Nowoczesna polityka języka litewskiego - powrót do czasów Kudirki i służenie celom komercyjnym?

2013-07-17, 16:20
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Znaczenie języka litewskiego jest łatwe do udowodnienia. Prawdopodobnie wszyscy, jeszcze w czasie nauki w szkole, słyszeli, że język litewski - wyjątkowy, dźwięczny, stary, a ponadto bardzo ważny dla filologii porównawczej. Jednakże, wiedzy jedynie o tym, że język jest ładny i dźwięczny, na pewno nie wystarczy. Pełnowartościowe istnienie języka potrzebuje przede wszystkim silnie rozwijającej się w kraju polityki językowej.

Obecnie można odnieść wrażenie, że wiele osób robi jedynie hałas, że język litewski zanika, wytykając palcami mniejszości narodowe, jakby to one ponoszą winę za wszelkie problemy językowe. Z takich destruktywnych przekonań i rozpowszechniania mitów być może ktoś czerpie korzyści – winą obarczani są mieszkańcy Litwy innych narodowości, podczas gdy prawdziwe problemy po cichu "są zagładzane". Ale trzeba w końcu przyznać, że nasz kraj po prostu ma sztywną a nawet paradoksalną politykę językową – w tym tkwi prawdziwy problem.

Moim zdaniem, łatwo jest zauważyć, że nowoczesne społeczeństwo zmierza w kierunku czegoś nowego - rośnie, zmienia się, rozwija się, natomiast polityka językowa tkwi w miejscu, jest oderwana od życia obywateli. Na przykład, na Litwie nie można pisać nazwisk nielitewskich w ich oryginalnym języku - nie wolno używać w, q, x w dokumentach, ponadto, nazwiska są zapisywane według brzmienia, czyli zostają przystosowane fonetycznie i według litewskiego alfabetu. Jako filolog uważam, że decyzja ta jest całkowicie nieuzasadniona, gdyż zupełnie straciła sens. Chciałabym przypomnieć, że jeszcze w czasach Kudirki nazwiska osób innych narodowości przerabiano, lituanizowano po to, by "ciemny lud" je zrozumiał. Jednak we współczesnym świecie taki "ciemny lud" już nie istnieje, ludzie podróżują, mieszkają za granicą, uczą się języków obcych, kształcą się, dlatego na pewno wiedzą, że istnieją takie litery jak w, q lub x. Obywatele Litwy nawet zawierają małżeństwa z osobami innych narodowości i świadomie wybierają autentyczne, zagraniczne nazwiska dla siebie i swoich dzieci. Jednakże oni, podobnie jak obywatele Litwy, należący do mniejszości narodowych muszą utracić część swojej tożsamości, własności osobistej, wolności, a nawet szacunku, gdyż wbrew swojej woli stają się zakładnikami alfabetu litewskiego.

Z drugiej strony, jeśli już uważamy, że dla Litwina niezrozumiałe są nazwiska nielitewskie, to dlaczego można rozpowszechniać nielitewskie reklamy? Albo inaczej - dlaczego "Maxima" może używać "x"? Aktywnie i regularnie śledzę litewską prasę i widzę, że masa produktów jest reklamowana przy użyciu nielitewskiego tekstu. Na przykład, po otwarciu pewnego litewskiego czasopisma, od razu natknęłam się na reklamę z następującym napisem: "New day, fresh start. Mexx energizing. The new fragrance." Jak widzimy, tekst jest pełen wszytkiego - i w, i x. Przykro, że jakaś spółka zagraniczna, która rozpowszechnia reklamę na Litwie i dąży do celów wyłącznie komercyjnych (spustoszyć nasze portfele), może używać liter nielitewskich –jakichkolwiek tylko sobie zażyczy – i afiszować publicznie tekst angielski, podczas gdy prawdziwi obywatele Litwy nawet swojego imienia czy nazwiska nie mogą zapisać autentycznie w dokumentach.

Identyczną sytuację mamy z nazwami ulic – polskie tabliczki na własnym domu są zabronione, ale jeśli jakakolwiek spółka handlowa kupi w pobliżu ich największe stoisko na swoją reklamę i napisze na nim nielitewski tekst ze wszelkimi w, q, x, który przeczyta i zobaczy wiele osób – to już prawnie i dobrze. Z drugiej strony, jeśli zabronione są nielituanizowane nazwy ulic, to może należałoby wszystkie obiekty w kraju nazywać wyłącznie po litewsku? Na przykład, dlaczego „Coca-Cola Plaza" nie nazywa się "Koka-Kola Plaza"?

W końcu staje się oczywistym, że takich paradoksów językowych jest bardzo dużo. I wszystkie one są w jakiś sposób korzystne dla subiektów komercyjnych, których jedynym celem są pieniądze. Takich i alfabet, i zasady językowe nie obowiązują. Tymczasem domniemaną siłę polityki językowej demonstruje się jedynie wówczas, gdy dąży się do zabrania człowiekowi części jego tożsamości – imienia i nazwiska, do unicestwienia wagi praw wrodzonych, do złamania ducha.

Gintarė Pugačiauskaitė

Komentarze   

 
#22 kaandel 2013-07-23 13:21
Cytuję Santana:
Kompromitują się lietuvisi z tą swoją desperacką obroną języka litewskiego i nawet nie widzą, że są żałośni i śmieszni.

Grzybowskiej bliżej do Białorusi Baćkowej niż do Europy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 Kazek 2013-07-22 15:50
Cytuję ...:
Dinozaury wyginęły, a język litewski podąża ich drogą. Nie jest nikomu potrzebny, samym lietuvisom też nie, choć bronią go tyleż dramatycznie co bezskutecznie. Mogą się porozumiewać po rosyjsku, angielsku czy polsku.

Ale dinozaury przynajmniej były miłe, dzieciaki lubią ich repliki w dinoparkach.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 ... 2013-07-22 15:34
Dinozaury wyginęły, a język litewski podąża ich drogą. Nie jest nikomu potrzebny, samym lietuvisom też nie, choć bronią go tyleż dramatycznie co bezskutecznie. Mogą się porozumiewać po rosyjsku, angielsku czy polsku.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 Santana 2013-07-22 15:19
Kompromitują się lietuvisi z tą swoją desperacką obroną języka litewskiego i nawet nie widzą, że są żałośni i śmieszni.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 Wojciech Pl 2013-07-22 13:20
do vega: lobby gejowskie działa i jak widać ma duże wpływy w wielu instytucjach. Stąd to wielkie zainteresowanie prawami gejów i lesbijek.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 Marianna 2013-07-19 16:31
do z: grunt, że mamy wsparcie i zrozumienie w Polsce. Reszta świata tak na prawdę mnie nie obchodzi. Mogą sobie dalej płakać nad losem homoseksualistów i innych.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 mu_mo 2013-07-19 14:49
Cytuję z:
Gdyby na Litwie hasał antysemityzm, to zaraz pół świata by się oburzało, że to niegodne, straszne i w ogóle.
Ale lietuviski antypolonizm światowych "obrońców ładu, norm i porządku" zupełnie nie obchodzi.

Racja, ta tak zwana poprawność polityczna bywa obrzydliwa.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 vega 2013-07-19 13:30
do z: podobnie jest z prawami gejów, którymi wszyscy się interesują. Mimo, że sprawa polska jest mniej "popularna" niż prawa mniejszości seksualnych czy antysemityzm, nie odbiera nam to hartu ducha w naszej trudnej walce.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 z 2013-07-19 11:44
Gdyby na Litwie hasał antysemityzm, to zaraz pół świata by się oburzało, że to niegodne, straszne i w ogóle.
Ale lietuviski antypolonizm światowych "obrońców ładu, norm i porządku" zupełnie nie obchodzi.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 da 2013-07-18 21:02
Ciekawe czy Litwini uświadamiają sobie, że są traktowani przez Pankę czy Grybauskaite, jak ciemny lud? Można by im delikatnie wjechać na ambicje i sami zaczną żądać wprowadzenia litery w czy q ;)Będziemy mieli robotę z głowy :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 22 grudnia 2024 

    4 niedziela Adwentu

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24