„Ogiński bardziej znany jako polityk i dyplomata i kojarzony najczęściej z polonezem a-moll „Pożegnanie Ojczyzny". Chcieliśmy więc przedstawić jego pieśni. Komponował ich wiele, ale zazwyczaj do szuflady. (...) Chodziło o to, żeby te pieśni odkurzyć i zaprezentować w takim emploi, w jakim możliwie on mógły to zrobić dzisiaj" – powiedział Edward Trusewicz, inicjator i dyrygent koncertu z okazji 250. rocznicy urodzin Michała Kleofasa Ogińskiego, który w czwartek, w przedzień rocznicy urodzin kompozytora, odbył się w wileńskim ratuszu,
Widzowie usłyszeli osiem pieśni Ogińskiego, które zostały wykonane po raz pierwszy. A wykonała je mezzosopran Gabriela Vasiliauskaitė wraz z orkiestrą „Mezzo", którą tworzą artyści Litewskiej Narodowej Orkiestry Symfonicznej (kierownik Vytenis Grigas). Muzyka zabrzmiała we współczesnej aranżacji kompozytora, pianisty i aranżera z Polski – Maxa Fedorova.
Podczas rozmowy z dziennikarzami, Fedorov się przyznał, że pieśni Oginskiego były dla niego odkryciem. „Kiedy dostałem propozycję napisania aranżacji do tego koncertu, nie ukrywam, dotychczas nie znałem romansów i pieśni Ogińskiego. Zachwyciłem się nimi. To dla mnie było prawdziwe wyzwanie. Starałem się zrobić jak najlepiej, uwspółczesnić to, jednocześnie zachowując charakter muzyki Ogińskiego" – opowiadał aranżer. Podkreślił, że melodie nie zostały zupełnie zmienione, także „partie fortepianu po części pozostały oryginalne, ale większość utworu była zmieniona zupełnie".
Jak podkreślił Edward Trusewicz, w takim emplui, w jakim muzyka Ogińskiego została wykonana podczas czwartkowego koncertu, nie była dotąd przedstawiana.
„Chodziło nam o to, żeby przedstawić muzykę Ogińskiego tak, jak on może napisałby ją dziś" – powiedział pomysłodawca i dyrygent koncertu. Zaznaczył, że kompozytor pisał pieśni na fortepian, a „przenosząc je na orkiestrę symfoniczną, chcieliśmy im dać nowy wydźwięk".
Podczas pracy nad tym projektem, jak się przyznał Trusewicz, odkryciem dla niego było to, że Ogiński napisał tak wiele utworów, które dzisiaj nie są znane.
Czy zapomniana muzyka tego kompozytora mogłaby dzisiaj być popularna? „Trudno powiedzieć. Chciałbym. Starałem się aranżacje zrobić w ten sposób, żeby dotarły do szerszego grona odbiorców" – mówił Fedorov.
Na zakończenie koncertu zabrzmiał słynny polonez Ogińskiego „Pożegnanie Ojczyzny", który rozsławił swego twórcę jako kompozytora. Choć według początkowego założenia organizatorów podczas koncertu miały zabrzmieć tylko pieśni.
Czwartkowy koncert ma być wyemitowany w internecie na Youtube, by mogli go obejrzeć i ocenić wszyscy melomani. Na dzień dzisiejszy organizatorzy nie planują dalszych występów z tym koncertem, ale jak zaznaczył pan Edward, w tym miejscu „można postawić wielokropek". Bo rok 2015 ogłoszony przez Sejm Litwy Rokiem Michała Kleofasa Ogińskiego jeszcze trwa.
Iwona Klimaszewska
Fot. Marian Paluszkiewicz
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
http://l24.lt/pl/kultura-pl/item/91409-oginski-grany-inaczej-koncert-w-sercu-wilna#sigProGalleriae031d0f42b
Komentarze
nie ma co czepiać się koloru spodni
śliczne stroje? Ten facio w różowych spodniach, ciemnej marynarce, koszuli frakowej, z muszką - lepiej by zrobił przychodząc w waciaku i gumofilcach.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.