Dla naszej Frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Związku Chrześcijańskich Rodzin jednym z podstawowych zagadnień w tym temacie jest priorytet zwrotu ziemi dla prawowitych właścicieli. Sądzimy, iż to, w jakim miejscu zostaną sformowane działki, ma bezpośrednie znaczenie dla rozwoju przestrzennego miasta, ale również są ważne dla naszych mieszkańców ze strony ekonomicznej. Przede wszystkim po 27 latach oczekiwania na swoją ojcowiznę, jesteśmy zobligowani, by dla naszych Rodaków państwo zwróciło choć namiastkę zagrabionej ziemi.
Przeprowadziliśmy szeroko zakrojoną akcję, na czele z Przewodniczącym AWPL-ZChR, naszą Frakcją w Sejmie RL i naszą Frakcją w m. Wilnie, aby rozwiązać sprawiedliwie problem zwrotu ojcowizny i w mniej okrutny sposób (śmiesznie niski "ekwiwalent" pieniężny) niż proponują to władze Litwy. Przez kolejne programy wyborcze zawsze dużo miejsca było poświęcone problemowi zwrotu ziemi w Wilnie. Jednak, nie był to tylko zapis w programie. To przede wszystkim praca wielu osób zaangażowanych w sprawę i przekonanych, iż wolnej ziemi w Wilnie na sformowanie działek do zwrotu jest bardzo dużo, ale wolna ziemia jest przez urzędników po prostu ukrywana, bądź nieracjonalnie wykorzystywana. Jedno z takich miejsc jest terytorium Instytutu Rolnictwa w Wace Trockiej. Nigdzie na świecie nie ma tak, aby w stolicy państwa prowadzić działalność rolniczą polegającą na hodowli i selekcji roślin na obszarze obejmującym prawie 300 ha.
W związku z powyższym zgłosiliśmy poprawkę do Koncepcji zmiany planu ogólnego, aby przenieść Instytut Rolnictwa z Waki Trockiej starostwa Ponary do innej części państwa, a na terytorium 300 ha, zajmowanych przez Instytut, sformować działki pod zabudowę, które będą do dyspozycji pretendentów na zwrot ziemi. Nad naszą propozycją burzliwie dyskutowano, po czym poddano ją pod głosowanie, w którym większość radnych poprała naszą propozycję.
Należy jednak zauważyć, iż była to długa i zakrojona na szeroką skalę praca, która dopiero wczoraj została potwierdzona decyzją. Rozmowy były prowadzone na różnych szczeblach. Poczynając od specjalistów, poprzez rozmowy z radnymi różnych frakcji w samorządzie miejskim. Wielki wkład w podjęcie przychylnej decyzji wniosła Leokadia Poczykowska, aktywnie przekonując kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa do potrzeby zakończenia zwrotu ziemi oraz zwrócenia szczególnej uwagi na olbrzymi problem w mieście Wilnie. Długoterminowe rozmowy naszych polityków z ramienia AWPL-ZChR w Rządzie RL, mieście Wilnie, otrzymanie aprobaty i poparcia naszych dążeń do zakończenia procesu zwrotu ziemi przyniosły w końcu efekty. Mamy również potwierdzenie z Ministerstwa Rolnictwa, że popiera inicjatywę, aby Instytut Rolnictwa był przeniesiony, a w jego miejsce zostały sformowane działki oczekującym w kolejce na zwrot ziemi, a takich w Wilnie jeszcze jest ponad 4000 rodzin. Jasne jest, że każdy sukces ma wielu ojców, ale najwięcej zawdzięczamy osobie z ogromną determinacją kierującej tym długoterminowym i szerokim frontem działań - przewodniczącemu AWPL-ZChR Waldemarowi Tomaszewskiemu.
To jeszcze nie koniec walki, to tylko wygrana ,,bitwa”. Jeszcze naszym zadaniem jest dopilnowanie, aby decyzja była wprowadzona w życie. Wiemy jak długo mogą trwać prace urzędników samorządowych. Będziemy kontrolowali i nadzorowali równie aktywnym zaangażowaniem dalszy proces zwrotu ziemi w Wilnie.
Renata Cytacka,
Starosta Frakcji AWPL-ZChR m. Wilna
Komentarze
Pozostaje jeszcze kwestia rozliczenia tych co ziemię zagrabili.
Popieram
Jest przypadek, kiedy zwrot ziemi był w kilkunastu miejscach po kilkanaście kawałków!!!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.