Po dłuższej podróży udało nam się rozruszać w Muzeum Rowerów. Tu poznaliśmy historię tego rodzaju transportu. Obejrzeliśmy pierwsze rowery z drewna, kute z żelaza. Zobaczyliśmy rowery, którymi jeździli nasi rodzice, gdy byli w naszym wieku. Dowiedzieliśmy się o podróżach rowerowych organizowanych przez Litwinów od Morza Bałtyckiego do Władywostoku oraz o podróży dookoła świata. Oczywiście sami też podjęliśmy próby pedałowania.
I oto zbliżamy się do Góry Krzyży. Zaraz przy autokarze kupiliśmy i podpisaliśmy krzyże od naszych klas.
Byliśmy zaskoczeni ogromną ilością krzyży, jaką ujrzeliśmy na górze: duże, małe, ogromne, drewniane, metalowe... Każdy jest symbolem czyjejś głębokiej wiary. Ustawiając swoje krzyże dziękowaliśmy Bogu za nasze wspaniałe życie, za możliwość przyjęcia Jezusa do swego serca, za kochających rodziców, za dobrych przyjaciół i za troskliwe Panie, Alinę Lakštauskienė i Łucję Godwod, które nam zorganizowały tę wyprawę.
Prosiliśmy też Boga o życie w pokoju i zgodzie.
Po krótkiej przerwie na pożywny obiadek, udaliśmy się na deser do najstarszej na Litwie fabryki czekolady „Rūta”. Sami też wykonaliśmy cukierki czekoladowe z dowolnym nadzieniem. Zwiedziliśmy też – działające przy założonej od 1913 roku fabryce – Muzeum Czekolady. Dowiedzieliśmy się jakie są gatunki czekolady, że nie wskazane jest przechowywanie jej w lodówce oraz, że z jednego kakaowca wyprodukować można do 20 słodkich tabliczek.
Pełni wrażeń i... cukierków późnym wieczorem wróciliśmy do Wilna, by poczęstować naszych najbliższych własnymi czekoladkami!