Kierunek - Tybet

2013-06-11, 12:33
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Gdybym do ręki otrzymał tekst z dorocznym orędziem prezydent Grybauskaitė, który wygłosiła kilka dni temu w Sejmasie, i nie wiedziałbym, że jest to orędzie prezydenckie, uznałbym, iż w ręku trzymam agitacyjną bibułkę przygotowaną na mityng „tautininkasów".

Odnoszę wrażenie, że prezydent do Sejmu przyszła nie po to, by złożyć sprawozdanie z poczynań, które były jej udziałem jako głowy państwa za ostatni rok, nakreślić własne wizje na przyszłość i ewentualne niebezpieczeństwa dla państwa, tylko po to, by straszyć wybrańców narodu wyimaginowanymi i bardzo nieprecyzyjnymi zagrożeniami, krytykować rząd od nieróbstwa, bałamutnie oskarżać mniejszości narodowe o rzekomo nieuzasadnione żądania.

Orędzie prezydent rozpoczęła z bardzo patriotycznej nuty. Mówiła o Sąjūdisie, o walce o niepodległość, dzięki której „w ciągu jednej nocy z ludu staliśmy się narodem". „Z podziemia wyzwoliliśmy Pogoń, Słupy Giedymina, trójkolorową flagę i hymn, a język litewski uprawomocniliśmy jako państwowy", przemawiała pięknymi słowy do parlamentarzystów. Słowa zaiste kraśne i słuszne. Irytować może chyba że forma czasownikowa (pierwszego przypadku, liczby mnogiej, czasu przeszłego dokonanego), którą użyła pani prezydent. Wyzwoliliśmy, staliśmy się, uprawomocniliśmy. Z góry przepraszając za dociekliwość, jednak jedno pytanko do pani prezydent: „Gdzie jednak wtedy byliśmy własną osobą, że używamy formy czasownikowej sugerującej współudział w pamiętnych historycznych wydarzeniach"?

No, ale od dygresji powróćmy do orędzia, gdzie Grybauskaitė zaczyna straszyć. Straszy enigmatycznie i w tak zawoalowany sposób, że te strachy każdy może na swój sposób zrozumieć. Mamy być czujni, bo nas „chcą pomniejszyć (sumenkinti), powstrzymać, oszukać, podkupić, uzależnić, zdecydować za nas". Dlatego – ciągnie dalej przywódczyni naszego kraju – „musimy ciągle walczyć o możliwość samym tworzyć własne państwo". Złote słowa. Tylko że poziom abstrakcji dowolny. Rozum, jak chcesz.

Idziemy dalej. A dalej prezydent wzywa wszystkich, a zwłaszcza rząd, do odpowiedzialności, bo na nosie mamy przewodnictwo w Unii Europejskiej. A tymczasem premier Butkevičius jest mało kreatywny i odważny, rządzi mnożąc tylko kolejne grupy robocze, rzuca kamień do ogródka szefa rządu Grybauskaitė. Panie premierze, na litość boską, tylko w Unii Europejskiej nie twórz grup roboczych, bo w ciągu pół roku, kiedy nam wypadnie rządzić w Brukseli, to one nawet pracy rozpocząć nie zdążą...

Orędzie nie byłoby orędziem, gdyby prezydent nie dowaliła w nim litewskim Polakom. „Język litewski stał się zakładnikiem politycznych uzgodnień koalicji", zaczęła temat mocnym akcentem autorka orędzia. Dalej myśl rozwinęła w problem bardziej globalny. „Kontrowersyjny egzamin z języka litewskiego przerósł w inne dzielące kraj żądania", perorowała przed wybrańcami ludu Grybauskaitė stawiając na końcu wywodów żądanie „wyraźnego wyjaśnienia dla ludzi naszego kraju – jaka może być tego wszystkiego cena"?

Cena może być dwojaka, że postaram się odpowiedzieć pani prezydent. Możemy populistycznymi, bałamutnymi sloganami podgrzewać atmosferę w państwie, by podreperować własny poplamiony nieco mundur patriotki. I zrobimy wówczas z Litwy Tybet. Tam autochtoni żadnych żądań nie mają, bo mieć nie mogą. Władza zakazała. Możemy też uznać, że w Unii Europejskiej obowiązuje pewien kanon praw mniejszości narodowych, który wszystkie szanujące się państwa unijne respektują.

Pani prezydent obrała kierunek Tybet...

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#15 Witold 2013-06-18 16:37
Pani prezydentówna dzieli społeczeństwo na swoich, akceptowalnych, dobrych, patriotycznych oraz na tych złych, którym przypisuje same najgorsze cechy, z mniejszości narodowych, szczególnie zaś piętnuje Polaków.
Takie dzielenie społeczeństwa to niebezpieczne postępowanie, szczególnie w kraju, gdzie aż 16 procent społeczeństwa należy do mniejszości narodowych. Do tego największe mniejszości żyją w zwartych skupiskach: Polacy w Wilnie i na Wileńszczyźnie, Rosjanie w Wilnie i Kłajpedzie.
Pannie Dalii można bez wątpienia przypisać podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym, a to jest ewidntne działąnie na szkodę kraju i zwyczajne przestępstwo. Dziwne i straszne zarazem, że dopuszcza się tego głowa państwa.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Marta 2013-06-18 15:39
Grybauskaite pozuje na litewską patriotkę i obrończynię litewskości, a jest zwyczajną nacjonalistką o manierach zaściankowej gospodyni domowej z głębokiej prowincji. Z takimi politykami jak ona Litwa wiele nie osiągnie, staje się pośmiewiskiem i skansenem Unii Europejskiej. Na pewno te wszystkie antydemokratyczne działania, przede wszystkim dyskryminowanie żyjących tu mniejszości narodowych, będą tematem ożywionych dyskusji, a może i konkretnych poczyań, podczas nadchodzącej litewskiej prezydencji. Warto dobrze wykorzystać ten czas, bo druga taka okazja może się prędko nie zdarzyć.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Tomek 2013-06-17 14:40
"Orędzie nie byłoby orędziem, gdyby prezydent nie dowaliła w nim litewskim Polakom."
No właśnie, Grzybowska jest przewidywalna jak pies Pawłowa.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 mazo 2013-06-15 11:46
ta kobita, niestety prezydentowa, to hanba litwie
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 jan71 2013-06-14 13:36
Grzybowska strzeliła kolejnego focha: zamiast orędzia do narodu o stanie państwa, wygłosiła klasyczną propagandową agitkę, strasząc wydumanymi zagrożeniami, gdzie zwyczajowo rola "czarnego charakteru" przypadła zbiorowo Polakom na Litwie.
Znając Grzybowską można powidzieć, że nie było zaskoczenia. Jej polnofobia oraz polskie kompleksy ciągle się pogłębiają.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 artur 2013-06-14 10:38
No ale takie sposoby na zastraszanie są skuteczne. Ludzie starszego pokolenia często w wypowiedziach używają wyrazu "ONI" mając na myśli nie wiadomo kogo. Kogoś bliżej nieokreślonego, lecz obdarzonego wielką władzą i siłą nadprzyrodzoną. To przede wszystkim pod ich adresem przemawiała prezydent. To dla tego na litewskich wiecach nacjonalistycznych przede wszystkim się zbierają osoby w starszym wieku.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 wiki 2013-06-14 10:25
Mi się spodobał felieton Gintarė Pugačiauskaitė w litewskiej wersji portalu. Bardzo dobrze opisuje te schematy i systemy oddziaływań na swiadomość ludzką, zastraszając niewidzialnymi zagrożeniami. I to prezydent stosuje takie brudne zagrywki.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 leo 2013-06-13 17:22
Szkoda gadać. Straszy nieokreślonymi zagrożeniami i chce żeby ludzie widzieli w niej zbawicielkę. Bo to ona ma tajne antydotum na nieznane nikomu oprócz niej zarazy. To jak brednie paranoidalne. Chce wszystkich wprowadzić w stany lękowe. (Lęk- nieprzyjemne napięcie nerwowe bez istnienia określonego bodżca). I właśnie takie strategie oddziaływań są stosowane.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Krytyna Makowska 2013-06-13 11:43
Najwazniejsze - cos innego komentator spodka (z pod tekstu], a co innego zawodowy { przynajmniej stanowiacy do portalu swa twarz na stale, felietonista]!Komentator. Analityk? Politolog?
Przed oredziem byly sprawdozdania szefow sluzb specjalnych. Na przelaj w wyscigu o lepszosc.
I od wewnetrznych i od zewnetrznych zagrozen. A i wojskowych, i tych licznych cywilnych ...
Te INSTYTUCJONALNE sprawozdania powinny byly sie odnalesc l24.lt Lietuvos valstybe. {?}
Warto bylo je pozbierac i przedstawic szerzej, takze w wersji angielskiej.
Wszak, zyjemy w globalnym srodowisku info, funkcjonujemy wewnatrz wiekszych struktur stworzonych do konkurencyjnej samoobrony.
Kazda komorka intelligence {?} service's jest wazna.
Nie tyl{e}ko dla szefow, lecz dla dobrobytu podatnikow substruktur.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 Krytyna Makowska 2013-06-13 11:43
Andrzeju, piszesz :"...powróćmy do orędzia, gdzie ...", chyba bardziej po koroniarsku bylo by - wróćmy do orędzia, ktorym ...
A sumenkinti = {raczej?} zmarginalizowc. Nie?????
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 22 grudnia 2024 

    4 niedziela Adwentu

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24