Z modlitwą i szacunkiem do przeszłości
Tradycyjnie Festyn Kultury Polskiej poprzedziła Msza św. odprawiona w intencji rodaków w kościele Najświętszego Serca Jezusa w Turmoncie. Liturgię sprawował ks. Mirosław Anuszkiewicz przy licznym udziale członków Jezioroskiego Oddziału Rejonowego ZPL oraz gości. Po modlitwie prezes Oddziału Teresa Narkevičienė zaprosiła obecnych do udania się na pobliski cmentarz w Bartkiszkach. Właśnie tam są pochowani Polacy – patrioci Ziemi Smołweńskiej, zamordowani 26 lipca 1941 roku przez kolaborujących z niemieckimi władzami okupacyjnymi litewskich policjantów. W 2016 roku na cmentarzu z inicjatywy Zarządu Głównego ZPL został ustawiony pomnik ku ich czci, który uroczyście otwarto i wyświęcono we wrześniu 2016 r. podczas otwarcia Festynu Kultury Polskiej. Po przybyciu na cmentarz złożono kwiaty i zapalono znicze na wspólnej mogile. Członkowie Oddziału wraz z towarzyszącymi im zespołami przybyłymi na Festyn, zaśpiewali patriotyczne pieśni.
Na Ziemi Smołweńskiej, gdzie leży miasteczko Turmont, polskie ślady były skutecznie likwidowane w powojennej historii poprzez dwie fale tzw. repatriacji oraz naturalnej migracji ludności w poszukiwaniu pracy. Dziś polski pierwiastek jest tu obecny dzięki działającemu Jezioroskiemu Oddziałowi Rejonowemu ZPL, który ma swe koła w Turmoncie, Kimbarciszkach, Smołwach, Tylży.
Przed 80 laty, w lipcu 1941 roku, sytuacja była inna. Niestety, dziś nie sposób precyzyjnie odtworzyć wydarzeń z powodu braku żyjących świadków. Z okruchów wspomnień przed pięciu laty udało się wykrystalizować przybliżony do realiów bieg wydarzeń. Po napaści w końcu czerwca 1941 roku hitlerowskich Niemiec na ZSRR, patriotyczna polska młodzież, harcerze, którzy już za sowieckiej okupacji tworzyli zalążki przyszłych organizacji (Związku Walki Zbrojnej), skupieni wokół swego nauczyciela – kierownika szkoły w Turmoncie pana Chowańskiego postanowili działać. Po opuszczeniu tych terenów przez Sowietów, w przededniu odpustu św. Anny młodzi ludzie przyjechali rowerami z Tylży do Turmont, by nawoływać miejscowych mieszkańców do ustanowienia tu polskiej władzy. Musiało wówczas dojść do konfliktu z formującą się miejscową policją litewską, która podstępem ich rozbroiła i uwięziła w kolejowym ognisku (prawdopodobnie w siedzibie Ogniska Kolejowego Przysposobienia Wojskowego w Turmoncie, którego budynek stoi do dziś – obecnie mieści się tu DK i ma swoją siedzibę Oddział ZPL). Następnego dnia więźniowie (dokładnie nie wiadomo czy wszyscy, czy też komuś udało się uciec) zostali rozstrzelani na błotnistej łące na skraju miasteczka przez litewskich policjantów kolaborujących z Niemcami. Tam też pogrzebano zwłoki zamordowanych młodych ludzi.
Dopiero po upływie kilku lat, kiedy do Turmont na swoją pierwszą parafię przybył młody ksiądz Adolf Trusewicz (późniejszy wieloletni proboszcz w Suderwi, który był ostatnim przedstawicielem Zakonu Misjonarzy na Litwie) zwłoki młodych patriotów zostały ekshumowane (odbywało się to na wpół oficjalnie) i przeniesione na nowo powstający cmentarz w Bartkiszkach. O tym fakcie pamiętała mieszkająca obok cmentarza Weronika Stankiewicz, która w ciągu minionych lat doglądała te groby, a jako uczennica miejscowej szkoły (nauczano tu jeszcze po polsku) wraz z koleżankami plotła wianki, którymi udekorowano mogiłę zbiorową patriotów. Miejscowi ludzie znali też sprawców mordu, niektórzy z nich w latach władzy sowieckiej odbyli wyroki za kolaborowanie z niemieckim okupantem, inni wyjechali z tych terenów. Jednak sowiecka rzeczywistość nie sprzyjała kultywowaniu pamięci o polskich patriotach, a świadkowie tragicznych wydarzeń z biegiem lat odchodzili do Pana. W okresie tzw. odrodzenia, po powstaniu Jezioroskiego Oddziału Rejonowego ZPL, na mogile 18 ofiar mordu stanął wspólny krzyż. W 2016 roku ówczesny prezes ZPL Michał Mackiewicz podjął się wraz z Oddziałem ustawienia pomnika i tablic mówiących o tym, kto tu spoczywa. Wymowne słowa strof Juliusza Słowackiego umieszczone na płytach pomnika oddają całą prawdę i tragizm wydarzeń: „Bogarodzico! Dziewico!/ Wolnego ludu krew/ Zanieś przed Boga tron”. „Wam się chylić przed obcemi, / Nam we własnych ufać siłach; / Będziem żyć we własnej ziemi / I we własnych spać mogiłach”.
Wspólnota niosąca radość
Dzisiaj polskość w Turmoncie i okolicach jest odbierana, rzec można, jako radość. To właśnie członkowie ZPL organizują zarówno święta, jak też imprezy upamiętniające ważne daty historyczne, dbają o miejsca pamięci i troszczą się o wsparcie miejscowych mieszkańców, współpracując m.in. z takimi organizacjami jak Stowarzyszenie „Odra-Niemen”.
W takich miejscowościach na Kresach, do jakich należą Turmonty, ludzie nie mają zbyt wielu okazji do kontaktu z kulturą, więc Festyn Kultury Polskiej pod jakże wymowną nazwą – „Trzymajmy się razem” – jednoczy miejscowych mieszkańców. Sala DK w Turmoncie, gdzie się odbywał XVII Festyn Kultury Polskiej, była wypełniona przez widzów.
Przybyłych na święto polskiej kultury członków Oddziału, okolicznych mieszkańców i gości witała prezes Teresa Narkevičienė, oddając głos honorowym gościom. Jako pierwszy obecnych witał ks. Mirosław Anuszkiewicz, który nawiązując do patriotycznego czynu młodych Polaków, którym oddano hołd na cmentarzu w Bartkiszkach, odnotował, że człowiek wychowany w polskiej tradycji, zgodnie z hasłem „Bóg, Honor, Ojczyzna” nigdy nie przyniesie wstydu swemu narodowi. Z kolei mer rejonu jezioroskiego Nikolajus Gusewas stwierdził, że władze rejonu doceniają wkład polskiej społeczności do rozwoju kultury na tych terenach, piękną misję łączenia miejscowych wspólnot poprzez organizowanie takich imprez jak Festyn Kultury Polskiej i na ręce pani prezes złożył prezent.
Serdeczne słowa kierowała w imieniu polskiej placówki dyplomatycznej na Litwie i pani ambasador kierownik Wydziału Konsularnego i Polonii Ambasady RP w Wilnie Irmina Szmalec. Dyplom i list gratulacyjny były wyrazem uznania za kultywowanie tradycji, kultury polskiej, dbanie o miejsca pamięci narodowej. Konsul dziękowała gospodarzom święta za to, że są „wizytówką polskości tu, na tym krańcu Litwy”.
Teresa Sołowjowa – sekretarz Związku Polaków na Litwie, członek Rady ZPL, przeczytała list gratulacyjny, jaki do członków Jezioroskiego Oddziału Rejonowego ZPL skierował prezes Związku Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski. Znalazły się w nim słowa podziękowania za patriotyzm, krzewienie polskiej kultury i polskości w szerokim zrozumieniu tego słowa – wartości, o które w ciągu paru dziesięcioleci dba Oddział. W imieniu własnym sekretarz dziękowała za wspólną modlitwę, patriotyczny nastrój i łączenie członków miejscowej wspólnoty w polskiej tradycji. Przekazała też prezent od prezesa ZPL.
Prezes Oddziału Teresa Narkevičienė dziękowała gościom za przybycie oraz ciepłe słowa i nie ukrywając smutku, kierowała serdeczne słowa pożegnania do ks. Mirosława Anuszkiewicza, który ma się wkrótce pożegnać z parafią i wiernymi. W ciągu ostatnich kilku lat mieli oni w jego osobie wspaniałego kapłana. Prezes dziękowała też za wiele lat pracy nauczycielce niedzielnej szkółki języka polskiego „Uśmiech” Annie Łotoczko. Niestety, z powodu zamknięcia miejscowej szkoły i braku dzieci, szkółka nie będzie działała. A to również dzięki niej, podczas nabożeństw w miejscowym kościele słowo Boże było czytane w języku polskim przez młode osoby. Wręczone kwiaty i prezenty były namiastką tej wdzięczności, jaką odczuwają członkowie wspólnoty.
Piosenka jest dobra na wszystko…
Program artystyczny zainaugurował zespół „Srebrne pasemko” – polska wizytówka Oddziału i Turmont. W ich wykonaniu zabrzmiały piosenki patriotyczne, ludowe – popularne i lubiane przez rodaków. Publiczność dziękowała głośnymi oklaskami. Tak samo jak i dla Anny Łotoczko i uroczego duetu, który Anna tworzy wraz z córeczką Inesą.
Wielkie ożywienie na sali i burzę oklasków wywołało wystąpienie laureatki konkursu „Do słów Agnieszki Osieckiej” Justyny Palkiewicz. Mocny, piękny głos i wspaniała prezencja zrobiły swoje – Justyna podbiła serca widzów.
W takt oklasków wykonał wiązankę ludowych piosenek uroczy zespół pań „Melodia” (kierownik Janina Stupienko). I chociaż wystąpił w okrojonym składzie (śpiewały trzy panie), widzowie docenili profesjonalizm i wesoły nastrój, jaki emanował ze sceny.
Mocne uderzenie i donośny śpiew zafundował widzom zespół „Przyjaciele” z Gałg (rejon wileński), który łączy solistów i kapelę. Różnorodny repertuar przypadł do gustu miejscowym mieszkańcom. Zresztą, jak i popisy zespołu „Seniorzy” z Wilna, łączącego w swych szeregach słuchaczy Akademii Trzeciego Wieku. Piosenki wojskowe, patriotyczne dominowały w jego wystąpieniu. Były one finałowym akordem XVII Festynu Kultury Polskiej „Trzymajmy się razem”.
Każdy zespół został przez gospodarzy obdarowany, prezes dziękowała gościom i widzom za udział we wspólnym święcie, a prezesowi Związku Polaków na Litwie za słowa uznania dla pracy Oddziału. Szczególne słowa wdzięczności skierowała Teresa Narkevičienė pod adresem Ambasady RP w Wilnie, dzięki wsparciu której artyści mogli przyjechać do Turmontu oraz przedstawicieli Stowarzyszenia „Odra-Niemen”, które wsparło imprezę. Hasło: „Trzymajmy się razem” ma swoją moc.
Janina Lisiewicz
Nasza Gazeta