Dzisiaj strażacy jeszcze dyżurują na miejscu zdarzenia.
„Strażacy pełnią dyżur, ponieważ (ogień – BNS) może się odnowić. Dzień jest wietrzny, dlatego takie zagrożenie istnieje, tym nniemniej w poniedziałek wieczorem pożar został ugaszony” – poinformował Saulius Greičius, dyrektor Departamentu Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa.
Szef Departamentu dodał, że to jest normalna praktyka, że po większych pożarach strażacy zostają jeszcze przez jakiś czas na dyżurze na miejscu takiego zdarzenia.
Do tej pory nie jest znana przyczyna wybuchu pożaru i eksplozji.
Greičius przypuszcza, że powodem mogły być zakłócenia w procesie technologicznym bądź też nienależyte doczyszczenie kanałów wentylacyjnych.
Dzisiaj eksperci badają przyczyny wybuchu i pożaru.
W poniedziałek wieczorem kierownictwo Szpitala Uniwersyteckiego w Kłajpedzie poinformowało, że dwóch 59-letnich pracowników spółki „Klaipėdos mediena” dalej przebywa na oddziale intensywnej terapii i jest w stanie ciężkim, który jest spowodowany silnymi oparzeniami. Jednemu z nich jest stosowane sztuczne oddychanie.
Na podst. BNS