Na ulicy Herkusa Mantasa silny wiatr przewrócił ogromne rusztowania, które, padając, zniszczyły trzy obok stojące samochody.
Na ulicy Sausio 15-osios wiatr powalił drzewo, które uszkodziło dwa pojazdy.
W sobotę meteorolodzy zapowiadają słabszy wiatr, mimo to w niektórych miejscach jego prędkość może sięgać jeszcze 15-20 m/s, a na Pomorzu - 21-23 m/s. W sobotę w całym kraju meteorolodzy prognozują deszcz.
W niedzielę opady meteorolodzy zapowiadają tylko w niektórych regionach kraju, prawdopodobnie na Pomorzu, na Żmudzi w regionach południowo-wschodnich kraju.
W dalszym ciągu będzie wiało. Prędkość wiatru może sięgać 15-18 m/s. Temperatura powietrza w dzień i nocy będzie się różniła nieznacznie – będzie się wahała od 4 stopni ciepła do 1 stopnia zimna.
Setki powalonych drzew, złamanych konarów, uszkodzone dachy, reklamy, samochody – to dotychczasowy bilans orkanu Aleksandra, który przechodzi nad Polską.
Jak poinformował w sobotę rano rzecznik komendanta głównego PSP Paweł Frątczak, w piątek i w nocy z piątku na sobotę, strażacy interweniowali w sumie ponad 360 razy.
„Najtrudniejsza sytuacja była na południu Polski: w Małopolsce, woj. śląskim, dolnośląskim i podkarpackim" – zaznaczył. Silny wiatr wiał też w woj. zachodniopomorskim.
Frątczak dodał, że większość akcji strażaków dotyczyła usuwania z ulic i dróg setek powalonych drzew i złamanych konarów. Zabezpieczali też uszkodzone dachy, naderwane przez wiatr rynny, anteny satelitarne czy reklamy.
„Z naszych informacji wynika, że w całym kraju w wyniku silnego wiatru, uszkodzonych zostało 10 dachów, większość w woj. małopolskim. Z kolei w Lesku, woj. podkarpackie powalone przez wichurę drzewo uszkodziło dwa auta" – dodał rzecznik. „Nie mamy informacji, by ktoś w wyniku wichur został ranny" – powiedział.
Do strażaków nadal spływają zgłoszenia m.in. o konarach blokujących drogi. Jak zaznaczają, sytuacja się jednak poprawia. „W tej chwili najsilniej wieje na Podkarpaciu" – powiedział Frątczak.
Na podst. ELTA, PAP