Oceń ten artykuł
(7 głosów)

Aż trudno sobie wyobrazić, iluż to emigrantów wstydliwie starło z oka łezkę wzruszenia na wieść, że państwo litewskie sobie o nas przypomniało. Zamierza otóż rozstawiać nam wirtualne drogowskazy, cobyśmy w drodze powrotnej do kraju nie pogubili się jak jeżyki we mgle.

„Wytyczne polityki migracyjnej" – tak wieloznacznie zwie się przyjęty przez rząd dokument. „Za pomocą tych wytycznych" miłościwie nam panujący zamierzają „usuwać powody emigracji oraz zachęcać obywateli Litwy do powrotu z zagranicznych państw". Tak przynajmniej twierdzi minister spraw wewnętrznych Dailis Barakauskas. Z kolei szef grupy, która wytyczyła wytyczne – wicekanclerz rządu Remigijus Motuzas – zdradza pałętającemu się po obcych landach ludowi więcej: „Zaczynamy myśleć o odzyskaniu emigrantów". Ależ wiemy, wiemy, że zaczynacie. Pierwszą próbę „odzyskania" nas – nie dalej jak parę tygodni temu – podjął patriarcha Vytautas Landsbergis. Co prawda ten zastosował metodę kija, którym próbował rozproszonych po świecie litewskich włóczykijów zaganiać z powrotem do kraju lżąc ich siarczyście.

Hm... z dwojga złego rządowa metoda marchewki jest chyba przyjemniejsza. Na tle pokrzykiwań i obelg Tetušisa przywabianie nas wytycznymi brzmi jak syreni śpiew. Tym bardziej, że rząd już się ponoć domyśla, jakie warunki nam stworzyć, byśmy chcieli wrócić. To brzmi obiecująco. Niepokoi natomiast informacja, że wytyczne upierają się, że trza nas na powrót wintegrować w panujące w naszym kraju warunki społeczne, polityczne i socjalne. I za to, łaskawcy, dziękujemy. Wszyscy pamiętamy, co groziło obieżyświatowi Odyseuszowi, gdyby się kumplom urwał i poleciał na zew syreniego śpiewu. Za Chiny nie damy się na powrót „wintegrować" w to, od czego w popłochu uciekaliśmy. Natomiast stworzenie nam „zachęcających warunków" wymagałoby zburzenia i zbudowania od nowa panującego w kraju ustroju politycznego oraz społeczno-gospodarczego. Przypominam, że elementem pierwszego jest m.in. status jednostki w państwie oraz stosunek do tej jednostki władzy publicznej różnych szczebli. Na ten drugi składają się materialne warunki życia społecznego, struktura własnościowa oraz funkcjonowanie gospodarki i finansów publicznych. Aha, trzeba by było jeszcze znaleźć antidotum na arogancję, którą są w kraju zainfekowani wszyscy posiadający chociażby iluzję władzy – od prezydenta aż po najmarniejszego urzędniczynę. No i na głupotę wytycznych, którymi kieruje się litewska biurokracja. Drobny przykład. Urzędnik, który po przeprowadzce do Niemiec bez żadnych ceregieli wymieniał mi litewskie prawo jazdy na niemieckie (przy czym stare było wystawione na Dovdo, a nowe dostałam jako Schiller), płakał ze śmiechu, gdy mu opowiedziałam, jakich dokumentów żądano ode mnie, gdy chciałam dokonać tej procedury w litewskim urzędzie Regitra. Przestał się śmiać tylko na wieść, ile taka wymiana kosztowałaby mnie w kraju.

Nie, szanowni rządzący! Nas-emigrantów już w te hocki-klocki nie wintegrujecie ani prośbą, ani groźbą. Dlatego macie rację, że nie wykluczacie otwarcia się Litwy na imigrację. Nie łudziłabym się jednak, że w razie takiego otwarcia zaleje nas fala „wykształconych obcokrajowców", co jest pobożnym życzeniem wymienianym zarówno przez premiera Algirdasa Butkevičiusa jak i przez wicekanclerza Remigijusa Motuzasa. Przy takich wymaganiach to już mierzyłabym wyżej. Ogłosiłabym: „Przyjmujemy wyłącznie młodych błękitnookich blondynów (-ki), którzy mają w CV 10-letni staż pracy w Dolinie Krzemowej. Nienaganny litewski – obowiązkowy".

Nie żebym chciała obojgu politykom sprawiać przykrość, ale uczciwość mi nie pozwala przemilczeć, że twarz ewentualnej litewskiej imigracji będzie (jeżeli będzie) całkowicie inna. Dlatego wytyczna o koniecznym „promowaniu tolerancji względem obcokrajowców" może tu być kluczowa. A ćwiczenia z tolerancji radzę prowadzić na mniejszościach, które już posiadamy.

Lucyna Schiller

Komentarze   

 
#18 Lech 2014-02-02 13:36
Żmudź to nie Litwa. Może zacząć od zmiany nazwy tego kraiku na bardziej zgodną z prawdą historyczną?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 Jur 2014-02-01 18:22
Cytuję JUSI:

" Może Polacy którzy wcześniej opuścili te tereny chcieliby wrócić z powrotem albo ich krewni? Taki wariant byłby najlepszy."
Czas minął pewnie 40 lat temu większość Polaków wróciłaby na swoje.Przecież nie tylko związani byli uczuciowo z ojcowizną ale pozostawili tam swoją własność - domy i ziemię.Niestety ci co tam się ostali nie widzą dobrych perspektyw ani dla siebie ani dla dzieci.
Natomiast ci co by chcieli tam wrócić doznaliby nietolerancji i upokorzeń od Litwinów.Tam króluje zaciekła propaganda antypolskości, odmawiania zasług, dorobku i zaciera się istnienie Polaków ,którzy zbudowali perły zabytków Wilna a którymi współcześni chwalą się jako litewskimi.To nie jest dobre miejsce aby żyć i być szczęśliwym - to miejsce pogardy i fałszu na co dzień.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 Zbigniew 2014-01-31 18:50
Cytuję JUSI:
Może Polacy którzy wcześniej opóścili te tereny chcieliby wrócić z powrotem albo ich krewni? Taki wariant byłby najlepszy.

Z pewnością bylibyśmy persona non grata na Litwie, z pewnością nie o takie powroty chodzi Pani Prezydent.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Jur 2014-01-31 17:20
Zbliżająca się kapania wyborcza wplata odwoływanie się do zagrożenia polskością jako stary straszak na Litwinów. Wynika to z całkowicie błędnej oceny przeszłości, wniosków z niej wynikających ,oraz realiów teraźniejszości. Stale pojawia się bajka o strasznym zagrożeniu okropnym potworem - Polską i Polakami. Tu sama nasuwa się analogia do Niemiec hitlerowskim, które wmówiły swoim obywatelom zagrożenie Żydami. Stalinowska Rosja też stale udowadniała , że źródłem całego zła są burżuje i wróg klasowy. Takie metody jak widać są wypróbowane ,stosowane z powodzeniem lecz w skutkach katastrofalne. Teraz na Litwie, zamiast szczuć na Polaków warto byłoby zacząć od odkłamania historycznych faktów ugruntowanych w litewskich podręcznikach historii i wychowania obywatelskiego ,a następnie szukać sposobów polepszenia wzajemnych relacji i zaufania.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 RSS 2014-01-31 16:12
Grybauskaite robi taką antyreklamę Litwie, że wątpie, by ludzie masowo zechcieli wracać. Po co im mieszkać tam, gdzie rzekomo zagrożenia czają się na każdym kroku, ciągle coś zagraża integralności terytorialnej Litwy i tym podobne...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 JUSI 2014-01-30 20:11
Może Polacy którzy wcześniej opóścili te tereny chcieliby wrócić z powrotem albo ich krewni? Taki wariant byłby najlepszy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Wiln. 2014-01-30 12:11
A my na tej ziemi zawsze byliśmy, jesteśmy i będziemy. Tu są groby naszych ojców i dziadów. Tu kiedyś będą nasze groby. Z tą ziemią wiążemy przyszłość naszych dzieci. Pielęgnujemy w trudzie tę polskość dla przyszłych pokoleń.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 GB 2014-01-29 23:02
Jak już wszyscy lietuvisi zmęczeni luetuviskm nacjonalizmem i prowincjonalizmem czmychną na zachód, to Wilno i Wileńszczyznę będzie można, a nawet trzeba, znowu spolszczyć, coby trwało.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 Wilno 2014-01-29 21:05
A ja nie mam zamiaru zostawiać swojego rodzinnego miasta. Za bardzo kocham Wilno. No i w końcu co z polskością? Niech wyjeżdżają (wiadomo jak im się chce) ci co przyjechali i tak ich z tym miastem nic nie łączy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 Zbigniew 2014-01-29 14:46
Cytuję Anna:
Kto tylko może ucieka z kraju. Szczególnie dotyczy to młodych, w tym wielu dobrze wykształconych, którzy tutaj nie widzą perspektyw na dobrze płatną pracę. Swoją przyszłość wiążą z zachodem i często jest to wybór na całą resztę życia. Wystarczy popatrzeć na dane demograficzne - to katastrofa: mało narodzin, za to potężna emigracja, a ludność już spadła poniżej 3 milionów, czyli przekroczyła kolejną psychologiczną granicę. I wciąż spada.
Szanowni rządzący - nie ma żadnego znaczenia, czy przyjmiecie jeszcze jeden czy wiele podobnych dokumentów. Bo to właśnie wy wypychacie nas z kraju i to głównie wy ponosicie za to odpowiedzialność.
Dobrze to opisała pani redaktor.

Pasuje jak ulał również do Polski.
Pozdrawiam Pani Anno.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 22 grudnia 2024 

    4 niedziela Adwentu

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24