Napisy pojawiły się nieopodal dwóch tragicznych miejsc w historii żydowskiej. W 1943 roku, podczas likwidacji wileńskiego getta, ludzie byli dzieleni na tych, którzy zostaną przy życiu, i tych, którzy zostaną zamordowani w Ponarach. Po drugiej stronie ulicy hitlerowcy założyli obóz pracy HKP, w którym żydowscy więźniowie, pozostawieni przy życiu po likwidacji getta, naprawiali środki transportu i inne urządzenia.
Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius potępił akt wandalizmu.
- Zwłaszcza oburza fakt, że napisy pojawiły się obok historycznych miejsc, które są tak ważne dla Żydów. W demokratycznym kraju, które szanuje wszystkie narodowości, nie możemy godzić się na podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym. Ci, którzy namalowali zabronione prawem litewskim swastyki nie mogą pozostać bezkarni - powiedział Linas Linkevičius.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.