„Dzisiejsza dyskusja, która, notabene, trwa już od trzech kadencji, powinna tu i teraz stać się planem podjętych działań - tak jak decyzja centrum zarządzania kryzysowego, która jest bezzwłocznie wykonywana przez odpowiedzialne instytucje. Zarówno emigranci i pakujący walizki, jak też chcący powrócić oraz wciąż wierzący w swoje państwo i jego przyszłość – oczekują poważnych działań i długoletniej perspektywy, która, zdaniem naukowców, przedsiębiorców i finansistów, nie napawa optymizmem przez najbliższych 15 lat.
Moje pokolenie, 30- i 40-latkowie, dyskutują i pytają, czy będzie komu zarabiać na emerytury? Większość bowiem rozumie, że stosunek osób pracujących i będących na utrzymaniu państwa w przyszłości grozi poważnym kryzysem finansów publicznych. Czynnikami, które mogą spowodować kryzys są: niska liczba urodzeń, emigracja, starzenie się społeczeństwa, wykluczenie społeczne.
Obecnie problemem większym niż bezrobocie jest brak rąk do pracy i wykwalifikowanej siły roboczej, który może znamionować czekającą na nas w przyszłości stagnację gospodarczą.
Liczymy, że w trakcie dyskusji w Sejmie o emigracji i demografii nie tylko usłyszymy odpowiedź na pytanie „dlaczego”, ale też „jak?”. Odpowiedzi na to ostatnie pytanie mieszkańcy czekają najbardziej.
Nasza frakcja AWPL-ZChR stoi na stanowisku, że w państwie prowadzona jest zła polityka rodzinna. Dopomóc w podjęciu decyzji o pozostaniu w kraju i doczekaniu się większej liczby dzieci mógłby sygnał wysłany przez Rząd, że każdy człowiek i jego rodzina są dla nas najważniejsi. Jeśli jeszcze dzisiaj nie zostanie podjęta decyzja o skierowaniu większej części budżetu na zwiększenie dochodów rodzin i nie zostanie zawarte porozumienie w tej sprawie, depresja demograficzna uderzy w każdą dziedzinę życia w państwie. Frakcja AWPL-ZChR już od kilku lat proponuje następujący plan działań:
1) Świadczenie w wysokości 120 euro miesięcznie na każde dziecko;
2) Różnorodność przedszkoli, państwowy program opiekunów do dzieci (z wykorzystaniem potencjału seniorów);
3) Wsparcie dla opiekunów i euro sierot – zachęta do powrotu;
4) Program pierwszego mieszkania dla młodych;
5) Godziwe wynagrodzenie (zwiększenie do 1000 euro). W większości wyjeżdża właśnie ta grupa pracujących. Pracownicy wykwalifikowani, wykształceni i młodzi już nie zgadzają się na pracę za takie pieniądze, bo wiedzą, że ich praca za granicą jest warta 3-4-krotnie więcej;
6) Ulgi podatkowe dla start-upów i biznesu rodzinnego;
7) Szacunek do człowieka, budowanie poczucia, że jesteś potrzebny i ważny dla swego państwa, bowiem stan emocjonalny, ciągły stres i uczucie niepewności co do jutra – wszystko to jest przyczyną wielu problemów społecznych, uzależnień i emigracji.
Dlaczego nasza frakcja stoi na stanowisku, że właśnie taki plan będzie skuteczny i stanie się bodźcem do zmiany na lepsze? Nie należy wynajdywać roweru, wystarczy podjąć decyzję o skierowaniu pieniędzy, które w rzeczywistości zwiększą dochody mieszkańców, opodatkować ogromne centra handlowe i banki. Wystarczy skorzystać z doświadczenia innych państw. Dzisiaj najlepszym sposobem jest skopiowanie i wdrożenie planu działań, a nie twórcze poszukiwania i tonięcie w pustych słowach i obietnicach polityków.
Oto dwie wiadomości z ubiegłego tygodnia, które dotarły również do mieszkańców Litwy:
- Wielka Brytania w reakcji na tendencję, zgodnie z którą wydatki mieszkańców w ostatnich miesiącach rosły szybciej niż dochody, podjęła decyzję o zwiększeniu godzinnej stawki za pracę, w ten sposób zmniejszając różnicę pomiędzy rosnącymi cenami, wydatkami i dochodami;
- premier Polski Beata Szydło przedstawiła wyniki programu 500+. Od kwietnia 2016 r. rodziny co miesiąc otrzymują za każde dziecko 500 złotych. W efekcie państwo odnotowuje baby boom, a pieniądze na dzieci stały się nie wydatkiem, tylko inwestycją. O 94% zmniejszyło się ubóstwo wśród dzieci, liczba urodzeń zwiększyła się, w zależności od województwa, od 1 do 12%. 17 mlrd złotych, która to kwota została wydana na świadczenia dla dzieci, pobudziła konsumpcję w kraju i wzrost gospodarczy w oddzielnych sektorach. Rząd pochylił się nad sprawą większego zapotrzebowania na żłobki-przedszkola. Taki oto komunikat wysyłają Polacy swoim emigrantom i obywatelom.
Na zakończenie: wywody naukowców skłaniają do „pozytywnego” (w cudzysłowie) wniosku. Emigracja niewątpliwie będzie się zmniejszała, liczba emigrantów również, bowiem dorasta pokolenie urodzone w 2000 r., czyli w okresie, gdy urodziło się zaledwie 30 000 dzieci (w porównaniu z 55 000 corocznie do roku 2000), dlatego najzwyczajniej nie będzie komu emigrować.
Tymczasem pozostaje pytanie, czy emigracja będzie zjawiskiem pozytywnym, umożliwiającym swobodne przemieszczanie się, stwarzającym możliwości do pobierania nauki, gromadzenia doświadczenia, poznawania, a nie spowoduje poczucie wygnania. Dzisiaj potrzeba realnego planu działań z bardzo konkretnymi liczbami, by można było powiedzieć wszystkim obywatelom: tutaj, na Litwie, możecie pracować i zarabiać, wychowywać dzieci, godnie żyć i czuć się gospodarzami w swoim państwie".
Rita Tamašunienė
Komentarze
I jestem dumny z działalności naszych posłów z polskiej partii, którym dziękuję za bycie obrońcą polskich wartości i tożsamości
Ten projekt, który przygotowała AWPL-ZCHR jest bardzo dobry i nie można zwlekać z jego wprowadzeniem. Pytanie tylko czy lietuviscy politycy dorośli do uznania projektów składanych przez polską mniejszość?
Bardzo dobre propozycje. Widać, że nasi posłowie mocno skupiają się na pracy. mimo bardzo nie komfortowych warunków to jednak dla chcącego nic trudnego. Reszta poselstwa wydaje się, żyje już chyba wakacjami albo zajmuje się sprawami zupełnie "dekoracyjnymi"
Wystarczy wziąć przykład z AWPL-ZCHR. Jedyna partia, która nigdy nie była uwikłana w żaden skandal korupcyjny i pryncypialnie nie bierze finansowania od biznesu
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.