19 czerwca udaliśmy się do wsi Niuronys. W tej miejscowości mieliśmy okazję zwiedzić jedyne na Litwie Muzeum Konia, a także wziąć udział w programie edukacyjnym „Duonelė kasdieninė” w wiejskiej chacie. Gospodyni powitała wszystkich bardzo gościnnie, zaś autentyczna wiejska chatka wywołała uczucie wzruszenia wśród wielu z nas. W tej zagrodzie gospodyni treściwie opowiedziała o pracy, obowiązkach członków rodziny, tradycjach, o życiu na wsi naszych dziadków i pradziadków. Następnie poznaliśmy nie tylko drogę chleba od kłosa do bochenka, ale też sekrety udanego wypieku. Przecież najważniejszym składnikiem jest miłość. Dopiero wówczas każdy z nas formował własne małe bocheneczki, które były wypiekane w białym piecu jak z bajki.
W oczekiwaniu na swoje chlebki mogliśmy obejrzeć dawne drewniane sprzęty wiejskie, dzieci z zapałem grały w stare litewskie gry. Poznaliśmy też sztukę tkactwa, garncarstwa. Zwiedziliśmy Muzeum Konia, w którym można poznać historię hodowli koni, obejrzeć starą drewnianą kuźnię oraz narzędzia kowalskie, powozy, bryczki.
Na zakończenie czekała na nas niespodzianka w chatce. W powietrzu unosił się cudowny zapach naszych upieczonych chlebków, a na stole stał wiejski poczęstunek. Spożywaliśmy te wiejskie pyszności w naszym szkolnym gronie rodzinnym, w otoczeniu niepowtarzalnego klimatu wiejskiego, w myślach wędrując do dawnych czasów. Przed odjazdem każdy otrzymał swój bocheneczek – pachnący i ciepły.
Nie ma wycieczek bez atrakcji dla dzieci, więc wyruszyliśmy do Parku Labiryntów. To jest miejsce przeznaczone dla rodzin z dziećmi. Tutaj wszyscy mogli przejść kilka labiryntów, zwiedzić małe zoo, bawić się na placu zabaw lub trampolinie, zagrać w duże szachy lub warcaby oraz zjeść lody. Pobyt w parku sprawił wiele radości dzieciom.
Ostatnim obiektem do zwiedzania był jeden z największych głazów na Litwie – Puntukas, z wykutymi płaskorzeźbami dwóch litewskich lotników, którzy jako pierwsi przelecieli nad Oceanem Atlantyckim. Następnie spacerowaliśmy słynną ścieżką „Medžių lajų takas”. Wędrowaliśmy szlakiem wśród koron drzew na wysokości 21 metrów. Trasa ma długość 300 metrów. Na końcu szlaku weszliśmy na wieżę widokową, skąd podziwialiśmy piękno otaczającego lasu oraz rzekę Świętą, a las szumiał na pożegnanie: „Wrócicie tu jeszcze...”. Być może wielu z nas właśnie o tym pomyślało.
W drogę powrotną wyruszyliśmy pełni pozytywnych wrażeń i emocji. Wycieczka na pewno spełniła nasze oczekiwania oraz wzbogaciła wiedzę o okolicach Onikszt. Za ciekawy i niezapomniany wyjazd dziękujemy organizatorom wycieczki.
Serdeczne słowa podziękowania za udzielenie wsparcia finansowego kierujemy do Artura Ludkowskiego, dyrektora Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za ten życzliwy gest. Dzięki tej pomocy finansowej nasza tradycyjna wycieczka została zrealizowana.
Krystyna Śnieżko, nauczyciel jęz. polskiego
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.