Jak informuje dyrektor Litewskiego Departamentu Więziennictwa Artūras Norkevičius, obecnie na 100 000 mieszkańców Litwy przypada 305 skazanych. Liczba ta od 2012 roku wzrosła o 19%. Prawie 60% uwięzionych jest dotkniętych taką czy inną chorobą i jest emocjonalnie niestabilna.
80% osób pozbawionych wolności przebywa w pomieszczeniach typu internat, gdzie w jednym pomieszczeniu mieszka od 20 do 30 osób. Skargi skazanych dotyczące nieodpowiednich warunków odbywania kary co roku kosztują państwo kilkaset tysięcy litów.
„Koszty utrzymania więźniów zwiększają się, z powodu rosnącej liczby skazanych rośnie też liczba skarg w związku z warunkami ich przetrzymywania. W okresie 2012-2013 w sądach różnych instancji rozpatrzono około 800 spraw i od państwa zasądzono około 500 000 litów. Średnia rekompensata wynosi 1000 litów" – informuje dyrektor Departamentu Więziennictwa dodając, że duża liczba więźniów przetrzymywanych w jednym pomieszczeniu zwiększa możliwość przedostania się do więzienia zakazanych rzeczy.
Zdaniem A. Norkevičiusa, sytuacja uległaby zmianie, gdyby z martwego punktu ruszyła realizacja programu modernizacji więziennictwa. Po wybudowaniu nowych więzień w jednym pomieszczeniu przebywałyby 1-2 osoby, które funkcjonariusze mogłyby łatwiej skontrolować, między innymi również przemycanie do więzień zakazanych rzeczy.
Specjaliści twierdzą, że podczas przebywania w niedużym pomieszczeniu pomiędzy funkcjonariuszami i więźniami z czasem zawiązują się swoiste relacje.
„Mam na myśli nie przyjacielskie stosunki (...), to przepełnienie, przygniatająca atmosfera oddziałuje w sposób ujemny również na psychikę funkcjonariuszy (...). Posłużę się alegorią: radzieckie mieszkanie starego budownictwa i nowe mieszkanie – różnica, jak osoba czuje się mieszkając tam i mieszkając tutaj, jest oczywista" – twierdzi Tomas Vaitkunskas, szef związku zawodowego pracowników więziennictwa.
Zdaniem rozmówcy, złe warunki pracy są jedną z przyczyn, dlaczego osoby wykształcone i młode nie chcą podejmować pracy w systemie więziennictwa. T. Vaitkunskas dodaje, że liczba uwięzionych wzrasta, liczba zaś dozorców więziennych – zmniejsza się.
„Na jednego funkcjonariusza przypada od 2 do 6 więźniów, zaś średnia europejska wynosi 1:1" – mówi T. Vaitkunskas.
Specjalista ds. więziennictwa Jonas Stašinskas uważa, że niedługo Litwa może się doczekać sankcji UE z powodu złych warunków przetrzymywania więźniów.
Obecny system więziennictwa porównuje on do stalinowskich łagrów, gdy niewtrącający się w życie dużej grupy więźniów dozorcy więzienni umożliwiali kształtowanie się swoistej kultury więziennej, gdy więźniowie z cechami przywódców skupiali wokół siebie entuzjastów, „edukowali" ich i wciągali w życie przestępcze. Po wyjściu na wolność takie osoby najczęściej już dysponowały kontaktami wspólników, zaś w przypadku złej sytuacji gospodarczej zainteresowanie zarabianiem na życie uczciwymi sposobami zupełnie zanika.
Na podst. ELTA