Roczne orędzie prezydent Grybauskaitė: emocje i waleczne nastroje

2013-06-14, 15:07
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Prawdopodobnie każdy filolog i lingwista czyta teksty na swój własny sposób. Ja też nie jestem wyjątkiem. Studia i pogłębianie wiedzy mnie nauczyły, że wszystkie ważne teksty należy czytać zwracając szczególną uwagę na ich formę, kontekst, strukturę gramatyczną, uwzględniając najdrobniejsze szczegóły. W błędzie są ci, którzy mówią, że znaczenie ma jedynie myśl przewodnia tekstu. Nie mniej ważne jest i to, jak jest ona przekazywana. Tym razem z zainteresowaniem przeanalizowałam roczne orędzie prezydent Dalii Grybauskaitė z 11 czerwca.

Szczerze mówiąc, łatwo zauważyć, że wyżej wymienionym orędziem dąży się do wywarcia silnego wpływu na emocje czytelnika, spowodowania sprzecznych uczuć. Zaskakujące jest to, że przemówienie pani prezydent jest niezwykle bogate w słowa obciążone negatywnymi emocjami, w dźwięczne, a nawet przerażające wyrażenia, siejące niepokój i napięcie. W wygłoszonym przez D.Grybauskaitė raporcie znalazłam mnóstwo figur gramatycznych, nie zawierających żadnej informacji, pobudzających natomiast sprzeczne uczucia: „walczyć; oprzeć się; obronić się; międzynarodowy atak terrorystyczny; wzmacniać; przetrwanie; możliwości defensywne; napawa strachem; rozbrojony; nie pozwólmy; siła; obronić się przed zagrożeniami zewnętrznymi; niszczycielski; szybciej; więcej; zagrożenie z opóźnionym działaniem; narażeni; najniebezpieczniejsze; zabierać; atak; ciche zagrożenia; nieprzyjaciele".

Wydaje się, że wszystkie te słowa, pobudzają do zaniepokojenia się, aktywizacji, rozejrzenia się niespokojnie dookoła w celu identyfikacji czyhających wrogów, uzbrojenia się i przygotowania się do bitwy. Stresujące emocjonalne tło przemówienia i stałe poczucie zagrożenia wprowadza czytelnika w błąd, rozpala wyobraźnię, ale nie daje żadnych wymiernych korzyści. W rocznym orędziu wyraźnie widoczne jest również odwołanie się do zbiorowej świadomości, używane są narodowe, państwowe wizerunki, autorka odwołuje się do historycznych szczegółów, gra kartą „litewskości, narodowości i państwowości". Mówiąc o osobach lub wydarzeniach, dominuje podział „dobry – zły", „za nas – przeciwko nam".

Wydaje się, że celem tego przemówienia nie jest informowanie zwykłego obywatela, a nastraszenie niewidocznymi lub wyimaginowanymi zagrożeniami, wrogami, dąży się do "przechwycenia" zagubionych dusz i przygotowania ich do mistycznej bitwy. W przemówieniu pojawiają się wszelkiej maści „oszuści, aferzyści, łapówkarze" i podobni dranie, zdrajcy, zagubione dusze, z których winy nasze państwo rzekomo ulega zagładzie.

Pani prezydent twierdzi, że „wprowadzonym w błąd i skłóconym narodem łatwiej manipulować, ponieważ nie widzi on cichych zagrożeń". Moim zdaniem, jest to oczywiste, że taki zwrot może spowodować wiele szkód w świadomości czytelnika, wywierając na nim poczucie słabości, bezbronności i zmylenia. Ponadto, jako bardzo pozytywna cecha człowieka przedstawiana jest waleczność („od wieków nam pomaga wrodzona <...> waleczność"). Wygląda na to, że wprowadzonemu w błąd czytelnikowi oferowane jest jedyne słuszne wyjście – walcz, taka już twoja natura, tak trzeba.

W końcu staje się oczywistym, że roczny raport sprytnie ułożony jest tak, aby wpłynąć na emocje czytelnika, stworzyć portret rzekomo idealnego, prawdziwego, pozytywnego Litwina, z którym każdy czytelnik powinien identyfikować się i porównywać. Preferowana litewskość nieuchronnie wzbogacana jest takimi wartościami, jak waleczność, upartość, nadmierny patriotyzm, podejrzliwość.

Mówiąc w raporcie o mniejszościach narodowych, wyodrębnia się również zasada „my – oni" lub „swoi – obcy", tworzone są charakterystyczne emocjonalne kategorie. W orędziu często mówi się w sposób bardzo abstrakcyjny, nieokreślony, brakuje faktów, pozostawia się wiele miejsca na interpretację, emocje. Największym problemem jest właśnie to, że kwestie mniejszości narodowych odsuwane są na margines, nie są one rzetelnie omawiane, a później tej samej mniejszości narodowej narzuca się winę za wszystkie niepowodzenia.

Muszę zaznaczyć, że niezrozumiałym jest dla mnie podejście, że niby mniejszości narodowe chcą zniszczyć Litwę, unicestwić język litewski itp. Język przecież nie jest obiektem, który można wysadzić w powietrze. Język nie jest własnością państwa, ale osobistą częścią duszy każdego z nas. Rozmawiając wyrażane są uczucia, doświadczenia i marzenia. Każdy, kto jest mentalnie mocny, uduchowiony, dąży do mówienia własnym językiem ojczystym, ponieważ w żadnym języku obcym nie będzie mógł lepiej wyrazić doświadczenia osobistego. A jeżeli uważa się, że język litewski niknie lub jest niszczony, to jest to problem przede wszystkim emocjonalny, duchowy. Tylko osoby w tak zwanej „śpiączce emocjonalnej", nieempatyczni, chłodni, powierzchowni i obojętni wyrzekają się swojego języka lub go zubożają, gdyż na wyrażenie ich samopoczucia, myśli i doświadczeń wystarczy bardzo mały zakres słów.

Ludzie teraz starają się trzymać na dystans od wielu problemów, są skrępowani, nieszczęśliwi, zamknięci w sobie a tym samym ograniczają swój język. A sensownie, treściwie i pomysłowo język tworzy tylko ten człowiek, który czuje, kocha, rozumie, wierzy, ma nadzieję.

Na koniec chciałabym podkreślić, że trzeba rozmawiać, dyskutować, rozpalać w sobie tolerancję, pozytywność i wiarę, wzbogacać swoją osobowość. Nie należy poszukiwać mistycznych zagrożeń wroga oraz idei niezwyciężonego zła. Wszystko to, w większości przypadków, zwykłe mity, rozpowszechniane w celu stworzenia wewnętrznego zamętu. A największym wrogiem jest ten, kto uczy nas nienawidzić.

Gintarė Pugačiauskaitė

Komentarze   

 
#36 Jur 2013-06-30 17:30
Ładna jest Pąsowa Róża a Czerwona Dalia niefajna.
Tak mi się rymnęło..
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#35 Witold 2013-06-25 00:16
Czy jest w Europie unijnej inny kraj poza Lietuvą, w którym głowa państwa może sobie pozwolić na tak haniebne, zakłamane i podżegające do waśni narodowościowych wystąpienie przed parlamentem?
Przypuszczam, że wątpię.
A Grybauskaite zachowuje sie tak, jakby nie wiedziała, że my wiemy, że robi wiochę. Toż to wstyd i kompromitacja dla całej Lietuvy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#34 Kazek 2013-06-24 17:31
Fajna babka to i fajnie/mądrze pisze. I gra muzyka.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#33 pl 2013-06-24 15:30
Autorko,nie widzę żadnego wpisu na Twój temat-mówię o urodzie,Jesteś piękna!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#32 Santana 2013-06-23 14:14
A gdyby tak od takiego jadowitego plecenia głupstw na jęzorze wyrastał pypeć... albo ten jęzor by usychał... albo nochal by się wyciągał jak u Pinokia...
Fajnie by wyglądała Dalia, dziwacznie, egzotycznie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#31 Anna Gacek 2013-06-21 14:44
Jestem porażona lekturą tego artykułu, a dokładnie słownictwem używanym przez prezydent Grybauskaite. Nie wiedziałam, że jest aż tak źle.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#30 Zbyś 2013-06-21 09:32
Pani redaktor.Tak 3mać.Brawo
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#29 Tomek 2013-06-21 00:45
Jeżeli faktycznie prawda nienawiść rodzi to nasza prezydent, choć formalnie wciąż panienka, to zdążyła już sporo urodzić - tej nienawiści rzecz jasna... :sad:
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#28 . 2013-06-20 19:13
Jest takie przysłowie - Prawda nienawiść rodzi.
Ta prawda o polskiej tradycji, historii i wciąż obecnej polskości Wileńszczyzny wyzwala nienawiść u bezradnej pani prezydent, która nie może zmienić faktów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#27 zagloba 2013-06-20 18:45
Słuchać hadko jadowitego nacjonalistycznego bełkotu Grybauskaitė.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 22 grudnia 2024 

    4 niedziela Adwentu

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24