Tę cenę za kompromis z Komisją Europejską warto zapłacić

2018-03-26, 16:36
Oceń ten artykuł
(1 głos)
Dr Zbigniew Kuźmiuk, europoseł Dr Zbigniew Kuźmiuk, europoseł

Premier Morawiecki na konferencji prasowej po zakończeniu posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli w pewnym momencie podziękował posłom klubu Prawa i Sprawiedliwości za projekty nowelizacji ustaw o sądach powszechnych, KRS, SN i TK, jakie złożyli w ostatni piątek do laski marszałkowskiej.

Jak podkreślił pozwoliło to mu przekonywać szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera, że polski rząd pod jego przewodnictwem chce zakończenia sporu z Komisją Europejską w sprawie przestrzegania w praworządności w naszym kraju.

Zresztą jak się wydaje zarówno zawartość tzw. białej księgi jak i propozycje zawarte w tekstach nowelizacji ustaw o sądach powszechnych, KRS, SN i TK musiały zrobić na przewodniczącym KE wrażenie, skoro stwierdził po spotkaniu z premierem Morawieckim „patrzę na nie z najwyższą sympatią”.

Premier Morawiecki na konferencji prasowej bardzo mocno podkreślał rolę tzw. białej księgi w odkłamywaniu nieprawd, jakie nagromadziły się wokół zmian dokonywanych w polskim sądownictwie przez większość parlamentarną Zjednoczonej Prawicy, głównie na skutek „donoszenia” przez totalną opozycję.
Dopiero pokazanie „czarno na białym” jak źle wyglądało polskie sądownictwo po 27 latach od przełomu w 1989 roku, mimo ogromnych nakładów finansowych na ten cel lokujących nas w czołówce krajów unijnych pod tym względem, otworzyło oczy administracji brukselskiej.

Co więcej pokazanie głównych zmian dokonanych w ostatnich miesiącach w tym obszarze z podaniem przykładów krajów Europy Zachodniej, gdzie podobne (albo wręcz identyczne) rozwiązania obowiązują od lat i nie powodowały nigdy protestów Komisji Europejskiej, uzmysłowiło wielu urzędnikom, że te zmiany nie doprowadzą do żadnego zagrożenia praworządności w Polsce.

Bardzo dobrym posunięciem było przekazanie tzw. białej księgi także do poszczególnych stolic państw członkowskich (skoro Komisja decydowała się przenieść ten spór z Polską na forum Rady Unii Europejskiej), wiele z nich, bowiem do tej pory nie miało pojęcia na czym polegają reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce, a informacje na ten temat czerpało albo od polskiej „totalnej opozycji” albo od urzędników KE.

Natomiast zmiany zaproponowane w nowelizacjach ustaw o sądach powszechnych, KRS, SN, TK nie zmieniają istoty reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości wdrażanej już zresztą w życie.

Jeżeli przejdą całą drogę legislacyjną i zostaną zaaprobowane przez prezydenta, to po ich wejściu w życie, aby odwołać prezesa czy wiceprezesa jakiegoś sądu, minister sprawiedliwości będzie musiał zasięgnąć opinii kolegiów tych sądów i Krajowej Rady Sądownictwa (będzie to, więc dwustopniowy tryb konsultacji w tej sprawie).

Zareagowano także na krytykę Komisji Europejskiej dotyczącą wprowadzenia dla sędzin i sędziów identycznego zróżnicowanego wieku emerytalnego jak dla wszystkich pracujących w Polsce (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn).

W nowelizacji zaproponowano, aby kobieta sędzia miała możliwość przejść w stan spoczynku po ukończeniu 60 roku życia, ale jeżeli nie będzie tego chciała to może ubiegać się po przedłużenie możliwości dalszej pracy jako sędzia, a decydentem w tej sprawie nie będzie minister sprawiedliwości, ale prezydent RP.

Wreszcie nowelizując ustawę o TK zdecydowano, że możliwe będzie opublikowanie trzech do tej pory nieopublikowanych wyroków tego sądu jednak opatrzonych komentarzem, że były one podjęte z naruszeniem obowiązującego wtedy prawa, jednak ich opublikowanie nic nie zmieni w obowiązującym stanie prawnym, ponieważ ustawy, których one dotyczą zostały już usunięte z polskiego porządku prawnego.

Jeżeli uchwalenie i wejście w życie tych zmian, miałoby doprowadzić do wycofania się Komisji Europejskiej z procedury badania praworządności wobec Polski, to taką cenę za kompromis z Komisją Europejską, warto było zapłacić.

Dr Zbigniew Kuźmiuk, europoseł

Komentarze   

 
#11 Paweł 2018-03-31 15:12
A czemu Prezydent zawetował ustawę degradacyjną???
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 brukselczyki sprzedawczyki 2018-03-29 22:14
Cytuję 08/15:
Pan dr Zbigniew Kuźmiuk zakłada, że ci w Brukseli to durnie i dadzą się omamić kosmetycznymi, nic nie znaczącymi zmianami.


Po pierwsze, jeśli rzeczywiście tak zakłada to ma rację - większość to durnie.

Po drugie - skąd pewność, że tak właśnie zakłada?

Po trzecie - nawet jeśli nie durnie to chodzi im tylko o to, aby utrzymać się przy korycie. Dowód? Proszę:
Niemcy mają już rząd, ale łatwo nie było. Negocjacje toczyły się przez niemal pół roku – to po II wojnie światowej absolutny negatywny rekord. Angela Merkel próbowała najpierw wejść w pakt z politycznym diabłem, zawierając koalicję z liberalną FDP i skrajnie antychrześcijańską, lewacką partią Zielonych. Ten plan, przeciwko któremu protestowały rzesze konserwatystów, ostatecznie upadł wskutek zbyt dużych różnic programowych – co znamienne, tylko między FDP a Zielonymi, bo Merkel była gotowa do potężnych kompromisów.

W dupie mają prawa człowieka, sądy w Polsce, bezpieczeństwo Europy, liczy się tylko władza
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 jacek 2018-03-29 09:33
Wzmożony atak na Polskę nie jest przypadkowy. Lewactwo unijne nie znosi, gdy w jakimś kraju formuje się rząd o innych zapatrywaniach światopoglądowych. Taka niesprawiedliwa krytyka wcześniej dopadła Węgry, a teraz to Polska stała się przysłowiowym chłopcem do bicia.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 08/15 2018-03-28 02:17
Pan dr Zbigniew Kuźmiuk zakłada, że ci w Brukseli to durnie i dadzą się omamić kosmetycznymi, nic nie znaczącymi zmianami.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 ??? 2018-03-27 20:29
Jeżeli jest tak jak pisze autor, że Komisja Europejsa opiera się tylko i wyłącznie na doniesieniach: mediów lub posłów, a nie czyta projektów aktów prawnych i nie pyta rządu to powiem szczerze, że nawet na najmniejszy kompromis z takimi ludźmi jak Juncker nie będzie mojej zgody.
Człowiek skompromitowany, który wierzy tylko w złotego cielca, nie może być żadnym podmiotem rozmów. Sorry, ale brakuje mi czasów kiedy był szacunek do siebie i swojego kraju. Wyobrażacie sobie dawnych mężów polskiego stanu, że klękają przed taką gnidą jak Juncker?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 T. 2018-03-27 13:16
Polska próbuje wybijać się na niepodległość ale nie wszystkim to się podoba.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 szkoda gadać 2018-03-26 20:10
Taki pomiot jak Juncker "rządzi" Europą i wszyscy mają mu w tyłek wchodzić. Ani klasy, ani szacunku - pijaczyna, który powinien siedzieć za przekręty i za raj podatkowy, który stworzył. I zamiast kary, dostał awans na naczelnego wodza europejskiego kołchozu
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 Daria Sawicka 2018-03-26 20:08
"pozwoliło to mu przekonywać szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude’a Junckera, że polski rząd pod jego przewodnictwem chce zakończenia sporu z Komisją Europejską" - tak pozwoliło przekonywać, że nie zaproszono nas od bardzo dawna na szczyt euro.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 z Polski 2018-03-26 18:49
Dobrze pan mówi panie Kuźmiuk. Unijni eurokraci kompromitują samych siebie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 Jan 2018-03-26 17:03
Wydaje się że Komisja Europejska ma świadomość że się zagalopowała i teraz chce się jakoś wycofać z tych ataków na polskie władze. Tak to przynajmniej wygląda.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Czwartek, 19 grudnia 2024

    Łk 1, 5-25

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan z oddziału Abiasza, imieniem Zachariasz. Miał on żonę z rodu Aarona, której było na imię Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem, bo nienagannie zachowywali wszystkie przykazania i przepisy Pańskie. Nie mieli oni dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna, a oboje byli już w podeszłym wieku. Pewnego razu Zachariasz sprawował kapłańską służbę przed Bogiem według ustalonej kolejności swojego oddziału. Zgodnie ze zwyczajem kapłańskim został on wyznaczony przez losowanie, by wejść do świątyni Pana i złożyć ofiarę kadzenia. A w czasie składania ofiary mnóstwo ludzi modliło się na zewnątrz. Nagle po prawej stronie ołtarza kadzenia ukazał mu się anioł Pański. Zachariasz przeraził się na jego widok i ogarnął go lęk. Lecz anioł powiedział do niego: „Nie bój się, Zachariaszu, bo twoja modlitwa została wysłuchana. Twoja żona Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie powodem radości i wesela i wielu będzie się cieszyć z jego narodzenia. Stanie się wielki przed Panem; nie będzie pił wina ani sycery i już w łonie matki napełni go Duch Święty. Wielu Izraelitów nawróci do Pana, ich Boga. Sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza. Zwróci serca ojców ku dzieciom, nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych i przygotuje Panu lud dobrze usposobiony”. Zachariasz zapytał anioła: „Po czym to poznam? Przecież jestem już stary, a moja żona też jest w podeszłym wieku”. Anioł mu odpowiedział: „Ja, stojący przed Bogiem Gabriel, zostałem posłany, by przemówić do ciebie i oznajmić ci tę dobrą nowinę. Ponieważ jednak nie uwierzyłeś moim słowom, które się wypełnią w swoim czasie, staniesz się niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie”. Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w świątyni. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich przemówić. Wtedy domyślili się, że miał widzenie w świątyni. A on dawał im znaki i pozostał niemy. Gdy skończył się czas jego służby, wrócił do domu. Potem jego żona Elżbieta poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy. Mówiła: „Tak uczynił mi Pan, gdyż wejrzał na mnie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24