Na rozprawę przybyło dziesięć świadków, w tym dwoje księży i dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego Józef Rybak. Byli obecni też wszyscy oskarżeni – aktorzy Vitalijus Cololo, Mindaugas Papinigis, Ainis Storpirštis i reżyser Emilis Vėlyvis.
Aktorzy i reżyser są oskarżeni o zakłócenie obrzędu religijnego w kościele w Turgielach podczas Zielnej, 15 sierpnia, 2018 roku. Wtedy do kościoła weszli trzej mężczyźni przebrani w szaty osób duchownych – aktorzy Cololo, Papinigis i Storpirštis. W języku polskim zaczęli reklamować show „Zero live show”. Zgromadzonym na modlitwie wiernym zaczęli rozdawać skręty. W tym czasie zebrani w kościele odmawiali różaniec przed Mszą św., odbywała się spowiedź. Aktorzy ponadto „swój występ” nagrywali i transmitowali w sieci społecznościowej Facebook. Samorząd rejonu solecznickiego zwrócił się następnego dnia, 16 sierpnia do organów praworządności z wnioskiem o ocenę zachowania artystów.
Oskarżeni byli przesłuchiwani w miniony wtorek. Powiedzieli, że nie widzą swojej winy, a Vėlyvis dodał, że zamiarem performansu nie było zakłócenie nabożeństwa, a wskazanie na problemy duchowieństwa.
Za zakłócanie obrządku czy uroczystości religijnej grozi kara robót publicznych lub grzywna albo ograniczenie wolności, albo areszt.
Występujący w charakterze świadka dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego powiedział dzisiaj, że aktorzy zakłócili jedno z najważniejszych świąt w rejonie.
„Zielna to jedno z najważniejszych świąt na naszej ziemi (…). Musiałem uspokajać siedzących obok ludzi. Takiego ataku na naszej ziemi jeszcze nie było” – podkreślił Rybak. Dodał, że obok kościoła jest scena, z której aktorzy mogli zapraszać na swoje show.
Zachowanie aktorów ocenił jako kpinę z mieszkańców i cywilizacji. Powiedział, że wcale nie uważa, iż taki występ mógł zwrócić uwagę na problemy pedofilii w kościele.
Dyrektor administracji powiedział, że większość znajdujących się w kościele osób nie zrozumiała, co swoim występem aktorzy chcieli powiedzieć, bo aktorzy w tym czasie o żadnych problemach w kościele nie mówili.
Po tym zajściu w kościele ludzie zaczęli dzwonić na policję. Szybko ustalono samochód, którym aktorzy przyjechali do Turgiel. Podczas performansu w kościele był obecny również ksiądz Jan Mackiewicz. Kapłan powiedział przed sądem, że reklama aktorów dotychczas budzi w nim nieprzyjemne wspomnienia.
Wysłuchujący spowiedzi kapłan usłyszał dziwny hałas w kościele, rozmowy o show, apokalipsie. „Następnie zobaczyłem w środku kościoła trzy osoby, które miały na sobie liturgiczne ubrania. Nie miałem pojęcia, co się dzieje, gdyż na nabożeństwo więcej żadnych księży nie zapraszałem” – powiedział ks. Mackiewicz.
Kapłan podszedł do nich i zapytał po polsku, kim są, ale żadnej odpowiedzi nie doczekał się. Ponowił pytanie, kiedy aktorzy wychodzili ze świątyni, ale oni wsiedli do samochodu i odjechali.
„W kościele nie wolno filmować bez zgody kurii (…). Nie było żadnego uzgadniania, nikt ze mną o tym nie rozmawiał” – powiedział ksiądz.
Akcję reklamową aktorów ocenia jako wtargnięcie do domu modlitwy i zakłócenie uroczystości religijnej.
Po zajściu kapłan próbował uspokajać zebranych w kościele wiernych. „To nie jest scena teatralna, a dom modlitwy, tutaj ludzie przychodzą, by modlić się” – zaznaczył duchowny.
Dodał, że to pierwszy taki przypadek na Litwie, gdy w kościele odbywa się performans. Po swoim występie aktorzy nie przeprosili księdza.
Ksiądz też przypomniał, że aktorzy rozdawali wiernym skręty, mówiąc, że one służą zdrowiu i można je dodawać do zupy.
„To szydzenie, ludzie byli oburzeni” – mówił kapłan.
Obecny podczas zajścia starosta Turgiel Wojciech Jurgielewicz stwierdził, że zebrani w kościele parafianie czuli się zdezorientowani. „Ludzie cicho siedzieli, słuchali, oglądali, byli zszokowani. Oni byli zdezorientowani” – mówił starosta. Dodał, że w tym czasie w kościele było sporo ludzi. Przybyło i kierownictwo rejonu, i delegacje z Polski.
Mieszkanka Turgiel Marijona Petrašiūnė też jest oburzona zachowaniem aktorów. Uważa, że celem akcji reklamowej było znieważenie uczuć religijnych.
„Było bardzo niemiło” – podkreśliła mieszkanka Turgiel.
Na podst. BNS, inf. wł.