„Maxima” z plamą na reputacji...

2013-12-03, 22:43
Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Największa w historii Łotwy katastrofa budowlana, w której wyniku śmierć poniosły 54 osoby, przejdzie do historii też z innego powodu. Tragedia ujawniła bowiem ludzkie postawy osób odpowiedzialnych (przynajmniej teoretycznie) za zawalenie się dachu centrum handlowego „Maximy" w ryskiej dzielnicy Zuolitūdė.

Premier Łotwy Valdis Dombrovskis, który, po ludzku rzecz biorąc, niewiele miał wspólnego z działalnością prywatnej sieci handlowej, uznał jednak, że odpowiedzialność polityczna za wszystko, co się dzieje na Łotwie, spada na szefa rządu. To poczucie odpowiedzialności (zwłaszcza w obliczu ludzkiej tragedii) kazało premierowi zachować się godnie. Podał się on do dymisji wraz z całym rządem.

Godny uznania postępek szefa łotewskiego rządu, wydawałoby się, musiałby zachęcić do podobnych zachowań również dyrekcję litewskiej firmy na Łotwie. Oczekiwanie dymisji szefa „Maximy Latvija", którego odpowiedzialność za całość działalności firmy jest przecież oczywista, była czymś naturalnym i spodziewanym. Oczekiwane ustąpienie ze stanowiska prezesa zarządu łotewskiej „Maximy" Gintarasa Jasinskasa jednak nie tylko nie nastąpiło, to jeszcze prezes litewskiej spółki na Łotwie swym niebywale aroganckim zachowaniem zaszokował wręcz naszych północnych sąsiedzi. Na pytanie o dymisję odpalił do osłupiałych dziennikarzy, że nie poczuwa się do odpowiedzialności i dlatego ustępować ze stanowiska nie zamierza. „Do dymisji podają się ci, którzy czują swoją winę. Ja mogę ludziom patrzeć w oczy", te słowa Jasinskasa na tyle zbulwersowały nie mogących jeszcze otrząsnąć się z bólu i smutku Łotyszy, że rozpoczęli oni spontaniczną akcję protestu wobec „Maximy". Politycy, dziennikarze, zwykli obywatele, nie kryjąc oburzenia postawą kierownictwa litewskiej sieci handlowej, wezwali Łotyszy do jej bojkotu. Na Twitterze ukazało się mnóstwo wpisów znanych osobistości życia publicznego Łotwy (byłych ministrów, posłów, szanowanych działaczy społecznych) piętnujących haniebną postawę Jasinskasa, którego dopiero po skandalu na Łotwie centrala w Wilnie usunęła ze stanowiska.

Brak wyobraźni i elementarnych ludzkich odruchów przedstawiciela litewskiego biznesu doprowadził nawet do zamieszania dyplomatycznego pomiędzy Łotwą a Litwą. Litewski ambasador w Rydze Ričardas Čekutis został wezwany do łotewskiego MSZ na rozmowę wyjaśniającą, a prezydent Łotwy Andris Berzinis, który akurat wybierał się do Wilna na szczyt Partnerstwa Wschodniego, zapowiedział, że bulwersującą sprawę poruszy w rozmowie z litewską prezydent.

Komentując budzący absmak, mówiąc delikatnie, incydent z naszym przedsiębiorcą na Łotwie można by go ograniczyć do krótkiego stwierdzenia, że albo ktoś ma wrodzone wewnętrzne poczucie wrażliwości, uczciwości, honoru, które motywują ludzkie sumienie do właściwych zachowań, albo komuś tego wszystkiego brakuje. Jasinskas w tak trudnej dla Łotyszy chwili zachował się nie jak przystało dla przedsiębiorcy reprezentującego jedną z wizytówek litewskiego biznesu za granicą, tylko jak nieokrzesany handlarz cinkciarz z gariunajskiej budki. Przyniósł ujmę nie tylko swej firmie, ale i pośrednio również Litwie, która przecież szczyciła się dotychczas marką „Maximy".

Niezależnie od tego, jakie będą ostateczne ustalenia łotewskich organów praworządności w sprawie winowajców katastrofy budowlanej w Zuolitūdė, „Maximie" trudno będzie zmyć plamę na swej reputacji na Łotwie i odzyskać zaufanie zwykłych Łotyszy.

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#12 Maur 2013-12-07 11:01
Zgoda. Lecz to za mało w takiej sytuacji.
1. Maxima powinna zniknąć z rynku za sprawą zwyczajnego bankructwa. Cały majątek, wraz z majatkiem jej decydentów winen zostać zlicytowany a środki uzyskane tą drogą przeznaczone na odszkodowania dla ofiar i iich rodzin.
2. Odpowiedzialność karna. Poczynając od właściciela przez wszystkie szczeble struktur przez niego stworzonych -do ostatniego kierownika robót wszyscy solidarnie powinni trafic do więzienia na jakieś 10 lat.

3. Państwo powinno bezwłocznie uruchomić swoje słuzby do działań w tym kierunku informując o tym społeczeństwo. Sprawa winna przyjąć wymiar precedensu. Zarówno na Litwie jak i na Łotwie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 gargula 2013-12-05 23:12
Jasinskas zachował się jak typowy gruboskórny dorobkiewicz, cham bez ludzkich odruchów, nawet w obliczu tak strasznej tragedii.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 vega 2013-12-05 20:24
nie dziwię się premierowi, że nie chciał być kojarzony jako ten, który stał na czele rządu, gdy wydarzyła się największa katastrofa budowlana w historii całego kraju. Przy okazji zyskał parę punkcików w oczach społeczeństwa. A Jasinskas stracił i robotę i dobre imię (jeśli je w ogóle posiadał).
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 mac56 2013-12-05 18:16
do samson: całkiem możliwe, że premier myślał perspektywistycznie i uznał, że dymisja da mu jakieś profity w przyszłości, np. na następnych wyborach ludzie zagłosują na ex-premiera bohatera. Ale jednak nie powinniśmy tak jednoznacznie osądzać premiera Łotwy, bo w jego głowie nie siedzimy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 mirek 2013-12-05 11:50
Ten burak Jasinskas dba tylko o kasę. Nie rozumie ludzkich uczuć. Totalny brak empatii. Pewnie się czuł nadczłowiekiem.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 leo 2013-12-05 09:57
No niestety bardzo smutne wydarzenie. Sam fakt, że budynek się zawalił pewnie nie zależał też bezpośrednio od tego Jasinskasa ale takie wypowiedzi są trochę nie na miejscu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 samson 2013-12-04 21:43
W sumie to jakoś nie rozumiem co premier ma wspólnego z tą tragedią? Zamiast dopilnować by wszystko było wyjaśnione a winni ukarani a także udzielona należyta pomóc poszkodowanym podał się do dymisji. Nie chcę nikogo obrażać i może zabrzmi to wulgarnie ale wyżej wspomniany gest premiera jakoś wygląda populistycznie albo tchórzowsko.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 Tomek 2013-12-04 17:51
Przykład premiera Łotwy godny do wskazania naszym politykom, w Litwie i Polsce. Tu nawet najgorsze afery korupcyjne nie mogą oderwać tyłków przyspawanych do stołków.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 kaliber44 2013-12-04 15:33
premier to był chłop z jajami, a Litwin dyrektor, no cóż... delikatnie mówiąc chłoptaś, który i tak poniósł konsekwencje i przy okazji stracił dobre imię.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 RSS 2013-12-04 14:31
dorwał się do stołka, wczepił pazurami i nie chciał puścić, honor w tym momencie nie był dla niego istotny. Dobrze, że usunęli palanta.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Czwartek, 28 listopada 2024 

    Łk 21, 20-28

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Jezus powiedział do swoich uczniów: „Kiedy ujrzycie Jeruzalem otoczone przez wojska, wtedy wiedzcie, że nadchodzi już jego spustoszenie. Wtedy mieszkańcy Judei niech uciekają w góry, przebywający w mieście niech z niego wyjdą, ci zaś, którzy będą w okolicy, niech do niego nie wchodzą. Będą to bowiem dni odpłaty, aby się wypełniło wszystko, co zostało napisane. Biada w te dni kobietom w ciąży i karmiącym. Nastanie bowiem wielka udręka na ziemi i gniew na ten lud. Jedni zginą od miecza, a inni zostaną uprowadzeni do niewoli do wszystkich narodów. A Jeruzalem będzie deptane przez pogan, aż czasy pogan przeminą. Będą też znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga ogarnie narody bezradne wobec szumu wzburzonego morza. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu tego, co ma nadejść na ziemię, gdyż moce niebieskie zostaną wstrząśnięte. Wtedy zobaczą Syna Człowieczego przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy to zacznie się dziać, wyprostujcie się i podnieście głowy, bo zbliża się wasze odkupienie”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24