„Sąjūdis” z myśleniem leninowskim

2013-06-05, 07:58
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Kilka dni temu „Sąjūdis” odświętował 25-lecie swego istnienia. Było uroczyste posiedzenie w Sejmie, był zjazd organizacji, były wspomnienia, przemówienia, rezolucje. Był też Vytautas Landsbergis, pierwszy przewodniczący litewskiego ruchu niepodległościowego i wielu innych działaczy z tamtych czasów.

Wszystko więc jakby było tak, jak wtedy, gdy Litwa budziła się ku niepodległości. Było, ale tylko jakby. W rzeczywistości po ćwierćwieczu istnienia „S” jest już tylko atrapą tego masowego ruchu, który doprowadził nasz kraj do niepodległości. Dziś „Sąjūdis” – to organizacja marginalna, kanapowa wręcz, która, oprócz historycznej nazwy, niczego więcej w sobie nie zawiera.

Z wartościami, jakie deklarował on u zarania niepodległości, niestety też jest podobnie, jak z samą organizacją. Nędznie. Niepodległa Litwa okazała się być bardzo odległą od tej, o którą walczono. Przyznawali to w swych przemówieniach sami delegaci. – Odzyskaliśmy ziemię, wodę i powietrze, mówił legendarny przywódca „S” Landsbergis, ale cnoty starodawne Litwinów zanikają, wynikało z całości treści jego przemówienia. I trudno by w tej materii nie zgodzić się z Landsbergisem. W niepodległym państwie górę nad cnotami wzięła zachłanność, prywata, korupcja. I, co najgorsze – o czym nie mówił Landsbergis – często sami ludzie „S” świecili w tym gorszącym przykładem. To przecież ich udziałem było nie tak rzadko grabienie ziemi, zwłaszcza tej podwileńskiej, prawowitym właścicielom. Brali co najlepsze sobie i to w pierwszej kolejności. Prym w tym haniebnym procederze wiódł niestety przywódca „S”, który obłowił się sam ziemią w najbardziej prestiżowych podstołecznych zakątkach, a i o rodzinie też nie zapomniał. Niektórzy Sygnatariusze to wręcz kilka razy ustawiali się w kolejce, by otrzymać za darmo najdroższe działki, aż proceder ukrócił Trybunał Konstytucyjny (orzekł, że jest to zwyczaj średniowieczny, by za zasługi wobec państwa wynagradzać ziemią). Ryba więc zaczęła gnić od głowy, trzeba z ubolewaniem przyznać.

Podczas rocznicowych obchodów wiele uwagi poświęcono też sprawom narodowym, które w przypadku „Sąjūdisu” łączą się niestety z antypolonizmem. Mówiono zatem o czystości języka, o autonomistach, którzy znów głowę podnoszą, o potrzebie obrony litewskich szkół. W specjalnej rezolucji na ten temat brzmiało to tak: „Żądamy nie naruszać Konstytucji i ustaw, nie tworzyć  autonomii terytorialnej z drugim bądź trzecim językiem państwowym, nie przekręcać litewskich nazw geograficznych, nazw ulic, nie zmieniać zasad pisowni w języku państwowym pisząc dane osobowe w dokumentach, obronić szkoły litewskie w Puńsku, zapewnić warunki nauczania po litewsku we wszystkich szkołach Litwy Południowo-Wschodniej”. Koniec cytatu za Delfi.

Gdybym pokusił się o komentarz przekłamanej w wielu miejscach rezolucji, to musiałbym stwierdzić, iż dokument, którego podstawowym imperatywem jest opresja wobec współobywateli innej narodowości, dowodzi, że „Sąjūdis” całkowicie zatracił ducha wolności. Albo – co bardziej prawdopodobne – ten duch w Ruchu był od samego początku wypaczony. Nie naruszać, nie tworzyć, nie przekręcać, nie zmieniać. Nie, nie i nie, brzmi w rezolucji organizacji, na której sztandarach wypisane są hasła wolności, poszanowania praw człowieka, jego godności i tożsamości narodowej. Wygląda, że według „S” te wartości mają przysługiwać na Litwie tylko jednej dominującej narodowości. Dla innych Ruch ma przesłanie zgoła odmienne. „Uważam, że ludzie „Sąjūdisu” nikomu nie nadawali prawa”, by publicznie używać swego języka ojczystego, że skondensuję myśl przemówienia jednego z liderów organizacji Romas Pakalnisa.

Uważam, że ludziom „Sąjūdisu” władze sowieckie nieodwracalnie namąciły w głowach. Chcieliby arbitralnie, tak po leninowsku, nadawać prawa innym w myśl słynnego hasła wodza rewolucji: „Partia -  to naród, naród – to partia”.

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#15 Kazek 2013-06-07 13:20
Jeżeli "ludziom „Sąjūdisu” władze sowieckie NIEODWRACALNIE namąciły w głowach" to znaczy że dla tego pokolenia dziadków już nie ma nadziei na zmianę ich nastawienia. Oni muszą w naturalny sposób zejść ze sceny życia politycznego i doczesnego. A wtedy nowe pokolenia już będą bardziej nowoczesne, elastyczne, nie tak zamknięte w skorupie antypolonizmu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 do miś 2013-06-07 00:21
miś jest bardzo grzeczny dziś.. :P
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 miś 2013-06-06 19:58
do Beata
Tak naprawdę wszystko wychodzi w praniu. Wszystko się ujawnia po dłuższym kontakcie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Beata 2013-06-06 17:47
do vega
Owszem, niektórzy młodzi dają się "zainfekować" bo są podatni na takie manipulacje, niestety ale trochę tych ogłupionych małolatów zawsze będzie. Ale wielu młodych myśli już innymi kategoriami, jeżdżą po świecie i widzą jak można żyć normalnie w przyjaźni i zgodzie, szanując drugiego człowieka bez względu na narodowość, kolor skóry czy religię. I widzą, że myślenie w stylu Landsbergisa to dziś zupełny anachronizm.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 vega 2013-06-06 17:37
Cytuję Beata:
Musi nastąpić wymiana pokoleń. Tych starych nawiedzonych antypolaków już nic nie zmieni. Młodzi nieco inaczej patrzą na świat, nie są tak zaściankowi i wsteczni.


zgodzę się, ale zauważ że ci starzy nawiedzeni staruszkowie infekują i młode pokolenie swoim antypolonizmem. Potem latają gówniarze po mieście, bezczeszczą grób Piłsudskiego, wygrażają liderowi AWPL itd. Młode umysły są chłonne a najgorzej jak nasiąkną propagandą lietuviską.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 Beata 2013-06-06 16:56
Musi nastąpić wymiana pokoleń. Tych starych nawiedzonych antypolaków już nic nie zmieni. Młodzi nieco inaczej patrzą na świat, nie są tak zaściankowi i wsteczni.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 Krzysztof 2013-06-06 16:19
Ma rację autor, że w Sąjūdisie "duch w Ruchu był od samego początku wypaczony".
Ponadto mam wrażenie, że nie tylko "ludziom Sąjūdisu władze sowieckie nieodwracalnie namąciły w głowach", ale że ludzie Sąjūdisu to wręcz przykład typowych "homo sovieticus" - z tym, że ich główną przywarą jest zażarty antypolonizm.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Tomek 2013-06-06 15:05
Zachowania, działania i wypowiedzi Landsbergisa zawsze wydawały mi się mocno - leniniowskie. I chyba się nie myliłem w tym wrażeniu ani jak widzę nie byłem w nim odosobniony.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Santana 2013-06-05 23:54
Landsbergis sam siebie uznał za jedynego, najądrzejszego i najgodniejszego reprezentatnta narodu litewskiego. I to jest wielkie nieszczęście dla lietuvisóv.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 Bob 2013-06-05 20:20
„Sąjūdis” z myśleniem leninowskim".
Krzyczą głośno kreując wyimaginowanych wrogów. Chcą odwrócić uwagę od swej komunistycznej przeszłości.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 22 grudnia 2024 

    4 niedziela Adwentu

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24