Weto prezydenta Andrzeja Dudy może być elementem planu Jarosława Kaczyńskiego

2017-07-25, 18:06
Oceń ten artykuł
(3 głosów)
Jan Bodakowski Jan Bodakowski fot. prawy.pl

Wielu polskich patriotów na wieść o zawetowaniu przez prezydenta Dudę ustaw PiS reformujących wymiar sądownictwa zareagowało zbyt emocjonalnie i histerycznie. Uznali oni, że prezydent ich zdradził, a renegaci nie mogli powstrzymać satysfakcji. Moim zdaniem ta złość lub ta radość może być przedwczesna. Absolutnie nie wiemy, jakie ustawy zgłosi prezydent, bo to, że sam wystąpi z inicjatywą ustawodawczą w kwestii reformy sądownictwa, jest pewne.

Jedną z klasycznych scen w filmach kryminalnych jest scena przesłuchania metodą „dobrego i złego policjanta”. Polega ona na tym, że policjanci dogadują się, i jeden z nich jest „zły” i zastrasza przesłuchiwanego, a drugi jest „dobry” i zdobywa sympatie zastraszonego. Rozgrywka z ustawami w sprawie sądów przypomina mi ten schemat. Tym bardziej że panuje opinia, że Jarosław Kaczyński to mistrz strategi. Przez lata tę opinię ignorowałem, ale w ostaniach latach, kiedy wszystko układa się po myśli prezesa PiS, zaczynam się zastanawiać, czy to nie jest prawda.

Przypomnijmy. Prezydent zawetował ustawy PiS reformujące sądownictwo, bo dawały one władzę ministrowi sprawiedliwości. Ministrem sprawiedliwości jest Zbigniew Ziobro, niebędący formalnie członkiem PiS, syn marnotrawny, który swego czasu odszedł z PiS i starał się zbudować partię patriotyczną pod swoim szyldem. Jak przegrał konkurencję z PiS, to jako syn marnotrawny do PiS powrócił, ale czy ojciec Jarosław Kaczyński mu na pewno wybaczył i zapomniał jego zdradę, tego nie możemy być pewni.

Natomiast Andrzej Duda członkiem PiS przestał być formalnie z racji wykonywania urzędu prezydenta. Nie zdradził nigdy Jarosława Kaczyńskiego, nie porzucił PiS, i nic nie kręcił na boku.

Jednym z postulatów PiS jest wzmocnienie władzy prezydenta. Władze prezydenta wzmacnia się nie poprzez przekazywanie kompetencji w ręce ministra sprawiedliwości, tylko w ręce prezydenta. Moim zdaniem możemy się zatem spodziewać, że cała ta awantura z wetem prezydenta to ustawka. A w końcu, tak jak zamierzano na początku, kompetencje, które w zawetowanym projekcie miał dostać minister sprawiedliwości, dostanie prezydent. Byłoby to bardziej zgodne z dążeniem PiS do demokratyzacji ustroju w Polsce – ustrój sądów jest niedemokratyczny, bo sędziowie nie pochodzą z woli ludu. Demokratyczny mandat prezydenta jest o wiele większy niż mandat ministra. Ministra wybiera sejm wybrany przez lud, natomiast prezydent od razu pochodzi z woli ludu.

Dodatkowo ustrój prezydencki jest o wiele bardziej funkcjonalny niż obecny ustrój z dominującą rolą rządu. Prezydent ma stabilną władzę, a rząd musi zabiegać o poparcie sejmu. Stabilna większość PiS to ewenement, zazwyczaj rząd pochodzi z porozumienia kilku partii, co powoduje, że nie może być pewny stabilnej większości.

Pozostaje pytanie, czy PiS zyskuje na protestach opozycji, czy traci. Zacznijmy od pieniędzy. Protesty kosztują, więc ich przedłużanie osłabia opozycję. PiS gra tak, by opozycja się spłukała, zmęczyła i skompromitowała. Jest to gra bez ryzyka, wiadomo, że opozycja będzie non stop zwalczać PiS, ale dla PiS jest bardziej korzystne, by opozycje walka z PiS kosztowała więcej niż mniej. Po drugie dla PiS bardzo wygodne jest to, że opozycja wypala się w tematach nieinteresujących dla społeczeństwa takich jak ustrój sądownictwa – to, że nie są tematy popularne, widać po tym, że protesty groteskowej opozycji przyciągają egzaltowanych emerytów, a protesty nowego formatu dobrze sytuowanych młodych lewicowców, którzy dla rewolucji nie zrezygnują z kawioru.

Jan Bodakowski
prawy.pl

Komentarze   

 
#16 Sempre 2017-08-07 19:23
Czy powstanie drugi obóz? Coś jest na rzeczy!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 tiraboleiros 2017-07-31 12:34
Śmieszne są zarzuty odnośnie sądów, że niby złamanie zasady odrębności władzy.

Dziś minister (władza wykonawcza) zasiada i tworzy w Sejmie (władza ustawodawcza)...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Arek 2017-07-28 17:17
Wygląda na to, że jest to głębszy kryzys.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Rze 2017-07-27 14:39
Cytuję Maria:
Artykuł jest przedrukiem ze strony prawy.pl (skrajna prawica to jest) - chyba można było poszukać opinii bardziej wyśrodkowanej.


Artykuł n szczęście nie trąci skrajnymi poglądami. Jest to zarazem ciekawa teoria, ale patrząc jaką nagonkę mamy na PAD, chyba mało realna
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Maria 2017-07-26 14:46
Artykuł jest przedrukiem ze strony prawy.pl (skrajna prawica to jest) - chyba można było poszukać opinii bardziej wyśrodkowanej.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 Kto nas poucza i rozlicza za praworządność 2017-07-26 13:42
Ważniejsi członkowie komisji

Timmermans - socjalista z Partii Pracy wcześniej D66 (lewicowa, liberalna)

Federica Mogherini - należała do młodzieżówki partii komunistycznej, potem Demokraci Lewicy

Jyrki Katainen - współpraca i rząd z socjaldemokratami

Věra Jourová - partia socjaldemokratyczna

(zwraca uwagę fakt, że sprytnie ci komuniści zaczęli używać w swoich nowych partiach słowa "demokracja")
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 Kto nas poucza i rozlicza za praworządność 2017-07-26 13:23
Komisja Europejska która:
W 2008 roku Komisja Europejska została skrytykowana przez koalicję organizacji pozarządowych za dopuszczenie do zdominowania grup eksperckich przez lobbystów i przedstawicieli biznesowych grup nacisku[11].

W 2009 roku 66% skarg do europejskiego rzecznika praw obywatelskich (European Ombudsman) dotyczyło działań Komisji Europejskiej, z czego 36% – braku transparentności, na przykład utrudniania dostępu do informacji publicznej[12].

W kwietniu 2009 ujawniona została wewnętrzna notatka rozesłana do pracowników Komisji Europejskiej, w której zaleca się im, by w raportach i korespondencji nie wspominali o prywatnych spotkaniach z lobbystami oraz instruuje, w jaki sposób utrudniać dostęp do informacji publicznej przez wąskie interpretowanie zapytań we wnioskach[13].

W 2010 roku organizacja Transparency International wyraziła zaniepokojenie podejmowaniem pracy przez byłych komisarzy w sytuacjach mogących stwarzać podejrzenie konfliktu interesów[14][15]. Brytyjskie czasopismo „Public Servant Magazine” skrytykowało Komisję za rozrzutność i niekontrolowany rozrost biurokracji, której koszty utrzymania wynoszą ponad 8 miliardów euro, z czego koszty samej Komisji to ponad 3,5 miliarda[16]. Zbiorcze raporty na temat wydatków Komisji Europejskiej opublikowało w 2011 roku The Bureau for Investigative Journalism[17], krytykując równocześnie KE za utrudnianie dostępu do tych informacji[18]

W 2010 roku Reuters ujawnił korespondencję urzędników Komisji, którzy ukrywali lub przeinaczali wyniki badań naukowych dla wsparcia politycznego programu promocji biopaliw[19]. Wkrótce potem Komisja została pozwana do sądu przez grupę Climate Earth z zarzutem ograniczania prawa do informacji publicznej[20]. Kontrowersje wzbudza także – zgodna z przepisami KE – praktyka wypłacania byłym komisarzom „przejściowych wynagrodzeń” w wysokości 40-65% ich zarobków przez trzy lata od odejścia z pracy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 Hardy Oak 2017-07-26 11:44
"Weto prezydenta Andrzeja Dudy może być elementem planu Jarosława Kaczyńskiego"

Może być, ale nie musi - zależy kto podpowiadał. Gdyby to był plan to raczej nie pozwolono by sobie na ośmieszenie Szczerskiego, który jako nieformalny wice prezydent stwierdził, że o niczym nie wie. To po co on tam jest? Chyba, że miał być wtyczką i Duda doskonale wiedział o tym i nic mu nie mówił.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Efcia 2017-07-25 19:41
"– Chcemy realnie zmienić sądownictwo. Nie da się zmienić polskiego sądownictwa bez wymiany kadr, które za jakość tego sądownictwa od lat odpowiadają – mówił niedawno wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. " - i z czym tu polemizować? Taka prawda. PAD coś dołoży coś odejmie i w sumie wyjdzie, że to jego pomysł a ustawa i tak wejdzie
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Gość 2017-07-25 19:39
O ile pamiętam poprzednicy PiS obiecywali przed wyborami Polakom reformę sądownictwa i jego usprawnienie.

Oczywiście nie zrealizowali tej obietnicy jak wielu innych a teraz jeszcze protestują przeciw temu co sami chcieli zrobić
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 20 grudnia 2024 

    Łk 1, 26-38

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    W szóstym miesiącu Bóg posłał anioła Gabriela do miasta galilejskiego, zwanego Nazaret, do dziewicy zaręczonej z mężczyzną o imieniu Józef, z rodu Dawida. Dziewicy było na imię Maryja. Anioł przyszedł do Niej i powiedział: „Raduj się, łaski pełna, Pan z Tobą”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co znaczy to pozdrowienie. Wtedy anioł powiedział do Niej: „Nie bój się, Maryjo, bo Bóg Cię obdarzył łaską. Oto poczniesz i urodzisz syna, i nadasz Mu imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca Dawida. Będzie królował nad domem Jakuba na wieki, a Jego królestwo nie będzie miało końca”. Wtedy Maryja zapytała anioła: „Jak się to stanie, skoro nie znam pożycia małżeńskiego?”. Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i osłoni Cię moc Najwyższego; dlatego Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. Oto Twoja krewna Elżbieta pomimo starości poczęła syna i jest już w szóstym miesiącu, chociaż uważa się ją za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. A Maryja tak odpowiedziała: „Jestem służebnicą Pana; niech mi się stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24