W piątek w rejonie preńskim, w miejscowości Wejwery, z rzeki wyciągnięto ciało 49-letniego mężczyzny. Z kolei w sobotę w rzece przepływającej przez rejon birżański znaleziono ciało 72-latki.
W niedzielny poranek w jednym ze stawów rejonu wiłkomierskiego znaleziono ciało mężczyzny urodzonego w 1980 roku. Nieco później w samorządzie elektreńskim, na powierzchni jeziora Jewie, zauważono ciało mężczyzny. Denat miał 45 lat. Po południu w rejonie birżańskim z rzeki wyciągnięto ciało mężczyzny, którego tożsamości nie udało się ustalić do tej pory.
W podobnym czasie służby ratownicze otrzymały zawiadomienie, że w jednej ze wsi w rejonie kretyngańskim z trampoliny do stawu wskoczył i na powierzchnię nie wypłynął mężczyzna. Przybyli na miejsce nurkowie z wody wyciągnęli ciało 44-latka.
Niewykluczone, że liczba topielców jest jeszcze większa, bowiem z wody zwłoki denatów wyciągają nie tylko funkcjonariusze policji i ratownicy, ale też miejscowi mieszkańcy.
W niedzielę w Kownie, w okolicach Alei Króla Mendoga, służby ratownicze poszukiwały topielca. Poszukiwania okazały się bezowocne: topielca nie odnaleziono.
Na podst. BNS