Naszą podróż rozpoczęliśmy od Kiejdan, jednego z najstarszych miast na Litwie, położonego na malowniczym terenie. Jak wyjaśniła pani przewodnik, Irena Duchowska, Kiejdany rozkwitły dzięki rodowi Radziwiłłów, a ich nazwa wywodzi się od nazwiska legendarnego kupca Keidangena, który miał założyć tu wioskę rybacką. Miasto zachowało wiele ze swojego historycznego charakteru — brukowane uliczki, targowiska oraz jedną z perełek architektury – barokowy kościół karmelitów pw. św. Józefa. Co ciekawe, mówi się, że kościół ten został wzniesiony bez użycia choćby jednego gwoździa, co czyni go jeszcze bardziej wyjątkowym i budzi podziw odwiedzających.
W Kiejdanach odwiedziliśmy również wystawę prac rzeźbiarza V. Ulevičiusa, zorganizowaną w budynku samorządu miejskiego. Niezwykłe szachy, przedstawiające bitwę pod Grunwaldem, zaskoczyły nas detalami i precyzją wykonania. To niesamowite, jak sztuka potrafi uchwycić historię w formie materialnej, podobnie jak poezja potrafi uchwycić życie w słowach. Następnie udaliśmy się do Gimnazjum „Światłe” (lit. „Šviesioji” gimnazija), którego architektura nawiązuje do wspaniałych budowli wileńskich. Główną ozdobą szkoły jest wewnętrzny dziedziniec pod szklaną kopułą, otoczony łukami przypominającymi Uniwersytet Wileński. Spacerując po mieście, odkrywaliśmy kolejne uroki Kiejdan, szliśmy ulicą Cz. Miłosza, podziwialiśmy krzesło (lit. „Milošofonas”) sprezentowane dla Miłosza jako honorowego obywatela Kiejdan, a zakończyliśmy wizytę pysznym obiadem w „Domu Greja” na starówce.
Kolejnym przystankiem naszej podróży były Szetejnie — miejsce, gdzie urodził się i spędził wczesne lata Cz. Miłosz. To tutaj wszystko się zaczęło... Dwór, który kiedyś należał do rodziny matki poety, niestety już nie istnieje, ale park i biały spichlerz wciąż przypominają o dawnych czasach. Czytaliśmy fragmenty „Doliny Issy”, która stanowi swoisty pomnik pamięci miejsc z dzieciństwa poety. Na chwilę refleksji zatrzymaliśmy się także przy dębach, posadzonych przez polskich i litewskich polityków, profesorów, a także samego Cz. Miłosza. Spacerując pośród jesiennych drzew, dotykaliśmy historii i czuliśmy obecność wielkiego poety. Mieliśmy okazję zobaczyć krajobrazy, które inspirowały Cz. Miłosza. Być może to właśnie w tych miejscach, w otoczeniu przyrody, rodziły się najpiękniejsze wersy poezji. Patrząc na te same pola, co on, czuliśmy, że „dotykamy czegoś wielkiego, ponadczasowego”.
Podczas naszej podróży odwiedziliśmy także miejscowość Świętobrość, gdzie znajduje się drewniany kościół Przemienienia Pańskiego z XVIII wieku, gdzie ochrzczono przyszłego poetę.
Obok kościoła znajduje się stary cmentarz. Na wysokiej skarpie, w cieniu rozłożystego dębu, stoi obelisk ogrodzony łańcuchami – miejsce wiecznego spoczynku Szymona Syrucia (1807–70), pradziada poety i właściciela Szetejń. Na nagrobku widnieje napis: „Mąż dla naylepszey żony Eufrozyny z hrabiów Kossakowskich Szymonowey Skiruciowey”. W tym miejscu zapaliliśmy znicze.
Dolina Niewiaży pożegnała nas ciepłymi, jesiennymi promieniami słońca, jakby chciała podkreślić, że te ziemie, mimo upływu lat, wciąż mają w sobie coś magicznego.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze przy kopcu wiłkomierskim, gdzie chwilę odpoczęliśmy, spacerując i robiąc pamiątkowe zdjęcia.
Wracaliśmy pełni wrażeń. Ta podróż pozwoliła nam lepiej zrozumieć, kim był Cz. Miłosz — człowiekiem, dla którego pamięć o miejscach z dzieciństwa była zawsze żywa. Poeta pisał: „Człowiek idzie przez życie jak przez las, którego nigdy wcześniej nie znał, a wokół niego światło i mrok są zawsze zmieszane”. Mieliśmy okazję dotknąć tego światła i mroku, które kształtowały jego poezję. To była prawdziwa lekcja historii, literatury i kultury, która odbyła się poza murami szkoły. Ta podróż na długo pozostanie w naszej pamięci i z pewnością zainspiruje niejedną osobę do zgłębiania twórczości Cz. Miłosza.
W imieniu wszystkich uczestników wycieczki serdecznie dziękujemy pani Irenie Mazajło, zastępcy dyrektora ds. nauczania, za doskonałą organizację tej wyjątkowej podróży. Dziękujemy także naszej przewodniczce, pani Irenie Duchowskiej, za fascynujące i pełne pasji odkrywanie tajemnic Kiejdan oraz przybliżenie nam historii tego niezwykłego miejsca.
Alina Savanevičienė