Minął już rok odkąd publiczność po raz pierwszy ujrzała na scenie „Art of Music”. A skąd wziął się pomysł założenia zespołu?
Idea wypróbowania własnych sił na estradzie narodziła się u trójki solistów zespołu folklorystycznego „Solczanie”, czyli u mnie, Jolanty Prowłockiej oraz Zdzisława Palewicza. Chcieliśmy wyjść poza granice tak lubianego przez nas folkloru polskiego. Po prostu chcieliśmy śpiewać w różnych stylach muzycznych. Początkowo występowaliśmy jako trio, jednak wkrótce zrozumieliśmy, że trio trzeba przekształcić w grupę muzyczną i zaczęliśmy szukać muzyków.
Jaki jest skład zespołu?
Oprócz solistów w skład grupy wchodzi dwójka gitarzystów, perkusja, fortepian oraz troje skrzypiec. Wszyscy, poza perkusistą Krzysztofem Sławińskim, pochodzą z Solecznik. Krzysztof dojeżdża na próby z Niemenczyna. Potrzebowaliśmy czasu na kupno niezbędnych instrumentów muzycznych i zgranie się. Wielką pomoc okazało nam Centrum Kultury w Solecznikach, które wspiera nas od momentu powstania grupy. Po miesiącu prób w pełnym składzie po raz pierwszy wystąpiliśmy w zeszłym roku w Solecznikach na święcie poświęconym Dniowi Niepodległości Polski z programem pieśni patriotycznych.
Jak często koncertujecie i gdzie?
Najczęściej koncertujemy w różnych miejscowościach rejonu solecznickiego, biorąc udział w imprezach okolicznościowych. W zależności od tego jaki charakter ma impreza dobieramy odpowiedni program artystyczny. Nasz pierwszy koncert zagraniczny miał miejsce w Suwałkach i był poświęcony obchodom Konstytucji 3 Maja.
W lipcu zespół wziął udział w I Polonijnym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Jakie doświadczenie wywieźliście z międzynarodowej imprezy?
Festiwal w Opolu jeszcze bardziej zmobilizował do dalszej pracy i rozwoju artystycznego. Była to wspaniała impreza, w której wzięło udział kilkanaście zespołów z różnych krajów europejskich, grających w różnych stylach muzycznych. Bardzo mile wspominamy spotkania integracyjne z muzykami z innych krajów.
Czy zastanawiacie się nad wydaniem płyty?
Jest takie marzenie, ale do tego potrzebny jest repertuar własnego autorstwa. Na razie mamy tylko jeden własny utwór. Płyta prezentowałaby różne style muzyczne. Oczywiście myślimy o jej wydaniu i próbujemy komponować własne utwory.
Jest pani kierownikiem „Art of Music” i chóru „Solczan”, a ponadto ciążą na pani obowiązki rodzinne. Pomimo ogromu zajęć znajduje jednak pani czas na wolontariat w ramach działalności Wspólnoty Miłosierdzia Bożego w Solecznikach. Jak to wszystko udaje się połączyć?
Uważam, że jak człowiek bardzo chce, to zawsze znajdzie czas. Jestem maksymalistką, nie lubię próżnować. Praca społeczna z dziećmi przynosi mi wielką satysfakcję, pobudza do nowych wyzwań na scenie.
"Tygodnik Wileńszczyzny"
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.