„A Rainy Day in New York” – to 48. z kolei film Woody’ego Allena, który wejdzie do kin już pod koniec 2018 roku. Na 2019 rok reżyser, jak się okazało, nie ma zaplanowanego żadnego obrazu filmowego.
To pierwsza taka sytuacja w karierze 82-letniego reżysera od kilku dziesięcioleci. Wcześniej taką przerwę Allen zrobił sobie w 1974 roku, czyli 45 lat temu.
Portal „Page Six” pisze, że Woody kocha pracować i nigdy nie robi sobie żadnych wakacji, ale w tym roku musi zrobić sobie przerwę, aż do czasu, gdy znajdzie inwestora.
Przedstawiciele reżysera zaprzeczyli jednak, jakoby Allen miał problemy ze sfinansowaniem projektu zapowiedzianego na 2020 rok.
Od 1974 roku Allen wyreżyserował, napisał scenariusz i wyprodukował każdego roku po jednym filmie. W 2016 roku reżyser podpisał kontrakt z Amazonem na pięć tytułów.
W styczniu 2018 roku pojawiły się jednak spekulacje, że umowa, podpisana z Allenem przez poprzedniego szefa studia, Roya Price’a, nie zostanie w pełni zrealizowana. Powodem mogą być oskarżenia o molestowanie, które pod adresem Allena wystosowała jego adoptowana córka, Dylan Farrow. „The Hollywood Reporter” sugerował, że Amazon będzie musiał zerwać umowę z reżyserem, nawet jeśli będzie to oznaczało sowite odszkodowanie.