W sobotę rano policja rejonu szyrwinckiego została powiadomiona o tym, że na drodze we wsi Miedziuki leży ciało kobiety, która prawdopodobnie została potrącona przez samochod. Na drodze leżało wiele odłamków od auta.
Przybyli na miejce zdarzenia policjanci ustalili, że śmiertelnie potrącona została 77-letnia mieszkanka Miedziuk. A kierowca uciekł z miejca wypadku.
Na podstawie odłamków od samochodu funkcjonariusze ustalili, że wypadek spowodował zielony samochód marki „VW Golf".
Policjanci ruszyli w pościg kierowcy po śladach, które zostawił na drodze jego samochód. Auto miało uszkodzony układ chłodniczy, z którego wyciekała ciecz.
Po trwających dwie godziny poszukiwaniach funkcjonariusze zapukali do domu, znajdującego się na uboczu pewnej wsi w rejonie szyrwinckim. Na podwórku za budynkiem gospodarczym policjanci zauważyli zielony VW Golf. Jego 21-letni właściciel spał w domu. Obudzony mężczyzna negował, że jakoby w nocy kierował samochodem i śmiertelnie potrącił człowieka. Ale później się przyznał, że potrącił kobietę i uciekł z miejsca zdarzenia. Po zbadaniu kierowca miał 0,92 promile alkoholu we krwi.
Chłopak trafił do aresztu.