Anna Krepsztul jest artystką samoukiem o trudnym losie, która swoją twórczością rozsławiła Wileńszczyznę. Urodzona 20 lutego 1932 roku we wsi Taboryszki, tu mieszkała i pracowała aż do śmierci 12 października 2007 roku. Dziewczyna, która od dzieciństwa wyróżniała się zamiłowaniem do twórczości, w wieku dziesięciu lat zachorowała na poważną chorobę kości, przez co nie mogła chodzić do szkoły. Samodzielnie w domu ukończyła dziesięć klas. Ojciec bardzo wspierał córkę, uczył ją i zachęcał do rysowania. Zaczęła malować w wieku trzynastu lat, pierwszą wystawę miała w wieku szesnastu lat. Później, na skutek innych chorób, znaczną część swojego życia Anna musiała spędzić w szpitalach. Mimo że nieustannie cierpiała, nie przestawała tworzyć, bo twórczość dawała jej siłę do życia i kochania stworzonego przez Boga świata. Anna malowała to, co ją otaczało, co uważała za piękne. Przez okna domu widziała posadzone przez ojca czereśnie, jabłonie, krzewy bzu i jaśminu, podziwiała kwitnące w ogródku nasturcje, stokrotki i swoje ulubione bratki. W oddali wzrok przyciągały pola, zielone łąki, brzeźniaki i płynące po niebie chmury.
„Kocham przyrodę, tęsknię za pięknymi lasami, łąkami i wodą, i tę tęsknotę przenoszę na płótno. Odnajduję w tym zapomnienie i radość, to wypełnia luki w moim życiu” – pisała do swojego brata Henryka. „Malarstwo ogradza mnie od rzeczywistości. Moja świadomość zamyka się w przestrzeni małego kawałka płótna. Zapominam o swoich cierpieniach i jeśli dobrze mi idzie, jeśli udaje się tak, jak sobie wyobrażałam, to czuję w sercu coś, czego nie da się opisać słowami”. Anna malowała także obrazy z motywami religijnymi, ponieważ wiara, podobnie jak twórczość, była nieodzowną częścią jej życia.
Akwarelowe miniatury Lidy Meškaitytė, najsłynniejszej litewskiej malarki - samouk o niezwykłym losie, są unikatową i cenną spuścizną litewskiej sztuki ludowej drugiej połowy XX wieku. Prace w sposób precyzyjny oddają charakter rodzimej wsi Antšvenčiai, z miłością odtwarzają środowisko ojczystej posiadłości, a także drogie autorowi krajobrazy dawnej Małej Litwy, portrety krewnych. Stworzony świat ciszy i spokoju jest otulony światłem i duchowością. Artystka urodziła się 30 grudnia 1927 roku we wsi Antšvenčiai, gminy Smalininkai, powiatu Pagėgiai w rodzinie rolników. Rodzime środowisko - główne źródło jej twórczości - było niezwykle istotne w kształtowaniu się osobowości artystki-samouka. Dzieciństwo Lidy było otoczone przyrodą. Nauczyciele szkoły w Smalininkach wcześnie zauważyli jej skłonność do rysowania. W maju 1941 roku po ukończeniu ośmioletniej szkoły była pełna młodzieńczych marzeń, ale II wojna światowa, która wkrótce się rozpoczęła, zdeterminowała dalsze życie przyszłej artystki. W październiku 1944 roku ze względu na zbliżanie się frontu rodzina Meškaičiusów przeniosła się do Prus Wschodnich. Mieszkając w Barsztynach niedaleko Królewca, Lida na kartkach z życzeniami rysowała swoją rodzimą zagrodę, otoczony drzewami ojczysty dom. W 1945 roku w drodze powrotnej do rodzinnego miasta runęła ściana zbombardowanego domu, poważnie raniąc dziewczynę i zostawiając ją kaleką na całe życie. Niepełnosprawność i próby losu uwolniły drzemiący w niej potencjał twórczy, nadając sens życia w twórczości, polegającej na ubóstwianiu ojczystego kraju poprzez piękno malowanych obrazów. W unikatowych w litewskiej sztuce akwarelowych miniaturach pejzażowych ujawnia się wyjątkowa autorska technika akwareli i specyfika majstersztyku. Inspirowane są nieustannie zmieniającymi się, niekończącymi się doznaniami i bogatą różnorodnością rodzimego piękna. Artystkę interesowało wsłuchiwanie się w najsubtelniejsze szczegóły nastrojów natury, wczuwanie się w jej niezmierzoną różnorodność i zmienność, nieśpieszne jej podziwianie, przenosząc swoje odczucia na miniaturową kartkę papieru. Było to codzienne cierpliwe i ostrożne wypełnianie małego obszaru prawie suchym cienkim pędzelkiem z włosia wiewiórki techniką mozaiki.
Wystawa „Uniesione pięknem natury” w Jaszunach jest zorganizowana w ramach projektu „Ziemia Solecznicka: przeszłość otwarta na przyszłość”. Jego realizatorami są Narodowe Muzeum Sztuki Litwy oraz Centrum Kultury w Solecznikach. 22 czerwca w otwarciu wystawy wzięli udział Marija Kuodienė i Daiva Beliūnienė – znawczynie i badaczki twórczości Lidy Meškaitytė i Anny Krepsztul; Dalia Bernotaitė – Beliauskienė – kierownik wydziału sztuki ludowej Narodowego Muzeum Sztuki Litwy, kurator wystawy; Henryk Danulewicz – prezes Wspólnoty Lokalnej „Taboryszki jak malowane”.
Do zgromadzonej publiczności zwrócił się dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego Grzegorz Jurgo, który nie krył wzruszenia i emocji od wystawionych prac.
– Mieliśmy wiele pięknych wystaw w pałacu Balińskich, ale ta, nie da się ukryć, jest szczególna. Dwie kobiety o podobnym losie i w podobnym wieku odnalazły siebie i swoje powołanie w malarstwie. Dzisiaj mamy okazję podziwiać ich prace. Prace, prezentujące przyrodę, ówczesne środowisko i byt, relacje między ludźmi i Bogiem. Te prace – prawdziwe dziedzictwo nie tylko sztuki malarskiej, ale i historii. Tym niemniej, chcemy tego czy nie, odnosimy się do malarek jako osób o niezwykłej sile ducha, która dla wielu z nas może być przykładem odbioru świata i jego wartości. Życzę Państwu dobrych doznań podczas wystawy – mówił dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego Grzegorz Jurgo.
Otwarcie wystawy upiększyły występy duetu Łorety Grygorowicz i Gustawa Juzali oraz Folk trio.
Wystawa będzie czynna do końca września.
Galeria zdjęć z otwarcia wystawy
salcininkai.lt