Rajd rowerowy do Słobody

2017-07-25, 12:21
Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Stało się już tradycją, że co roku organizujemy wyprawy rowerowe do różnych okolicznych miejscowości.

Tym razem postanowiliśmy zintegrować się i pojechać do wsi Słoboda obok Ławaryszek i zwiedzić obserwatorium astronoma amatora Henryka Sielewicza. Organizatorami tej wyprawy były kierowniczki filii Wielofunkcyjnego Ośrodka Kultury w Rudominie: Krystyna Najmowicz - Szumsk, Wanda Masłowska - Rukojnie, Wilia Nowicka - Kowalczuki, Aleksandra Olszewska -Ławaryszki, Alona Węgrowska - Mickuny. Uczestnicy rajdu wyruszyli z Szumska i Rukojń o godzinie 9 rana, bo o 10 mieli spotkać się przy kościele w Kienie.

Pan Henryk też przyjechał na rowerze i spotkał rowerzystów w Kowalczukach.

Po drodze do Ławaryszek podziwialiśmy piękne krajobrazy i pochłanialiśmy czyste powietrze, gdyż droga prowadziła przez las. Uczestniczyły w rajdzie osoby w różnym wieku od lat 2 do 100. Oczywiście najmłodsza uczestniczka jechała w foteliku na rowerze taty. Rodzina Bortkiewiczów z Rukojń stawiła się w pełnym składzie - 5 osób.

Zahaczyliśmy o Ławaryszki, gdzie nas gościnnie przywitała kierowniczka wielofunkcyjnego centrum Aleksandra Olszewska oraz inni pracownicy. W centrum trochę odpoczęliśmy, napiliśmy się chłodnej wody, po czym chętni weszli do miejscowego kościoła i wyruszyliśmy do Słobody. W Ławaryszkach dołączyły do nas Aleksandra Olszewska, Alona Węgrowska, a także wszyscy chętni zwiedzania obserwatorium.

Gdy dotarliśmy na miejsce, poczuliśmy zapach świeżo skoszonej trawy. Rozłożyliśmy kocyki, na których można było poleżeć i odpocząć po przebytych kilometrach na jednośladach.

Bardzo gościnny i energiczny gospodarz rozpalił ognisko i urządziliśmy piknik, upiekliśmy kiełbaski, a na deser wszyscy otrzymali lody.

Pan Henryk oprowadził nas po swoim obserwatorium i opowiedział o swojej pasji życiowej.

W Słobodzie przy ulicy Pożelos spędziliśmy kilka godzin, które upłynęły bardzo szybko na rozmowach. Dzieci zawarły nowe znajomości i spędziły czas na zabawach.

Podziękowaliśmy gospodarzowi i wyruszyliśmy w drogę powrotną. Lekko zmęczeni i pełni wrażeń pomyślnie dotarliśmy do swoich domów.

Postanowiliśmy takie wyprawy organizować częściej, gdyż pomagają nie tylko poznać okolice, lecz również są doskonałym sposobem odpoczynku oraz spędzania wolnego czasu z rodziną i przyjaciółmi.

Wanda Masłowska

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Środa, 4 grudnia 2024 

    Św. Jana Damasceńskiego, prezbitera i doktora Kościoła, św. Barbary, dziewicy i męczennicy, wspomnienie

    Mt 15, 29-37

    Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

    Jezus przybył nad Jezioro Galilejskie. Wszedł na górę i tam usiadł. I podeszło do Niego mnóstwo ludzi. Mieli oni ze sobą sparaliżowanych, niewidomych, kalekich, głuchoniemych oraz wielu innych. Położyli ich u Jego stóp, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się, widząc, że niemi mówią, ułomni wracają do zdrowia, sparaliżowani chodzą, a niewidomi widzą. I chwalili Boga Izraela. Tymczasem Jezus przywołał do siebie uczniów i powiedział: „Żal Mi tego ludu. Przecież już trzy dni nie odstępują Mnie, a nie mają co jeść. Nie chcę, aby odeszli głodni, gdyż mogliby zasłabnąć w drodze”. Wtedy uczniowie zapytali: „Skąd tu, na tym pustkowiu, weźmiemy tyle chleba, żeby nakarmić całą tę rzeszę?”. Jezus ich zapytał: „Ile macie chlebów?”. Odpowiedzieli: „Siedem i kilka rybek”. I kazał ludowi usiąść na ziemi. Wziął siedem chlebów i ryby, odmówił modlitwę dziękczynną, połamał je i dawał uczniom, a oni tłumom. Najedli się wszyscy do syta, a zebranymi resztkami napełniono siedem koszy.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24