Czy bycie apolitycznym jest modne?

2013-12-05, 19:26
Oceń ten artykuł
(12 głosów)

Zauważyłam, że część współczesnych ludzi, zwłaszcza młodzieży, i zaznała już swobody, i nie brak jej erudycji. W gronie przyjaciół można na pewno omówić najnowsze trendy w modzie, doświadczenia z podróży, aktualia naukowe i edukacyjne, romanse, sprawy zdrowia – tematy tabu niemalże nie istnieją. Jednakże – nieprawdopodobne – jeden temat jest jakby absolutnie zakazany. To polityka.

Młodzi ludzie szczególnie unikają polityki, a nawet zainteresowania tą dziedziną, wybierają jakąś pozycję zdystansowania, wycofania się. Gdy tylko rozpoczniesz rozmowę na temat władzy, wydaje się, że otaczający natychmiast wpadają w zmieszanie, wzruszają ramionami i mówią: "My nic nie wiemy, nas to nie interesuje." I po wszystkim, bez żadnej dyskusji.

Właściwie, bardzo długo zastanawiałam się, dlaczego tak jest. Dlaczego wykształconym, dojrzałym ludziom obojętnym jest, kto stoi u steru władzy? A może ten temat ich interesuje, a pozycja obojętności jest przybierana z innych powodów?

Myślę, że korzenie tego zjawiska tkwią jeszcze w szkole. Sama, o ile pamiętam, w dzieciństwie myślałam, że polityka - to jest sprawa dla starszych panów. Prezydent Valdas Adamkus, śp. A. M. Brazauskas, V. Landsbergis - to ci, którzy wielu młodym ludziom mojego pokolenia przychodzą na myśl, gdy zaczynamy myśleć o polityce. Ci działacze byli najczęściej omawiani, kiedy uczyliśmy się w szkole.

Jednakże, czy ci wiekowi politycy, uformowani jeszcze przez radzieckie wychowanie, mogą być dla nas wzorcem? Patrząc na starszych polityków, widzę przede wszystkim zmęczonych ludzi, a nie energicznych przywódców, entuzjastycznych ekspertów w swoich dziedzinach, z których chciałoby się brać przykład. Szkoda, ale polityka wydaje się całkowicie nudną dziedziną, gdy widzisz, że w zarządzaniu państwem biorą udział jacyś działacze w wieku dziadka.

Co prawda, takie myśli nachodziły mnie jeszcze w wieku nastoletnim, ale dzisiejsza sytuacja jest również bardzo podobna, a tendencja „starzejącej się polityki" jest coraz wyraźniejsza. Średni wiek obecnych posłów na Sejm - prawie 53 lata. Wydaje się, że energia, inicjatywa i przebojowość młodych ludzi dla takiej "umierającej" polityki jest niezbędna, jednakże...

Wówczas, gdy młody człowiek staje wolny się od narzuconych w szkole stereotypów i w końcu pojmuje, że polityka – to na pewno sprawa nie tylko starszych panów, zaczyna się rozglądać, gdzie można znaleźć podobnie myślących, również młodych ludzi. Najgorsze jest to, że u nas upolityczniony młody człowiek jest z niewiadomych powodów bardzo często kojarzony z Narodowym Związkiem Młodzieży Litwy, który słynie ze swoich prymitywnych haseł (takich, jak "Litwa – dla Litwinów") na różnych przedsięwzięciach. Zdaje się, iż ten związek poprzez swoje wypowiedzi wyraża fanatyczny kult idei Hitlera i faszyzmu, podżegając do wrogości i niszcząc powszechną wolność w kraju. Jako młodej osobie jest mi wstyd z powodu wielu przemówień i działań Narodowego Związku Młodzieży Litwy.

Najgorsze jednak jest to, że młody człowiek, dążący nie do fanatycznych okrzyków, a do normalnego działania we władzy, może czuć się zaniepokojony. Z jednej strony widzi wiekowych polityków, a z drugiej – sławetnych młodych nacjonalistów, którzy już nieraz swoimi faszystowskimi hasłami zeszpecili obchody Święta Niepodległości kraju. W takiej sytuacji młody człowiek zdaje sobie sprawę, że nie chce on być utożsamiany z młodzieżą narodową, ani nie może wpłynąć na starszych, często sceptycznie nastawionych polityków. Więc co mu pozostaje? Po prostu odejść, udawać, że wcale go to nie obchodzi.

Zatem nie myślę, że bycie apolitycznym jest modne, mimo że staje się to zjawiskiem niemalże masowym. Chyba raczej jest to jedynie próbą odizolowania się od niefortunnych bujających gdzieś w politycznych obłokach działaczy, z którymi młody człowiek obawia się być kojarzony. Ale znalezienie ludzi podobnie myślących jest naprawdę możliwie, toteż nie należy opuszczać rąk. Młody człowiek może działać, a jego perspektywy na pewno zależą od współtowarzyszy podróży w obranym kierunku. Ale przecież mamy z kogo wybierać.

Gintarė Pugačiauskaitė

Komentarze   

 
#22 Marianna 2013-12-12 16:39
zgadzam się z przedmówcami. Młodość to głupi wiek i nie wymagajmy od młodzieży zbyt wiele ;) przyjdzie czas, dorosną, wychylą nosy znad komputerów i zainteresują sie tym, co dzieje się wokół nich :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 Ola 2013-12-12 11:37
W Polsce jest przykład aktywności młodzieży: przypomnijmy chociażby protesty przed głosowaniem ustawy ACTA. I to jest dobitny przykład. Kiedy ustawy dotyczą bezpośrednio ich interesów, to się interesują polityką i potrafią działać.

Teraźniejsze pokolenia dwudziestolatków wyrosło na grach komputerowych. Dla wielu z nich świat wirtualny jest bliższy od rzeczywistego, a pojęcie o rzeczywistości jest oparte właśnie na doświadczeniach wyniesionych z dzieciństwa. Dopóki rodzice finansują naukę w szkole i studia, to do spraw świata rzeczywistego im daleko. Pomimo niby większego dostępu do informacji, oni są raczej zagubieni i osamotnieni. Kontakty z współgraczy trójwymiarowych gier fabularnych czy chociażby FB tylko imitują jakieś związki, realnego poczucia wspólnoty nie ma, to i siły politycznej też.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 dvd 2013-12-10 16:28
młodość rządzi się swoimi prawami, jest w niej miejsce na radość, beztroskę i zabawę. Czy ma to coś wspólnego z polityką?????? To było pytanie retoryczne ;)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 z RP 2013-12-09 16:34
nie o modę chodzi, a o zwykłą niedojrzałość. Normalne zjawisko :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 jan71 2013-12-07 22:54
Wiele zależy od oferty, jaka jest kierowana do młodych. A to ofereta to nędza blada, niestety...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 peppi 2013-12-07 21:41
Szczerze mówiąc, gdy byłem baaardzo młody, gdzieś koło 20 stki i ciut więcej, to też olityką się nie interesowałem ani trochę.
Zastanawiam się właściwie, czy dziś solidnie po 40 stce coś się diametralnie z tym zmieniło?
Chyba jednak tak. Głosuję na AWPL bo uważam że to moja powinność, interesuję się sprawami szczególnie lokalnymi. Ale polityka litewska interesuje mnie o tyle, o ile wpływa na moje sprawy i na status polskości. Zaś sprawy międzynarodowe są na samym końcu mojej uwagi.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 RSS 2013-12-07 17:37
moje spostrzeżenie odnośnie udziału młodych ludzi w wyborach jest takie, że jeśli już idą na wybory to głosować "przeciw" jakiejś partii czy kandydatowi, a nie "za". Może wynika to z tego, że nie wiedzą jeszcze zbyt dobrze czego chcą, ale wiedzą przynajmniej co im się nie podoba?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 da 2013-12-07 13:10
obecna młodzież to pokolenie iPhonów i facebooka. Nie interesuje się poezją, sztuką czy polityką. Bycie apolitycznym to jakaś postawa, a ja obserwuję całkowitą obojętność wobec tych kwestii. Ale może to i dobrze, że np. na wybory pójdą jedynie ludzie na prawdę interesujący się polityką i orientujący się co w trawie piszczy?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Maur 2013-12-07 11:23
Młody człowiek jest w tym względzie "tabula rasa". Nie ma zielonego pojęcia jak działa polityka, widzi polityków mówiących co innego niz obraz za oknem. U młodego człowieka jest to dopiero początek pojmowania świata, próba przymierzenia się doń i podejmowanie pierwszych prób zmierzenia się z rzeczywistością na własny rachunek. Młody człowiek to zwykłe "mięso armatnie" wykorzystywane bez umiaru pod szczytnymi hasłami dla wszelkich możliwych celów. To jeszcze gra hormonów, niecierpliwość typowa dla wieku i chęć działania. Jakiegokolwiek działania bo w dyskusjach szybko traci grunt pod nogami. WIelu młodych ludzi jest tego świadomych. Jednak więcej sądzi, że właśnie może zabrać się za zdobycie świata...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 king 2013-12-06 21:15
młodzież nie chce męczyć się nudną polityką łatwiej jest załapać kilka głupich haseł i powtarzać je w kółko wszystkim.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 22 grudnia 2024 

    4 niedziela Adwentu

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24