Mężczyzna został zatrzymany w wyniku policyjnej obławy w kompleksie leśnym koło Andrespola. "Mężczyzna leżał skulony w lesie; znalazł go pies tropiący" - powiedział PAP rzeczniczka łodzkiej policji podinsp. Joanna Kącka.
Jak powiedział PAP rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania, znaleziono także samochód, którym mężczyzna mógł przez kilka godzin wozić dziewczynkę. Trwają badania śladów w aucie.
Do uprowadzenia dziewczynki doszło w poniedziałek po południu. Kiedy Julia wraz z koleżankami bawiła się w pobliżu swojego miejsca zamieszkania przy ul. Naruszewicza, podszedł do nich nieznany mężczyzna, który poprosił o pomoc w szukaniu psa. Julia odeszła z nieznajomym.
Okazało się, że dziewczynka wsiadła z mężczyzną do samochodu; porywacz woził ją przez kilka godzin; wieczorem wypuścił ją na osiedlu, na którym mieszka. Według prokuratury badania lekarskie wykazały, że 11-latka nie doznała obrażeń fizycznych.
PAP