Policja natrafiła na zwłoki dzieci w domu małżeństwa D. sprawdzając informację o tym, że 41-letnia kobieta mogła urodzić i sprzedać dziecko. Śledczy ustalają, kiedy kobieta urodziła dzieci, czy były one żywe i zdrowe oraz to dlaczego zmarły.
Jak podała Fic podczas przeszukania mieszkania Lucyny D., w zamrażalniku, znaleziono ciała dzieci. "Na miejscu pracowała policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza, prokurator, eksperci z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Olsztynie, biegły z zakresu medycyny sądowej. Wykonano oględziny, zabezpieczono ślady, ustalano i przesłuchiwano świadków"- dodała Fic.
Kobieta oraz jej mąż zostali zatrzymani przez policjantów, którzy wspólnie z prokuratorem ustalają, kiedy nastąpiła śmierć dzieci. "Wstępnie do zabójstw mogło dojść na przestrzeni pięciu lat"- powiedziała Fic.
Poinformowała, że ciała noworodków zostały zabezpieczone do dalszych badań, które mają wykazać, czy urodziły się one żywe oraz co było przyczyną ich śmierci. Za zabójstwo grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
PAP