Czas upiększał to święto wciąż nowymi akcentami, jak też pozwolił rozwinąć temu świętu skrzydła – obecnie Kaziuka wileńskiego świętuje się nie tylko na Wileńszczyźnie, ale też w Polsce. Zwłaszcza w tych miejscowościach, które obecnie zamieszkują nasi ziomkowie, gdy z bólem serca zmuszeni byli opuścić swe rodzinne gniazdo. Od lat maraton kaziukowy rozpoczyna w Polsce Warmia i Mazury.
To już po raz 33.
W tym roku jako pierwsi wspaniałe spotkanie z Wileńszczyzną mieli mieszkańcy Ostródy już 26 lutego. Tutaj w ubiegłym roku wystąpił Zespół Pieśni i Tańca „Solczanie” oraz nasi gawędziarze – Ciotka Franukowa i Wincuk z Pustaszyszek (Anna Adamowicz i Dominik Kuziniewicz) i tak się spodobali, że organizatorzy zaprosili tę samą ekipę również w tym roku. Mnóstwo serdecznych słów, wspomnień, kwiatów – jak to rodacy rodakom. Obrazek weselny wykonany przez „Solczan” zauroczył wszystkich.
Natomiast jutro, 3 marca, wyrusza z Wilna najliczniejsza ekipa kaziukowa – 70-osobowa – do Lidzbarka Warmińskiego, gdzie od 33 lat mieszkańcy, przez pięć lat tylko w swoim gronie, wspominają lata spędzone w rodzinnych stronach przez odrodzenie tradycji, którą tak trafnie i po swojsku nazwali kaziuki-wilniuki. Właśnie to miasto na Warmii zapoczątkowało sprowadzanie święta kaziukowego z Wilna do Polski. I tak już od 28 lat do miast na Warmii i Mazurach przybywają artyści z różnych stron Wileńszczyzny, przywożąc wszystko to, co wiąże się z ich młodymi latami. Wielu też pragnie pokazać piękne tradycje swoim dzieciom i wnukom. Najlepsze zespoły ludowe występowały na scenach Olsztyna i Lidzbarka, Kętrzyna i Bartoszyc, Ornety i Szczytna, i zawsze były gorąco oklaskiwane.
Prawie rówieśnicy
„Perła Wileńszczyzny i Warmii” – pod takim hasłem odbywać się będą w tych miastach tegoroczne kaziuki-wilniuki. Zarówno na Wileńszczyźnie jak i w Lidzbarku Warmińskim prawie jednocześnie powstały dwa wspaniałe zespoły taneczne – „Perła Warmii” i „Perła”, którego siedziba jest w Niemenczynie, ale zespół ten jest już bardzo dobrze znany na Litwie, jako laureat festiwali ogólnokrajowych. Powstanie zaś „Perły Warmii”, jak mówi legenda, ściśle wiąże się z zauroczeniem występami zespołów ludowych przywożonych z Wileńszczyzny, a przez naszych gawędziarzy Ciotkę Franukową i Wincuka z Pustaszyszek nazwany „dzieciukiem kaziuków”. Przed kilkoma laty oba te zespoły spotkały się na scenie Domu Kultury w Niemenczynie, teraz – na scenach miast Warmii i Mazur.
Założycielem „Perły Warmii” jest Jolanta Adamczyk, wieloletnia dyrektor Lidzbarskiego Domu Kultury, kierownikiem zaś Paweł Sadowski, tancerz i obecny dyrektor LDK. Kierownikiem „Perły” jest German Komarowski, jednocześnie dyrektor Wielofunkcyjnego Centrum Kultury w Niemenczynie.
Rewizyta i nowe trio
W ekipie kaziuków-wilniuków będzie też ulubienica festiwalu kresowego w Mrągowie, znana na Wileńszczyźnie „Kapela Świętojańska”. Niedawne dwudziestopięciolecie kapeli było wielką atrakcją dla widzów i samych artystów. Mogli grać i śpiewać przez ponad cztery godziny. Jej założyciel Jan Szpakow i obecny kierownik Zygmunt Żdanowicz zapewnili, że przede wszystkim zaśpiewają dla swoich ziomków rozsianych po Warmii i Mazurach, pieśni ich młodości.
„Perła Warmii” jest zaprzyjaźniona z zespołem „Tumielanka” z Wisagini. Były już występy na scenie tego miasta artystów z Lidzbarku, teraz będzie rewizyta na tradycyjnych już Kaziukach. Kierownik artystyczny „Tumielanki” – Svetlana Mikelskaitė.
Novum w życiu artystycznym – trio „Wileńska Biesiada” – zaprezentuje piosenki domu wileńskiego: legionowe i patriotyczne, nostalgiczne po utraconej małej ojczyźnie i wesołe. To muzyczna przeplatanka autentycznych wzruszeń. Kierownikiem trio jest Ryszard Bryżys.
Media nasze – patronem
Kaziuk wileński nie byłby pełny, gdyby nie było na nim palm wileńskich, obrazów z widokami Wilna, zdjęć Wileńszczyzny, pisanek, przepięknych wyrobów z drewna, ceramiki artystycznej, miodu z pól podwileńskich, chleba wileńskiego, smakowitych kindziuków. To wszystko tradycja, a stali bywalcy Kaziuka w Olsztynie czy Szczytnie, Bartoszyc, Lidzbarku czy Kętrzynie przychodzą do naszych mistrzów rękodzieła jak do rodziny.
Tak się już utarło, że kaziukom-wilniukom od lat patronują media polskie ukazujące się w Wilnie. Tym razem również będą dziennikarze „Kuriera Wileńskiego”, „Tygodnika Wileńszczyzny”, „Magazynu Wileńskiego”, kwartalnika „Znad Wilii”, polskiej redakcji Radia Litewskiego.
Drogi prowadzące do rodaków
Kierunek Mrągowo i Giżycko – to droga, która poprowadzi ekipę kaziukową Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki z jego prezesem Apolonią Skakowską. W tych miastach wystąpi grupa taneczna zespołu „Wileńszczyzna”, zespół wokalny „Marzenie” z Nowych Święcian oraz „Trio Hanki” z Połuknia. Jak co roku prosto z Wileńszczyzny uraczy chlebem, piernikami, wędlinami, wyrobami rękodzieła Lolita Vilimienė – dyrektor Podbrodzkiego Wielofunkcyjnego Centrum Kultury.
Nowe Miasto w najbliższych dniach powita artystów z podwileńskich Mickun, zaś zespół „Jawor” z Awiżeń wystąpi już tradycyjnie w Zgierzu. Najdalszą drogę będzie musiała pokonać nasza „Wilia” – do Szczecina i pobliskich miejscowości. Tam czekają na artystów tego najstarszego polskiego zespołu członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Wilna, Ziemi Wileńskiej, Nowogródzkiej i Polesia „Świteź”. Wśród organizatorów – niegdyś wieloletnia chórzystka, konferansjerka zespołu Krystyna Jurewicz-Korkuć, która obejmie zespół swoją opieką. Czyni to co roku, gdy przyjeżdżają do Szczecina artyści z Wileńszczyzny.
Krystyna Adamowicz
Rota