Jak informują strażacy, podczas pożaru, który we wtorek przed południem wybuchł po eksplozji w pięciopiętrowym bloku mieszkalnym w dzielnicy Wirszuliszki, dwie osoby zostały ewakuowane przy pomocy podnośnika, pięć osób uratowała rota strażaków, cztery osoby wyprowadzono z klatki schodowej, kolejne cztery osoby strażacy znaleźli na klatce schodowej i pomogli im wyjść na zewnątrz.
Zwłoki jednej osoby dorosłej odnaleziono we wtorek po południu. Ciało drugiej osoby – zaginionego wcześniej dziecka – zauważono w środę rano.
„O godz. 4.17, gdy dym się rozproszył, konstrukcje ostygły i ustało parowanie, z zewnątrz przez okno czwartego piętra zauważono ciało, przypuszczamy, że osoby nieletniej” – powiedział w środę dla rozgłośni LRT Mindaugas Kanapickas, zastępca dyrektora PAGD.
Strażacy nie mają możliwości dotrzeć do ciał ze względu na uszkodzone konstrukcje.
Według oceny rzeczoznawców budowlanych, strażakom na razie nie wolno pracować wewnątrz.
Spaleniu i częściowemu zawaleniu uległo pięć mieszkań.
Pożar został ugaszony dziś po godz. 7.00.
Według zastępcy dyrektora PAGD, nie powinno być więcej ofiar śmiertelnych. W tej chwili trwają prace nad wzmocnieniem konstrukcji nośnych budynku, aby nie doszło do jego zawalenia się i aby strażacy mogli dostać się do środka.
Wileński samorząd ogłosił sytuację nadzwyczajną w miejscu pożaru bloku wielomieszkaniowego przy ul. Viršuliškių 101. W wyniku pożaru 57 mieszkańców bloku zostało bez dachu nad głową. Część z nich została tymczasowo zakwaterowana w hotelach, część przebywa u krewnych.
Przyczyna eksplozji i pożaru nie jest jeszcze znana. Jedną z możliwych wersji, która spowodowała eksplozję, jest wyciek gazu.
Na podst. BNS