L24.lt: Miała Pani okazję przyjrzeć się życiu kulturalnemu Polaków mieszkających we Lwowie. Czy bardzo się różni od polskiego w Wilnie?
Lilia Kiejzik: Jest to trudne pytanie. Pomimo że, jak mówiłam, Wilno i Lwów mają podobną historię, sytuacja bardzo się różni. Mamy w Wilnie polskie szkoły, kościoły, w których nabożeństwa są odprawiane w języku polskim, mamy organizacje polityczne i społeczne, które opiekują się nami, życiem kulturalnym. Mamy wreszcie prawie 100 tys. Polaków w samym tylko Wilnie. Niestety Lwów nie może się tym pochwalić. Na ponad 750 tys. mieszkańców przypada zaledwie ok. 20 tys. Polaków. Śmiało mogę mówić, że kulturowo i duchowo Wilno jest miastem polskim, a Lwów niestety już nie. Ale w tym miejscu chciałabym podkreślić, że lwowianie mogą się pochwalić najstarszym polskim teatrem poza Polską. Mam na myśli Polski Teatr Ludowy we Lwowie pod kierownictwem Zbigniewa Chrzanowskiego, którego postać dobrze jest znana na Wileńszczyźnie, jako że teatr ten, jak i sam kierownik, są stałymi gośćmi Wileńskich Spotkań Sceny Polskiej.
L24.lt: Zbliża się Dzień Polonii i Polaków za Granicą. Jak obchody tego święta będą wyglądały w Pani domu?
Lilia Kiejzik: Jak i większości Polaków, w tym dniu towarzyszy nam głęboka refleksja. 2 maja wraz z pracownikami miednickiego ośrodka kultury złożymy kwiaty na grobie nieznanego żołnierza Wojska Polskiego na cmentarzu miednickim. Złożymy też kwiaty na Rossie i 4 maja weźmiemy udział w pochodzie ulicami Wilna oraz we Mszy św. w Ostrej Bramie.
L24.lt: Polskie Studio Teatralne wyróżnia multum pomysłów i projektów. Czym Lilia Kiejzik i zespół zaskoczy publiczność w najbliższym czasie?
Lilia Kiejzik: Spektaklami „Emigranci" Mrożka we Lwowie oraz „Mój Anioł Lewy – Mój Anioł Prawy" Alwidy Bajor w Wędziagole niedaleko Kowna skończyliśmy wiosenny sezon teatralny. Spektakl w Wędziagole odbył się na zaproszenie miejscowego ośrodka kultury oraz wydziału kultury samorządu rejonu kowieńskiego, który organizował festiwal ku czci Czesława Miłosza na Kowieńszczyźnie. W nowym sezonie, jesienią br., Polskie Studio Teatralne w Wilnie zaprosi widza na spektakle „Kreacja" Ireneusza Iredyńskiego, monodram Henryka Bardijewskiego „Lalki, ciche miche siostry" oraz „Emigrantów" Mrożka. Planowane jest także zaprezentowanie Szanownemu Widzowi dwóch kolejnych premier, nad którymi praca rozpocznie się latem. Tytuły na razie niech pozostaną w tajemnicy, natomiast pewne jest, iż w dn. 21 – 25 listopada na scenie Teatru na Pohulance oraz innych scenach Wileńszczyzny odbędzie się 6. edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Wileńskie Spotkania Sceny Polskiej", na której swoje spektakle wystawią polskie teatry z Moskwy, Tomska, Wiednia, Lwowa, Żytomierza, Bielefeldu, Budapesztu i, oczywiście, Wilna. Serdecznie zapraszamy.
L24.lt: Dziękujemy za rozmowę.
Lilia Kiejzik: Również dziękuję i liczę na konstruktywną współpracę.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.