Dom Kultury Polskiej w Wilnie zorganizował wczoraj dyktando, w którym mogli wziąć udział wszyscy chętni. Była to wspaniała okazja do celebracji piękna i złożoności polskiego języka.
Dzisiaj opublikowano wyniki. Pierwsze miejsce zdobyła Izabela Orłowska (6 błędów ortograficznych, 2 błędy interpunkcyjne. Razem 7), drugie miejsce – Diana Kardis-Gawińczuk (6 błędów ortograficznych, 12 błędów interpunkcyjnych. Razem 12), trzecie miejsce – Jakub Wojniło (11 błędów ortograficznych, 6 błędów interpunkcyjnych. Razem 14).
Zwycięzcy otrzymają nagrody.
Dyktando było poświęcone 230. rocznicy urodzin Aleksandra Fredro, jednego z najwybitniejszych polskich komediopisarzy, a także pamiętnikarza, poety i żołnierza kampanii napoleońskich.
Autorka dyktanda – dr Kinga Geben (Uniwersytet Wileński).
Poniżej zamieszczamy cały tekst dyktanda. Dalibyście radę?
Znane i nieznane bajki
Aleksander hrabia Fredro był przede wszystkim Galicjaninem. W wieku 16 lat zaciągnął się do armii Księstwa Warszawskiego. Przeżył hekatombę wojen napoleońskich, a nawet otrzymał Złoty Krzyż Virtuti Militari. Nazwiemy go zarówno lwowianinem, jak też paryżaninem, gdzie ze względu na wydarzenia Wiosny Ludów spędził pięcioipółletni okres emigracji. Uznany za arcymistrza pióra, choć krytykowany za antyromantyczność i niewspółczesność, napisał kilkadziesiąt jednoaktówek, komedii wieloaktowych i wodewilów, czyli fars przeplatanych piosenkami. Urzekały go burleski i teatrzyki rewiowe.
„Paweł i Gaweł” to bezsprzecznie najpopularniejsza z bajek Fredry, uwielbiana przez fanów myślistwa i rybołówstwa. Paweł i Gaweł od lat byli pseudoprzyjaciółmi. Gdy na niebie wschodził Księżyc i ukazywała się Wielka Niedźwiedzica, nie najmądrzejszy Gaweł zaczynał harce: strzelał z wiatrówki, rzęził, brzdąkał i grał w ping-ponga (wariant: ping ponga). Niejeden raz Paweł o północy, nie najlepiej się czując, czyli niedomagając, prosił Gawła:
– Ścisz to rzępolenie! Nie sposób wytrzymać tych wrzasków.
Gaweł nadal niepokoił sąsiada, broniąc się staropolskim przysłowiem:
– Wolnoć, Tomku, w swoim domku! (wariant: „Wolnoć Tomku w swoim domku”).
Wyobraźmy sobie brunatnozielonego od niewyspania Pawła, który ukuł sprytny plan zemsty. Jasno widzący bezsens dalszych pertraktacji zalał mu mieszkanie, urządziwszy w domu quasi-akwarium. Każdy sąsiad z góry czy naprzeciwka musi znać morał tej arcybajki: „Jak ty komu, tak on tobie”. Nieliczenie się z innymi nie może nikomu ujść na sucho.
Z kolei bajka pod tytułem „Trzeba by” mówi o zziębniętych i zaprószonych śniegiem podróżnych, którzy doradzali nawzajem, co trzeba by było zrobić, aby przetrwać zimną noc. Zdawałoby się, że ich rady są słuszne: warto by przynieść drzewo, trzeba by zasłonić od zamieci wspólne ognisko. Czcza gadanina ani korzyści, ani skutku nie przyniosła, toteż wszyscy zamarzli.
Utwory Fredry przedstawiają zarówno pieniaczy, furiatów, dorobkiewiczów i tchórzem podszytych krętaczy, jak też trzeźwo kalkulujących i mających szlachecki honor Polaków. Świeżo napisane dyktando poszerzy naszą wiedzę o nade wszystko cenionym komediopisarzu, szeroko znamym autorze „Zemsty”.