Niektórzy z nich już dawno pożegnali się z najbliższymi, ale pozostawili wartościowe materiały historyczne i wzmianki o naszej Wędziagole.
Tak oto i tym razem postępowi, ich przewidujący potomkowie nie spalili, nie wyrzucili, lecz przekazali do Polskiej Biblioteki w Wędziagole zebrane przez niegdyś mieszkających tu swoich przodków interesujące materiały.
Znalazły się wśród nich ogłoszenia władzy carskiej rozpowszechniane i naklejane na płotach w 1863 roku, nakazujące, jak należy się zachowywać. Otrzymaliśmy także pochodzące z tego samego okresu oryginalne listy wysyłane przez biskupa Macieja Wołonczewskiego (Motiejusa Valanciusa). Ciekawe jest to, że spora część listów biskupa Macieja Wołonczewskiego jest adresowana nie do całego biskupstwa, lecz do oddzielnych parafii, w których biskup chwali ludzi za trzeźwy tryb życia lub też gani za pijaństwo, zachęca do budowania i odbudowywania kościołów...
Czytając te listy, w których zawarte myśli są aktualne rownież w naszych czasach, idąc za przykladem biskupa, spróbujmy podobnymi słowami modlić się do Ducha Świętego, kiedy kusi przeciętność i pesymizm, kiedy słyszymy nawoływania, by nie pracować, nie tworzyć, nie walczyć o światlejszą doczesną czy też wieczną przyszłość. Biograf Wołonczewskiego V. Merkys słusznie konkluduje: "Podkreślany religijny sens trzeźwości – to ratowanie dusz przed wiecznym zatraceniem, przedpiekłem, do którego prosta droga wiedzie przez pijaństwo". Powstaje pytanie: z jakiej ambony należałoby dziś rozpowszechniać prawdy głoszone przez biskupa Macieja Wołonczewskiego, by były usłyszane i skuteczne?
Ryszard Jankowski
na podst. www.vandziogala.eu