We wtorek na komisariat policji w rejonie birżańskim zwróciło się trzech rolników, którzy rzekomemu przedstawicielowi pewnej spółki przekazali około 60 ton jęczmienia i 106 ton owsa, ale pieniędzy za zboże ostatecznie nie otrzymali. Rolnicy, którzy zaufali oszustowi, nie poprosili o okazanie listów przewozowych ani żadnych innych dokumentów, podpisali niedokładnie sporządzone umowy. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Policja nawołuje o ostrożny wybór kupców zboża i podpisywanie umów, wymaganie okazania dokumentów, listów przewozowych, nie obawiania się udokładniania informacji, których udziela nabywca przedstawiający się jako przedstawiciel tej czy innej spółki. Funkcjonariusze radzą dodatkowo zapisywać numery rejestracyjne pojazdów, które odbierają zboże od rolników.
Przed dwoma laty rolnik z rejonu birżańskiego R.P. poprzez zamieszczone w gazecie ogłoszenie znalazł nabywcę zboża, który okazał się oszustem, i w ten sposób stracił 26 ton jęczmienia, który został wyceniony na ponad 21 000 litów.
Przybyli do rolnika nabywcy załadowali na transport jęczmień, uzgodnili z rolnikiem satysfakcjonującą go cenę, sporządzili umowę, jednakże obiecanych pieniędzy nie przelali i nie odbierali telefonów. Mimo że rolnik zawarł z oszustami umowę, jednakże nie sprawdził ich dokumentów tożsamości. Policja dotarła do informacji, że nabywca przyjechał z Łotwy.
Postępowanie jeszcze trwa, bowiem oskarżony jest obywatelem Łotwy. Litewska policja wciąż wysyła do łotewskich służb wnioski o pomoc prawną.