Ažubalis: „Zali ja jeden tylko nie pijany w całym universo”?

2013-07-03, 10:32
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Dosłownie w przededniu przejęcia przez nasz kraj przewodnictwa w Unii Europejskiej na Litwie pojawił się dwugłos w sprawie uprawiania polityki zagranicznej. Kopie ze sobą skruszyli konserwatysta, były szef litewskiej dyplomacji Audronius Ažubalis, i socjaldemokrata, wiceprzewodniczący Sejmu Gediminas Kirkilas.

Kirkilas, orędownik naprawy popsutych przez konserwatystów stosunków z Polską, widzi dzięki litewskiemu przewodnictwu w UE szansę do powrotu ku zbalansowanej polityki zagranicznej bez chorych ambicji i nacjonalizmów. „Przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej – to szansa powrotu do zbalansowanej, opartej na zdrowych ambicjach polityki zagranicznej", napisał w artykule, w którym też potępił konserwatystów za odejście od tradycji Wielkiego Księstwa Litewskiego i powrotu do nacjonalizmów i zaściankowości Litwy Smetonowskiej. Ažubalis, głosiciel i jeden z podstawowych architektów odbudowy haseł polityki Litwy międzywojennej, odpiera zarzuty swego politycznego oponenta. Twierdzi, że konserwatyści wcale nie odwrócili się od pamięci historycznej WKL, ale też przyznaje, iż nie odwrócili się zarazem i od historii Litwy z międzywojnia. Słowem hołdują jednemu i drugiemu. Kłopot polega na tym, że nie da się być jednocześnie zwolennikiem Wielkiego Księstwa z jego wielokulturowością, otwartością i tolerancją w najlepszym tego słowa znaczeniu i Litwy Smetonowskiej - zamkniętej, prowincjonalnej, nacjonalistycznej. To tak jakby równać sprawność muła z chyżością ogiera krwi arabskiej.

Ale Ažubalis nie byłby Ažubalisem, gdyby nie stosowałby pokrętnych, wzajemnie sprzecznych wywodów i udowadniałby na dodatek, że jest to w interesie Litwy. „Po tym, gdy prawica przywróciła interes narodowy do polityki zagranicznej, liczba przyjęć zmalała (to o relacjach z Polską – mój przypis), a socjaldemokraci wyzwali nas od nacjonalistów. Ale czy realizacja interesów narodowych dążąc do bezpieczeństwa państwa jest nacjonalizmem?, zadaje sztych Kirkilasowi Ažubalis. My dodajmy, że przywrócony interes narodowy w relacjach z Polską w pojęciu Ažubalisa, to buńczuczna zapowiedź niewywiązywania się z wcześniej składanych Warszawie obietnic w sprawach respektowania praw mniejszości polskiej. No i ogólnie obranie Litwie drogi północnej z obejściem „interesownego" przyjaciela Polski. W moim pojęciu, jeżeli jest to interes narodowy, to na pewno nie Litwy.

No ale jako się rzekło już, to Ažubalis jest mistrzem niedorównanym przekrętów, dlatego kłuje dzirytem rząd dalej. Olał on ponoć Japończyków, którzy tak chcieli dla nas wybudować atomówkę, z nosem zostawił Łotyszy i Estończyków, a strategicznego partnera USA to w ogóle „druga osoba w państwie posłała za daleko". Nie wiem, kto kogo i jak daleko posłał, ale przypomnę tylko, że to pupilka konserwatystów Grybauskaite zapoczątkowała tradycję posyłania Jankesów. Po tym, gdy zignorowała Obamę w Pradze, przez długie lata nikt w Białym Domu ją nawet jako turystkę nie chciał widzieć.

Wydaje się zatem, że były szef litewskiej dyplomacji jest tak oderwany od rzeczywistości, że mógłby sobie zadać pytanie, jakim kiedyś siebie uraczył mocno podchmielony na weselu Zagłoba: „Zali ja jeden tylko nie pijany w całym universo"?

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#6 Jurek 2013-07-05 08:24
Cytuję vega:
ten Azubalis vel Zabłocki ponoć po polsku potrafi mówić. Podobnie jak Landsberg i Dalia. Wiadomo, jezyk wroga trzeba znać!

Nie żartuj? Jak ten Zabłocki co [nie] wyszedł na mydle? :))
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 Jurek 2013-07-05 08:16
Cytuję mirek:
Polityka regresu. Już nawet trudno zrozumieć, czy A. A. jest niestabilny psychicznie i naprawdę tak uważa czy też chce zarobić kilka punktów i kieruje swój jad do zatrutych umysłów. Tak czy inaczej konstruktywnym to nie jest i skorzystają na takiej polityce tylko jednostki.

No właśnie. Wygląda na to że należy do tej grupy polityków, którzy chcą się utrzymać przy władzy za każdą cenę.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 G.C. 2013-07-03 15:08
dziwię się, że ktoś taki jak Ažubalis, pełnił tak ważną funkcję państwową. I jeszcze reprezentował Litwę na zewnątrz! Wstyd mi było za niego, bo w koncu jestem obywatelem tego kraju.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 vega 2013-07-03 13:52
ten Azubalis vel Zabłocki ponoć po polsku potrafi mówić. Podobnie jak Landsberg i Dalia. Wiadomo, jezyk wroga trzeba znać!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 mirek 2013-07-03 11:43
Polityka regresu. Już nawet trudno zrozumieć, czy A. A. jest niestabilny psychicznie i naprawdę tak uważa czy też chce zarobić kilka punktów i kieruje swój jad do zatrutych umysłów. Tak czy inaczej konstruktywnym to nie jest i skorzystają na takiej polityce tylko jednostki.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 leo 2013-07-03 11:16
Ażubalis jest destruktorem stosunków międzypaństwowych jak i wewnątrzpaństwowych. Swoim paranoicznym nacjonalizmem i strachem wobec zagrożeń bliżej nieokreślonych żadnych pozytywnych nastrojów nie stworzy.
Postawa identyczna jak w przypadku panny Dali.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 21 grudnia 2024 

    św. Piotra Kanizjusza, prezbitera i doktora Kościoła, wspomnienie

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    W tych dniach Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24