W Wilnie, w końcu alei Savanorių, z drogi do lasu wjechał prowadzony przez mera pojazd Toyota RAV 4. Samochód złamał kilka drzew i zatrzymał się. Przybyli na miejsce lekarze próbowali ratować życie mera, jednak nie udało im się uratować 55-letniego szefa samorządu w Telszach.
Zgodnie z niepotwierdzoną wersją do wypadku doszło, gdyż kierowca zasłabł.
Wraz z merem jechała pracownik samorządu rejonu telszańskiego. Poważniejszych obrażeń nie odniosła.
Vytautas Kleiva był żonaty, miał dwie córki.