Zapusty w Płocieniszkach

2020-02-26, 16:25
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

W Płocieniszkach już stało się tradycją organizowanie zabawy karnawałowej. W piątek, 21 lutego, odbyły się tradycyjne zapusty. Zebrali się mieszkańcy z pobliskich wsi – z Nowosiołek, Płocieniszek, Papiszek, Szmygli, Białun, Krawczun, Wilkieliszek. Przybyły także „Cyganki” z Landwarowa (zespół „Landwarowianka”, kierownik Walentyna Trusewicz). Tu już czekała na nich miejscowa „Cyganka” Regina.

Na zapusty jednym z podstawowych zwyczajów jest obfite jedzenie. Dlatego wieprzowina była podstawowym składnikiem do wszystkich dań. A zasmażka z boczku i cebulki na śmietance do placków ziemniaczanych z nadzieniem z mięska, tak żeby tłuszcz spływał po brodzie, to istne danie zapustowe, to uczucie sytości na cały rok. Pączki, chrusty, bliny, kiełbaski, pyszny bigos, słoninka i inne łakocie były na stole tego dnia. Jedliśmy dużo i obficie, bo to wróży dobrą, zdrową i sytą przyszłość.

Nie tylko jedliśmy, na mieszkańców i gości czekała wesoła zabawa. Był to dzień pełen śmiechu, śpiewu, tańców, gier i dobrego nastroju.

Zespół „Landwarowianka” pięknym śpiewem wprowadził w nastrój zapustowy. Razem z zespolankami wspólnie śpiewaliśmy i bawiliśmy się.
W przerwach koncertowych były konkursy i zabawy, które prowadziła Karolina Petrusewicz i świetnie z tym sobie radziła. Wszyscy wesoło się bawili i byli bardzo aktywni. Odbyły się konkursy taneczne (walc, lambada, tango, rock and roll i in.), gdzie każda para mogła się wykazać swoimi zdolnościami. Wspólne tańce z elementami ruchowymi, a także inne konkursy (zgadnij melodię, czytanie myśli, odgadnij państwo). Wszystkiego nie da się wymienić, bo było tego ogrom. Żartom i śmiechom nie było końca.

Nie mogło się też odbyć bez tańców, bo jakież to zapusty bez muzyki i zabawy. Do tańca przygrywał pan Kazimierz.

Staraliśmy się, aby wszystkim było słodko, smacznie i wesoło. Możemy wnioskować, że wieczór był udany, a w przyszłości należy go tylko uzupełnić nowymi pomysłami.

Serdecznie dziękujemy wszystkim i każdemu z osobna, kto przyczynił się do pomocy w organizowaniu i realizacji zabawy zapustowej w Płocieniszkach, a szczególne wyrazy wdzięczności składamy Wileńskiemu Oddziałowi Rejonowemu ZPL za wsparcie finansowe.

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 23 kwietnia 2025 

    Środa w oktawie Wielkanocy

    Łk 24, 13-35

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    W pierwszym dniu tygodnia dwóch z uczniów Jezusa szło do wsi zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jeruzalem. Rozmawiali ze sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i zastanawiali się, sam Jezus przybliżył się do nich i szedł z nimi. Lecz ich oczy były jakby przyćmione i nie mogli Go rozpoznać. Odezwał się do nich: „Cóż to za rozmowy prowadzicie ze sobą w drodze?”. Przystanęli smutni. Jeden z nich, któremu na imię było Kleofas, podjął rozmowę: „Jesteś chyba jedynym z przebywających w Jeruzalem, który nie dowiedział się o tym, co się tam w tych dniach stało?”. Zapytał ich: „O czym?”. Wtedy Mu powiedzieli: „O Jezusie z Nazaretu, proroku potężnym w czynie i słowie przed Bogiem i wobec całego ludu. Wyżsi kapłani i nasi przywódcy wydali na Niego wyrok śmierci i ukrzyżowali Go. A my mieliśmy nadzieję, że to On wyzwoli Izraela. Tymczasem upływa już trzeci dzień od tego wydarzenia. Co więcej, niektóre z naszych kobiet wprawiły nas w zdumienie. Gdy wczesnym rankiem poszły do grobu, nie znalazły Jego ciała. Wróciły, mówiąc, że widziały aniołów, którzy zapewnili, że On żyje. Niektórzy spośród nas poszli do grobu i zastali wszystko tak, jak powiedziały kobiety, ale Jego nie widzieli”. Wtedy On im powiedział: „O nierozumni i leniwi w sercu! Nie wierzycie w to wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Chrystus nie musiał tego cierpieć i wejść do swej chwały?”. I zaczynając od Mojżesza, przez wszystkich proroków, wyjaśniał im, co odnosiło się do Niego we wszystkich Pismach. I zbliżyli się do wsi, do której zdążali, a On sprawiał wrażenie, że idzie dalej. Lecz oni nalegali: „Zostań z nami, gdyż zbliża się wieczór i dzień dobiega końca”. Wszedł więc, aby pozostać z nimi. Gdy zasiedli do stołu, On wziął chleb, odmówił modlitwę uwielbienia, połamał i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i rozpoznali Go. Lecz On stał się dla nich niewidzialny. I mówili do siebie: „Czy serce nie rozpalało się w nas, gdy rozmawiał z nami w drodze i wyjaśniał nam Pisma?”. W tej samej chwili wybrali się i wrócili do Jeruzalem. Tam znaleźli zgromadzonych Jedenastu i innych z nimi, którzy mówili: „Pan prawdziwie zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi”. Także oni opowiadali o tym, co im się przydarzyło w drodze i jak dał się im poznać przy łamaniu chleba.

    Czytaj dalej...

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24