Po koncercie w sieciach społecznościowych zaczęły pojawiać się zdjęcia i filmy, z których wynikało, że osoby, które przyszły na koncert, wykonywały obsceniczne gesty, nosiły ubrania, na których widać było symbol „Z”, który stał się symbolem rosyjskiej inwazji militarnej na Ukrainę.
Jak wcześniej informowało radio LRT, rosyjski raper Morgenshtern powiedział rok temu, że szanuje prezydenta Rosji Władimira Putina, bo podobno cały świat się go boi.
W czasie wojny na Ukrainie raper zaśpiewał piosenkę „Ja russkij”, stworzoną dla armii rosyjskiej, a zapytany, kto jest właścicielem Krymu, artysta wymijająco wyjaśnił, że to kwestia narzucona przez ukraińskiego przywódcę i nie warto się nią przejmować.
Minister kultury Simonas Kairys stwierdził wcześniej, że odpowiedzialność za pojawienie się w sali koncertowej Compensy rosyjskiego rapera Morgenshterna, który rok temu wyrażał poparcie dla rosyjskiego prezydenta W. Putina, spoczywa na organizatorach imprezy, którzy są podmiotami prywatnymi.
na podst. ELTA